Ile jeszcze do dna?
Wzrost gospodarczy w USA będzie bardzo słaby przez kilka następnych miesięcy - ocenił w piątek przedstawiciel Fed Jeffrey Lacker.
Dodał, że w 2008 roku sytuacja na rynku budowlanym prawdopodobnie nie osiągnie jeszcze punktu krytycznego i sektor ten będzie hamował wzrost gospodarczy co najmniej przez ten rok. Lacker stwierdził, że choć spodziewa się przyspieszenia wzrostu gospodarczego, to spadek inwestycji w przemyśle lub dalsze osłabienie na rynku pracy, zwiększą ryzyko wystąpienia recesji.
"Ryzyko recesji wzrośnie jeśli słabość na rynku pracy, którą widać było w grudniu, okazałaby się trwała" - ocenił Lacker podczas wystąpienia w Risk Management Association w Richmond. W grudniu stopa bezrobocia w USA skoczyła do 5,0 proc., najwyższego poziomu od 2 lat, i utworzono jedynie 18 tys. nowych miejsc pracy.
Lacker dodał, że całkiem możliwe jest dalsze osłabienie się gospodarki i dalsze luzowanie polityki monetarnej. Dodał, że jest zaniepokojony poziomem inflacji, która stanowi ryzyko dla polityki monetarnej.
Amerykańska Rezerwa Federalna powinna obniżyć swoją główną stopę procentową o 2 pkt. procentowe, a na styczniowym spotkaniu o 1 pkt. procentowy, aby zapewnić sobie "jakąś kontrolę" nad kryzysem kredytowym - ocenił John Makin, ekonomista American Enterprise Institute.
Bank centralny powinien być bardzo agresywny w cięciu kosztów kredytu - powiedział Makin w Bloomberg Radio. - Potrzebne jest cięcie stopy funduszy federalnych o 200 pkt. bazowych, już o 100 pkt. bazowych 30 stycznia - dodał. Obecnie główna stopa procentowa w USA wynosi 4,25 proc. Od września 2007 Fed obniżył ją trzy razy: raz o 50 pkt. bazowych i dwa razy po 25 pkt. bazowych.