Kurs złotego (17 lipca). Ile kosztują euro, dolar i frank szwajcarski?
Tak taniego dolara Polacy nie widzieli od prawie półtora roku – od momentu rosyjskiej agresji na Ukrainę. Ale złoty umacnia się także do innych walut. Ile kosztują dolar, euro i frank szwajcarski w poniedziałek 17 lipca?
Na początku tygodnia nie obserwujemy większej zmienności złotego. Euro kosztuje 4,55 zł (+0,03 proc. w porównaniu do piątkowego zamknięcia handlu), dolar 4,969 (+0,05 proc.) a frank szwajcarski 4,608 zł (+0,15 proc.).
W poniedziałek, około godziny 6,30 taniała mocno ropa naftowa: WTI o 1,02 proc. do 74,65 dol. za baryłkę a Brent o 0,9 proc. do 79,15 dol. za baryłkę.
Traci także złoto o 0,1 proc. do 1952,60 dol. za uncję.
Rozpoczynający się tydzień minie pod znakiem danych z gospodarki. Poznaliśmy już odczyty o PKB z Chin za II kw. Gospodarka Państwa Środka urosła w ujęciu rocznym o 6,3 proc. (przy prognozie 7,3 proc.), a kwartał do kwartału - 0,8 proc. zamiast prognozowanych 0,5 proc.
Na początku tygodnia uwaga krajowych inwestorów skupi się na odczycie inflacji bazowej za czerwiec. Narodowy Bank Polski opublikuje dane w poniedziałek o godz. 14.00.
"Według naszych szacunków inflacja bazowa obniżyła się w czerwcu do 11,0 proc. rok do roku. Miesięczna zmiana cen prawdopodobnie wyraźnie przyhamowała (do 0,1 proc. mdm), chociaż w kolejnych miesiącach spodziewamy się znowu nieco większego rozpędu cen" - prognozują ekonomiści Santander BP.
W drugiej połowie tygodnia uwaga rynku skupi się na porcji krajowych danych, które pozwolą inwestorom lepiej ocenić, jak kształtowała się sytuacja gospodarcza w II kw. 2023 r.
W czwartek Główny Urząd Statystyczny opublikuje czerwcowe dane o wynagrodzeniach i zatrudnieniu w sektorze przedsiębiorstw, produkcji przemysłowej i budowalno-montażowej oraz cenach produkcji, a w piątek - odczyty dotyczące sprzedaży detalicznej. Lipcowe wskaźniki koniunktury rynek poza w środę (koniunktura konsumencka) i w piątek (koniunktura w poszczególnych branżach).
Konsensus opracowany przez PAP Biznes wskazuje, że roczna dynamika produkcji przemysłowej w czerwcu wyniosła -1,6 proc. (vs -3,2 proc. w maju), produkcji budowlano-montażowej: +1,6 proc. (vs -7,0 proc.), cen produkcji: +0,7 proc. (vs +3,1 proc.), sprzedaży detalicznej w cenach stałych: -4,9 proc. (vs -6,8 proc.), wynagrodzeń: +12,0 proc. (vs +12,2 proc.), a zatrudnienia: +0,4 proc. (vs +0,4 proc. miesiąc wcześniej).
W rozpoczynającym się tygodniu sezon publikacji wyników za II kw. rozpocznie się na dobre. W najbliższych dniach dane finansowe planują przedstawić m. in. Tesla, Bank of America, Goldman Sachs, Johnson&Johnson, Netflix i Philip Morris.
W poniedziałek publicznie głos zabierze prezeska Europejskiego Banku Centralnego (EBC), Christine Lagarde. Inwestorzy będą analizować wystąpienie Lagarde w kontekście najbliższego, decyzyjnego posiedzenia EBC, które zostało zaplanowane na 27 lipca.
Z danych makroekonomicznych, na początku tygodnia rynek finansowy będzie analizował odczyty z chińskiej gospodarki - PKB za II kw. 2023 r. oraz czerwcowe dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej.
We wtorek uwaga przesunie się za Ocean - inwestorzy poznają czerwcowe dane z amerykańskiej gospodarki, w tym odczyt sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej. Rynek oczekuje, że sprzedaż detaliczna w USA w ubiegłym miesiącu wzrosła o 0,5 proc. mdm m. in. dzięki odbiciu sprzedaży samochodów, co sugeruje, że popyt konsumencki pozostaje odporny.
Inwestorzy otrzymają również aktualne informacje na temat kondycji amerykańskiego sektora mieszkaniowego wraz z raportami o pozwoleniach na budowę, rozpoczętych budowach i sprzedaży domów w USA. Wysokie oprocentowanie kredytów hipotecznych nadal wpływa na sprzedaż nieruchomości, jednak sytuacja w budownictwie powinna poprawiać się dzięki stabilizacji cen.
W środę Wielka Brytania opublikuje czerwcowe dane o inflacji, istotne dla inwestorów ponieważ prawdopodobnie zdeterminują one wielkość kolejnej podwyżki stóp procentowych przez Bank Anglii (BoE).
Rynek oczekuje, że w czerwcu wskaźnik cen konsumpcyjnych spadnie do 8,2 proc. rdr z 8,7 proc. rdr w maju, w związku ze spadkiem cen żywności i paliw. Oczekuje się, że inflacja bazowa również spadnie, ale komponent usługowy utrzyma się na wysokim poziomie.