Za jednego dolara w piątek rano trzeba płacić 3,93 zł, a za jedno euro - 4,32 zł. W relacji do franka szwajcarskiego złoty pozostał stabilny - helwecka waluta kosztuje 4,54 zł.
Złoty od prawie dwóch dób korzysta ze sprzyjającego sentymentu do walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Ma na to wpływ po pierwsze osłabienie dolara w stosunku do euro, a po drugie - czynniki polityczne. Komisja Europejska odblokowała 10 mld euro dla Węgier z funduszy polityki spójności, a perspektywa uwolnienia środków z Krajowego Planu Odbudowy dla Polski przybliża się po zaprzysiężeniu nowego rządu Donalda Tuska.
Dzisiaj czynnikiem lokalnym na rynku walutowym będzie ostateczny odczyt inflacji za listopad, który Główny Urząd Statystyczny poda o godzinie 10:00. Ekonomiści nie spodziewają się jednak, że będzie się on różnił od wstępnego szacunku na poziomie 6,5 proc. rdr, w związku z czym kurs złotego najprawdopodobniej nie zareaguje na dane.










