Kursy walut. Ile kosztują euro, dolar i frank w środę, 17 stycznia?
Po wtorkowym osłabieniu złotego dolar w środę rano wciąż utrzymuje kurs powyżej poziomu 4 zł. Ok. godz. 7:00 za dolara płacono 4,04 zł, za euro 4,39 zł, a frank szwajcarski wyceniany był na 4,68 zł.
"Zniżka eurodolara powodowała presję na waluty rynków wschodzących, w tym złotego" - komentował wtorkowe osłabienie naszej waluty Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ. Zdaniem analityka, rynek zaczyna korygować oczekiwania co do marcowej obniżki stóp przez amerykański Fed.
W środę poznamy dane dotyczące grudniowej inflacji konsumenckiej w strefie euro. "Wypowiedzi przedstawicieli EBC stłumiły oczekiwania na szybkie obniżki stóp procentowych w strefie euro" - komentowali eksperci PKO BP sugerując, że może to wpływać na osłabienie złotego i np. korony czeskiej.
Analitycy największego polskiego banku zwrócili uwagę na jasne deklaracje płynące z EBC. "C. Lagarde ponownie zasygnalizowała, że obniżki stóp procentowych rozpoczną się dopiero wtedy, gdy EBC nabierze przekonania, że inflacja zmierza do celu 2 proc. Także J. Nagel (EBC, Bundesbank) zasugerował, że lato może być odpowiednim momentem, aby zacząć rozważać obniżki stóp procentowych" - komentowali.
Na krajowym podwórku gorąco - komentatorzy rozważają ewentualne skutki wcześniejszej sprzedaży (przed terminami wykupu) obligacji covidowych przez Narodowy Bank Polski. Mogłoby to zdestabilizować rynek i utrudnić rządowi realizację wyborczych obietnic (utrudnić zaspokojenie potrzeb pożyczkowych). W słownej "przepychance" dał się jednak słyszeć głos płynący bezpośrednio z NBP. Przedstawiciele banku centralnego zapewnili, że nie jest rozważana przedwczesna sprzedaż rządowych obligacji.
***