Kursy walut. Panika na rynkach - złoty tracił do euro, dolara i franka
Wojna celna przybiera na sile, a złoty traci w wyniku odpływu kapitału do "bezpiecznych przystani". W poniedziałek wieczorem (7 kwietnia 2025 roku), ok. 19.50 euro kosztowało 4,29 zł, dolar był wyceniany na 3,92 zł, a frank szwajcarski sięgnął dawno niewidzianego poziomu 4,58 zł (w trakcie dnia nawet 4,60 zł).
To był "czarny poniedziałek" na rynkach finansowych - tak najkrócej można skomentować wydarzenia na rynkach 7 kwietnia 2025 roku. Inwestorzy odpowiedzieli na nabierającą rozpędu wojnę celną. Czerwień dominowała na giełdowych parkietach - akcje taniały - jednak równie mocno przecena dała się we znaki złotemu.
"Silna wyprzedaż na globalnych rynkach akcji trwa" - komentował Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ. "Ryzyko poważnej recesji gwałtownie rośnie i tego najbardziej boją się rynki" - zwrócił uwagę ekspert DM BOŚ.
Z kolei analitycy Banku Millennium uważają, że złoty może w najbliższym czasie pozostawać w pobliżu, a nawet powyżej poziomu 4,30 zł za euro.
"Głównym wyznacznikiem notowań złotego pozostanie sentyment globalny, który nie będzie sprzyjał notowaniom walut rynków wschodzących. Uważamy, że kurs EUR/PLN w najbliższych dniach utrzymywać się będzie powyżej 4,30" - napisali w raporcie eksperci Banku Millennium.
"To z jednej strony efekt pogorszenia uwarunkowań globalnych i wzrost awersji do ryzyka, po tym jak Donald Trump ogłosił wprowadzenie wyższych od oczekiwań ceł odwetowych. Dodatkowo, silne złagodzenie narracji prezesa NBP i wcześniejsze od oczekiwań cięcia stóp procentowych, pozbawiło złotego osłony, która chroniła polską walutę przed zawirowaniami globalnymi" - napisali analitycy banku w raporcie cytowanym przez Polską Agencję Prasową.
Analitycy zwracają uwagę na paniczny charakter pozbywania się aktywów uznawanych za bardziej ryzykowne.
"Powiedzenie, że Donald Trump otworzył puszkę Pandory, doskonale opisuje to co się dzieje obecnie. Inwestorzy nagle uciekają od ryzyka. Wielu z nich woli sprzedać i wrócić do gotówki niż trzymać lecące na łeb na szyję aktywa" - komentowali eksperci InternetowyKantor.pl.
"Jeszcze w czwartek za 1 EUR płacono 4,18 PLN. Dzisiaj nad ranem widzieliśmy wycenę na poziomie 4,30 PLN. (...) Złoty traci mocniej niż forint i wyraźnie mocniej niż czeska korona" - zwrócili uwagę.
***