Pierwsza od 6 lat interwencja na walutach

W Japonii interwencja banku centralnego na rynku walutowym po raz pierwszy od 6 lat, aby osłabić kurs jena, który umocnił się wobec dolara do najwyższego poziomu od 15 lat - podają w środę dealerzy.

Dolar zaczął się odbijać wobec jena i zwyżkował do 84,99 jenów z 82,87 jenów po tym, gdy bank centralny Japonii wkroczył na rynek i przystąpił do sprzedaży jenów i zakupu amerykańskiej waluty krótko po 10.30 lokalnego czasu.

To pierwsza interwencja Banku Japonii od marca 2004 r., kiedy to ostatnio bank interweniował na rynku walutowym.

- Przeprowadziliśmy interwencję, aby powstrzymać nadmierną fluktuację na rynku walutowym - powiedział minister finansów Japonii Yoshihiko Noda.

Dodał, że władze będą uważnie monitorować rozwój wypadków na rynku walutowym i podejmą stosowne działania, w tym interwencję.

Reklama

Silny jen szkodzi japońskim eksporterom jak Honda Motor Co. czy Panasonic Corp., bo ich produkty stają się mniej konkurencyjne na zagranicznych rynkach.

Inwestorzy entuzjastycznie przyjęli środowe działania banku centralnego Japonii - Nikkei 225 wzrósł na zamknięciu tej sesji o 2,34 proc. do 9.516,56 pkt.

Umocnienie euro wesprze złotego, dług czeka na wyniki aukcji

Dalszy ciąg aprecjacji euro może pomóc złotemu, dla którego ważnym punktem oporu jest w tej chwili poziom 3,92/EUR. Dług czeka na przetarg obligacji. Analitycy spodziewają się jej pomyślnego zakończenia.

- Widać [...], że poziom 3,92/EUR jest ważnym wsparciem, do przebicia którego potrzebny będzie silny impuls zewnętrzny. Do momentu jego wystąpienia spodziewamy się, że kurs EURPLN będzie oscylował w granicach 3,92-3,96 - napisano w porannym raporcie BZ WBK.

Analitycy spodziewają się raczej pozytywnych nastrojów na krajowym rynku walutowym w związku ze wzrostem apetytu inwestorów na ryzykowne aktywa.

- Waluty regionu Europy Środkowej utrzymują się na silnym poziomie, sugerując powrót zainteresowania inwestorów ryzykownymi aktywami. Naszym zdaniem dzisiaj kurs EUR/PLN powinien pozostać w przedziale 3,90-3,95 - uważają analitycy City Handlowego.

- Ciąg dalszy aprecjacji euro może kolejny raz pomóc złotemu. Na otwarciu EUR/PLN oscylował koło 3,9250, zaś USD/PLN zaczął sesję na poziomie 3,0240. Przełamanie figury, realne przy dużej zmienności na głównej parze walutowej, otworzy pole do dalszego umacniania się złotego w kierunku 2,97-2,98 - napisali analitycy Banku Pekao SA w porannym komentarzu.

Wydarzeniem dnia na polskim długu będzie trzecia i zarazem ostatnia regularna aukcja obligacji we wrześniu.

Ministerstwo Finansów zaoferuje w środę, 15 września, obligacje DS1020 za 1,5-3,0 mld zł. Analitycy spodziewają się, że oferta spotka się z zainteresowaniem inwestorów.

- Czynnikiem ryzyka w dłuższym okresie może być "zamykanie" spreadu do Bunda przez rosnące rentowności na krzywej niemieckiej, choć wczorajsze dane z Instytutu ZEW okazały się lepsze dla obligacji. Oczekujemy solidnego zainteresowania, głównie ze strony inwestorów zagranicznych, choć i długoterminowe portfele lokalnych instytucji mogą pokrywać krótkie pozycje, zwłaszcza, że w nadchodzącym kwartale spodziewane jest ograniczenie emisji na rynku krajowym. Średnia rentowność może ustalić się w okolicy 5,46-5,48 proc. - napisano w komentarzu Banku Pekao SA.

          środa   wtorek   wtorek    
           09.45  16.40    9.10      
EUR/PLN   3,9300  3,9271   3,9390    
USD/PLN   3,0240  3,0305   3,0550    
EUR/USD   1,2995  1,2953   1,2893    
OK1012     4,64    4,64    4,68       
PS0415     5,08    5,15    5,17       
DS1020     5,48    5,50    5,49       
INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: analitycy | interwencja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »