RPP podniosła wszystkie stopy

Jest to decyzja zgodna z oczekiwaniami rynku. Wszyscy ankietowani przez ekonomiści spodziewali się podwyżki o 25 pb w listopadzie. Do tej pory RPP podnosiła stopy w kwietniu, czerwcu i sierpniu - łącznie o 75 pkt bazowych. Według większości ekonomistów, kolejna podwyżka nastąpi w styczniu, choć do końca nie można wykluczyć podwyżki w grudniu, gdyby dane o inflacji i wynagrodzeniach były zaskakująco negatywne.Decyzja RPP oznacza, że stopa 7-dniowych interwencji będzie nadal wynosić nie mniej niż 5 proc., stopa lombardowa 6,50 proc., redyskontowa 5,25 proc., zaś depozytowa 3,50 proc

RPP poda uzasadnienie

Prezes NBP Sławomir Skrzypek uważa, że Rada Polityki Pieniężnej nie spóźniła się z decyzją o podwyżce stóp. Rada podwyższyła stopy procentowe gdyż uznała, że wzrosło prawdopodobieństwo utrzymania się inflacji powyżej celu. Do tego Rada widzi zagrożenia ze strony rynku pracy i uważa za prawdopodobne dalsze narastanie presji płacowej i w konsekwencji presji inflacyjnej.

Zdaniem Andrzeja Wojtyny z RPP, między ostatnią decyzją o podwyżce, czyli od sierpnia, nie nastąpiły radykalne zmiany w otoczeniu zewnętrznym i krajowym, które miałyby zmieniać potrzebę stopniowego zacieśniania.

Andrzej Sławiński z RPP powiedział z kolei: "braliśmy pod uwagę dwie rzeczy, które stoją za dzisiejszą podwyżką stóp. Szybki wzrost płac, który może stwarzać presję popytową. Natomiast szoki cenowe mogą podwyższać oczekiwania inflacyjne".

Wojtyna podkreślił natomiast, że RPP będzie wnikliwie badać jaki wpływ ma przyspieszenie wzrostu cen żywności na wskaźnik cen konsumpcyjnych. "Będziemy starali się rozwikłać na ile to wynik wstrząsów zewnętrznych, a na ile krajowych" - podkreślił na konferencji.

Jego zdaniem otoczenie zewnętrzne będzie miało duże znaczenie w kształtowaniu polityki pieniężnej. "Teraz nie wszystkie skutki zaburzeń finansowych są jeszcze znane. Dużo zależy od tego, które czynniki zaczną dominować, czy stagnacyjne pokazujące wyhamowanie wzrostu gospodarczego na świecie, czy też okaże się, że gospodarka światowa będzie się dynamicznie rozwijała" - powiedział dziennikarzom Wojtyna.

"Dobry rozwój gospodarki światowej może powodować, że ceny będą rosły głównie z powodu cen żywności i ropy, co też może wpływać na naszą sytuację. Jak na razie jesteśmy w komfortowej sytuacji" - dodał. Zdaniem Wojtyny wyhamowanie wzrostu polskiej gospodarki nie jest jeszcze przesądzone, gdyż nie wskazują na to dane dotyczące sprzedaży detalicznej, dobrych nastrojów konsumentów oraz dane o inwestycjach.

Rada będzie bacznie obserwować dynamikę i strukturę wzrostu popytu krajowego, w tym stopień ekspansywności polityki fiskalnej, kształtowanie się bilansu obrotów bieżących, relację pomiędzy tempem wzrostu wynagrodzeń i wydajności pracy, poziom kursu złotego oraz oddziaływanie procesów globalizacyjnych na gospodarkę, w tym na ceny żywności. Decyzja o podwyżce stóp o 25 pkt bazowych nie wpłynęła na rynek finansowy - informują dilerzy. - Złoty się umacniał zgodnie z nastrojami na rynkach wschodzących i amerykańską giełdą i na razie się zatrzymał. Po takim mocnym ruchu może przyjdzie jakaś korekta - powiedział Jacek Turczyński, diler ABN Amro.

Pawlak: Decyzja RPP spodziewana; działa stabilizująco Wicepremier ds. gospodarczych Waldemar Pawlak, komentując decyzję RPP o podniesieniu stóp procentowych powiedział, że był to ruch oczekiwany i konieczny w celu stabilizowania gospodarki. - Rynek się tego spodziewał i powinnyśmy mieć zaufanie do RPP i NBP, że pewne działania wyprzedzające są konieczne po to, aby można było zachować pewną stabilność i pewność funkcjonowania gospodarki - powiedział. Rada Polityki Pieniężnej na zakończonym posiedzeniu podniosła wszystkie stopy procentowe o 25 pb i główna stopa NBP będzie na poziomie 5 proc. Jest to decyzja zgodna z oczekiwaniami rynku - wszyscy ankietowani ekonomiści spodziewali się podwyżki o 25 pb w listopadzie.