Rynki globalne osłabiają złotego i obligacje

Początek tygodnia przyniósł kontynuację spadków na rynku złotego i długu, gdyż sentyment na rynku globalnym pogorszył się. Sytuacja na światowych giełdach wyznacza kierunek zmian złotego.

Poniedziałek był dniem świątecznym w USA.

- Cały czas złoty jest w konsolidacji. Euro/złoty jest powyżej 3,64; próbował bezskutecznie złamać 3,65. Wartość złotego i walut regionu jest pod wpływem sytuacji na rynkach światowych, głównie rynku amerykańskiego. To powoduje, że złoty jest na wyższych poziomach. Z uwagi na przewartościowanie euro/dolara, dolar/złoty istotnie wzrósł, przez większość dnia był powyżej 2,50. Pod koniec dnia, po neutralnym otwarciu giełd w USA, kurs złotego zmienia się nieznacznie - powiedział Sylwester Brzeczkowski ABN Amro

Reklama

- Wartość złotego w najbliższych dniach będzie stymulowana sytuacją na giełdach światowych. Jeśli w USA będą spadki, to euro/złoty będzie zmierzał do 3,75, a dolar/złoty do 2,51 - dodał.

W piątek, w Stanach Zjednoczonych indeks Dow Jones obniżył się o 1,69 proc., Standard & Poor's 500 spadł o 1,43 proc., natomiast Nasdaq poniósł w piątek największe straty - aż 2,52 proc. Piątkowe spadki na amerykańskim rynku akcji to efekt ogłoszenia przez kolejne duże banki informacji o stratach związanych z kryzysem na rynku kredytowym, który wydaje się nie mieć końca i sygnałów przenoszenia się niekorzystnych zjawisk także na rynek technologiczny.

Dziś na otwarciu w USA Dow Jones Industrial spadł o 0,04 proc., Nasdaq Comp. spadł o 0,32 proc., a S&P 500 o 0,08 proc.
Na zamknięciu Indeks Nikkei 225 spadł o 2,48 proc. i wyniósł 15.197,09 pkt.

Słabsze są również obligacje. Rentowność wzrosła na całej krzywej dochodowości.

- Dziś były bardzo małe obroty, niewiele się działo, ale ceny nieznacznie spadły. Myślę, że powodem jest całokształt wszystkich wydarzeń, które ostatnio doprowadziły do spadku cen, przede wszystkim obawy o inflację i stan globalnej gospodarki i co za tym idzie wzrost ryzyka kredytowego. Pogarsza się nastrój na rynkach wschodzących i transakcji carry-trade - powiedział diler PKO BP Marek Kaczor.

- Do inflacji, do środy na rynku będą przeważały nastroje gorsze, bardziej oczekuję spadku cen niż ich wzrostów. Największe obroty na rynku miały już miejsce. We wtorek nie oczekuję tak dużych obrotów jak było to ostatnio - dodał.

W ubiegły poniedziałek MF podało, że prognozuje wzrost inflacji w październiku do 3 proc. rok do roku.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: obligacje | złoty | sytuacja | USA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »