Taylor zastąpi Yellen?
Pojawiające się spekulacje związane z ubiegłotygodniowym spotkaniem Donalda Trumpa z Johnem Taylorem, czyli ekonomistą, który stworzył znaną na całym świecie regułę uzależniającą poziom stóp procentowych od wysokości inflacji oraz wzrostu gospodarczego, poprawiają sentyment związany z amerykańskim dolarem, który zyskuje wobec większości głównych walut.
Profesor Uniwersytetu Stanforda miał bowiem wywrzeć pozytywne wrażenie na amerykańskim prezydencie, co zwiększa jego szanse w wyścigu o fotel prezesa Fed. Stworzona przez niego reguła sugeruje, że bieżący poziom stóp procentowych powinien być trzykrotnie wyższy niż obecnie, co przemawia za bardziej restrykcyjną polityka monetarną w przyszłości. Wśród głównych kandydatów wymienia się ciągle jastrzębiego Warsha oraz dotychczasowego członka zarządu Powella, który poglądami zbliżony jest do obecnej szefowej.
Ostatnie doniesienia związane z kandydatami na następnego prezesa amerykańskiej Rezerwy Federalnej wskazują, że może nim być zwolennik wyższych stóp procentowych lub ewentualnie kontynuator dotychczasowej polityki. Zdecydowanie mniejsze szanse są na to, iż kolejny prezes Fed będzie zwolennikiem luźniejszej polityki monetarnej. Przy uśpionych ryzykach w związku z dalszym rozwojem sytuacji w Katalonii czy rozmów koalicyjnych w Niemczech stwarza to szanse na utrzymywanie się lekko korekcyjnych nastrojów na rynku EURUSD.
Najważniejsze wydarzenia dzisiejszego dnia będą głównie związane z brytyjską walutą, która o poranku jako jedyna nie ustępuje dolarowi, a notowania GBPUSD pozostają w rejonie 1.3250. O 10:30 opublikowane zostaną dane dotyczące wrześniowej inflacji, a niecałe dwie godziny później głos zabierze szef Banku Anglii. Mediana prognoz rynkowych wskazuje na przyspieszenie dynamiki cen dóbr konsumenckich we wrześniu do 3.0% r/r z 2.9% r/r poprzednio, co jest zdecydowanie powyżej celu inflacyjnego na poziomie 2.0%. W przypadku odczytu bazowego oczekiwany jest wzrost do 2.8% r/r z 2.7% r/r w sierpniu. Materializacja tych prognoz, lub co gorsza jeszcze silniejsze przyspieszenie cen, nie jest komfortowe dla szefa BoE, który swoimi wypowiedziami może wspierać listopadową podwyżkę stóp procentowych. Publikowany w dniu dzisiejszym wskaźnik ZEW dla niemieckiej gospodarki - jak to najczęściej bywa - nie powinien obejść się większych echem na rynku. Zdecydowanie ważniejsze będą za to popołudniowe dane o produkcji przemysłowej, które są najważniejszą publikacją w tym tygodniu zza oceanu, odzwierciedlającą wpływ ostatnich huraganów na koniunkturę w sektorze przemysłowym.
Wczorajsza sesja na Wall Street zakończyła się wyrysowaniem historycznych szczytów na wszystkich trzech głównych indeksach. Poprawa perspektyw dolara oraz spekulacje dotyczące przyszłego szefa Fed, mogą nieco osłabić bycze zapędy amerykańskich inwestorów, cały czas jednak nie ma sygnałów zwiastujących większą korektę. Na rynku surowcowym szanse na bardziej restrykcyjną politykę monetarną w USA przekładają się na spadek notowań złota do poziomu 1290 USD za uncję. WTI natomiast utrzymuje się blisko 52 USD za baryłkę, po tym jak doszło do działań zbrojnych w irackiej prowincji Kirkuk.
Rafał Sadoch, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku