Waluty: Euro najsłabsze od wakacji
Wczorajsze słowa Lagarde mogły wpłynąć na osłabienie euro. Dywergencja w polityka monetarnych coraz bardzie odzwierciedlana jest w kursie głównej pary walutowej. Euro/dolar spadł poniżej 1,14 i jest tym samym najniżej od lipca 2020 roku.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
W poniedziałek miało miejsce przesłuchanie prezes EBC przed Komisją Parlamentu Europejskiego. Christine Lagarde przyznała, że spadek inflacji potrwa dłużej niż pierwotnie zakładano. Jednocześnie podtrzymała opinię, że w średnim terminie inflacja powróci do poziomu poniżej 2 proc. Prezes EBC przyznała, że istniało ryzyko wystąpienia efektu drugiej rundy, ale aktualnie dane nie wskazują na to, że nastąpi znaczący wzrost płac.
Komentarze Lagarde mogły rozczarować rynek. Jej słowa nie wydawały się tak optymistyczne jak podczas ostatniej konferencji prasowej. Rynek oczekiwał do tej pory pierwszej podwyżki stóp w drugiej połowie 2022 roku. Lagarde stwierdziła, że warunki do tego, żeby podnieść koszt pieniądza w przyszłym roku nie zostaną prawdopodobnie spełnione. Dla szefowej EBC wyższe stopy byłyby zagrożeniem dla ożywienia gospodarczego w strefie euro. Do tego dochodzą nowe restrykcje, które są wprowadzane przez niektóre kraje w związku z czwartą falą pandemii.
Coraz mocniej widać dywergencję w politykach monetarnych po obu stronach Atlantyku. Przełamanie przez EUR/USD poziomu 1,15 w ubiegłym tygodniu dało techniczny sygnał sprzedaży pary walutowej. Wczorajszy ruch był tego konsekwencją. Aktualnie kurs znajduje się na technicznym wsparciu wyznaczonym przez szczyt z przełomu maja i czerwca 2020 roku.
Dziś nad ranem poznaliśmy dane z rynku pracy w Wielkiej Brytanii. Widać wzrost średniego wynagrodzenia (5,8 proc. r/r), spadek stopy bezrobocia do 4,3 proc. oraz a liczba wniosków o zasiłek wyniosła -14,9 tys. Sytuacja ulega poprawie. GBP zyskuje do większości walut. Dane z rynku pracy są w tym momencie istotne, gdyż BoE podkreślił ich istotność podczas ostatniej decyzji w sprawie stóp procentowych. Pod koniec września zakończył się rządowy program zwolnień grupowych i w tym momencie rynek będzie oceniał, jaki to miało wpływ na cały rynek pracy.
Pamiętajmy, że prezes Bailey podkreślił, że na kolejnych posiedzeniach podwyżki są wysoce prawdopodobne. Po znacznej wyprzedaży GBP, która była spowodowana rozczarowującym brakiem decyzji, funt teraz może zyskiwać, gdyż ponownie oczekiwania na normalizację polityki pieniężnej będą narastać.
Spadki EUR/USD to zły sygnał dla złotego. EUR/PLN dziś nad ranem był powyżej 4,65, co oznacza, że dystans do poziomu 4,6750 (szczytu z marca 2021) zmniejsza się. Z technicznego punktu widzenia opór na 4,6470 został pokonany, zatem wszystko wskazuje na to, że rośnie prawdopodobieństwo wzrostu do wyżej wspomnianego poziomu. Dziś poznamy o 14 wskaźnik inflacji bazowej za październik. Wyższy odczyt w teorii powinien wpłynąć na aprecjację PLN, ale przy spadkach EUR/USD może to być utrudnione.
Łukasz Zembik
DM TMS Brokers