Wojna. Bank Światowy może wesprzeć Ukrainę w ciągu kilku dni

Szef Banku Światowego David Malpass powiedział w niedzielę, że jego instytucja będzie prawdopodobnie mogła wesprzeć Ukrainę w ciągu zaledwie kilku dni, znacznie szybciej niż przewidywano tydzień temu, gdy planowano, że 350 mln dol. trafi do Kijowa na koniec marca.

Malpass, który wystąpił w programie sieci CBS oświadczył, że nie rozważa na razie, co się stanie, jeśli rząd w Kijowie upadnie i podkreślił, że Bank "robi wszystko co może, by wesprzeć naród ukraiński".

Wyjaśnił też, że do pieniędzy, jakie Bank Światowy przeznaczy dla Kijowa dorzucić mogą się kraje, które również chcą pomóc Ukrainie.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Malpass dodał, że państwa G7 mogą zadecydować w dużej mierze o tym "jak wiele (funduszy) trafi do Kijowa".

Reklama

W niedzielę wieczorem, po spotkaniu szefów dyplomacji krajów G7 wydano komunikat, w którym najbardziej uprzemysłowione państwa ostrzegły, że gotowe są wdrożyć kolejne sankcje na Rosję, jeśli "nie przerwie wojny przeciw Ukrainie". 

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Bank Światowy | wojna w Ukrainie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »