Złoty aż za mocny

Kurs złotego w relacji do dolara był wczoraj najwyższy od września 1999 r. Za USD płacono mniej niż 4 złote. Wysoka wartość naszej waluty utrzymała się mimo większego niż prognozowano deficytu obrotów bieżących.

Kurs złotego w relacji do dolara był wczoraj najwyższy od września 1999 r. Za USD płacono mniej niż 4 złote. Wysoka wartość naszej waluty utrzymała się mimo większego niż prognozowano deficytu obrotów bieżących.

Nawet wyższy od szacunków analityków styczniowy deficyt obrotów bieżących nie był w stanie osłabić złotego, który umocnił się wczoraj o 7 groszy, do niespełna 4 zł za USD. Złoty, jeszcze przed podaniem przez NBP wyniku na rachunku obrotów bieżących z deficytem 887 mln dolarów, wart był 3,99 zł i utrzymał się na tym poziomie, mimo że deficyt był wyższy od prognoz. W opiniach analityków i ekspertów po obu tych wydarzeniach pojawiało się wspólne zdanie,

że złoty wzmacniał się siłą oczekiwań rynku. Miała to więc być reakcja na spodziewany niższy deficyt, ale również reakcja wyprzedzająca na oczekiwaną dalszą obniżkę stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej. Ponieważ niezbyt dobry wynik w obrotach bieżących jednak złotego nie osłabił, wypada wnioskować, że złoty czerpie siłę ze spodziewanych dalszych obniżek stóp.

Reklama

Wysoka wartość złotego nie znajduje uzasadnienia w kondycji gospodarki - taką opinię wraz z otrzeżeniem, że nadwartościowy złoty jest niebezpieczny dla gospodarki, wyraziła Wiesława Ziółkowska, członek RPP. Podobnego zdania jest Dariusz Rosati, również członek RPP, który nie widzi dodatkowo uzasadnienia dla takiego kursu złotego także w bilansie płatniczym. Do deficytu o 71 mln dolarów wyższego niż w grudniu przyczynił się głównie słabszy eksport i wyższy import. Różnica między eskportem a importem wzrosła do 1,458 mld dolarów z 1,038 mld dolarów przed miesiącem. Deficyt w relacji do PKB spadł jednak do ok. 6 proc., a więc o 0,2 pkt proc.

Przedsiębiorcy o złotym

ROMUALDA BIAŁKOWSKA

dyrektor PPiUR Szkuner

Niestety tendencja do umacniania się złotówki nie jest dla nas zbyt korzystna.

Ok. 30 proc. złowionych i przetworzonych przez nas ryb sprzedajemy do krajów Unii Europejskiej, a nasze kontrakty rozliczamy w słabnących funtach brytyjskich oraz koronach duńskich, których kurs też ma tendencje spadkową. Jeśli takie trendy się utrzymają opłacalność eksportu stanie pod znakiem zapytania. Będziemy musieli albo renegocjować nasze kontrakty, co jest bardzo trudne, albo szukać klientów na rynku krajowym. Obniżka stóp procentowych też nie jest dla nas zbyt korzystna, bo nie korzystamy z kredytów, ale często umieszczamy nasze środki na kontach bankowych.

JERZY KRZANOWSKI prezes spółki Nowy Styl

Oczywiście wahania kursowe mają jakiś wpływ na nasz wynik, jednak staramy się je niwelować. Ponieważ jesteśmy zarówno importerem (import zaopatrzeniowy i inwestycyjny) jak i eksporterem, to pieniędzmi uzyskanymi z eksportu regulujemy swoje należności z tytułu importu. Tak więc spadek kursów walut powoduje z jednej strony zmniejszenie przychodów, a z drugiej wydatków. Uzyskując nadwyżki z tytułu eksportu kredytujemy się kredytami dewizowymi w wysokościach tych nadwyżek co całkowice kompensuje różnice kursowe. Dodatkowo koszty kredytu dewizowego są na dzień dzisiejszy trzykrotnie niższe niż kredyty w złotych.

STANISŁAW UCZEŃ NAFTOBUDOWA SA

Bardzo wysoki kurs złotego do euro nie jest dla nas korzystny z oczywistych względów. Naftobudowa SA od lat jest obecna na rynku niemieckim pozyskując tam znaczące kontrakty budowlane, wykonywane przez polskich fachowców, jak również zlecenia na dostawy konstrukcji itp. W minionym roku wpływy eksportowe stanowiły ok. 40 proc. przychodów ogółem, więc każde wzmocnienie złotówki ogranicza naszą zyskowność, nie wspominając o konkurencyjności - mówi członek zarządu, dyr. finansowy Naftobudowy SA Stanisław Uczeń. Ten poziom obniżki stóp procentowych jest zbyt mały, traktuję to jako ruch pozorny, poza tym czekamy na decyzje banków wobec klientów. W skali roku obniżka o 100 punktów bazowych powinna dać nam oszczędności rzędu 230-240 tys. zł.

GRZEGORZ GRZELAK prezes firmy Atlas

Obniżenie stóp procentowych o zaledwie 1 procent niczego w polskim eksporcie nie zmieni, prawdopodobnie dostatecznie nie osłabi złotówki.

Jeżeli chodzi o firmę Atlas, to sytuacja eksportu będzie taka sama jak przed podjęciem tej decyzji, czyli dobra. Uważam, jak zapewne wielu przedsiębiorców i ekonomistów, że obniżka stóp procentowych o 1 punkt nie ożywi polskiej gospodarki, tym bardziej, że instytucje finansowe działają z pewnym opóźnieniem, po dokonaniu własnych analiz. Niemniej jednak sądzę, że jest to właściwy kierunek działań, który przed przedsiębiorcami otworzy nowe perspektywy.

ZBIGNIEW LAZAR rzecznik prasowy General Motors Poland

Absolutna większość rozliczeń w firmie Opel Polska dokonywana jest w markach lub euro. Tylko z niektórymi dostawcami mamy rozliczenia w dolarach lub złotówkach. Transakcje takie dotyczą niewielkich, marginalnych operacji. A więc wpływ silnej złotówki na wyniki eksportu jest w naszym przypadku minimalny. W 2000 roku wyprodukowaliśmy w Polsce 70 tysięcy opli agila, z czego ok. 97 proc. wysłaliśmy na eksport. Jego wartość wyniosła 425 mln USD. Plany na ten rok przewidują produkcję 100 tys. samochodów, z podobnym udziałem eksportu.

HENRYK DŹWIGOŁ prezes Rudzkiej Spółki Węglowej

Czekamy z niecierpliwością jak na decyzje Rady zareagują banki, z którymi współpracujemy i czy w ogóle zareagują. Z drugiej jednak strony zaciągamy coraz mniej kredytów, a w naszym przypadku wchodzą w grę głównie kredyty na wypłaty, ponieważ systematycznie poprawia się sytuacja finansowa spółki. Mocna złotówka na pewno ją komplikuje, tym bardziej, że na eksport trafia ok. 30 procent naszego węgla. Jednak od dłuższego czasu na rynkach światowych panuje wyjątkowa koniunktura na węgiel i w sumie nie mamy specjalnych powodów do narzekań. Na razie wszystko wskazuje na to, że w tym roku, zgodnie z planem, nie osiągniemy zysku netto, ale w przyszłym powinien nastąpić przełom.

ANDRZEJ KUŹMA prezes Fabryki Kosmetyków Miraculum

Część produktów potrzebnych w procesie wytwarzania kupujemy za granicą, więc fakt, że złotówka jest wyjątkowo mocna od początku roku jest dla nas korzystny. Natomiast obniżenie przez Radę Polityki Pieniężnej stóp o 1 procent jest raczej wyrazem kompromisu. Powszechnie oczekiwania kształtowały się na poziomie 2 procent. Jednak podjęcie decyzji o obniżce zgodnej z oczekiwaniami znacznie wpłynie na zmniejszenie kosztów działalności, zwłaszcza dla przedsiębiorców, którzy tak jak my, często korzystają z kredytów. Niezależnie od zastosowanych instrumentów polityki finansowej potrzebne jest systemowe wsparcie polskiego eksportu.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: dolar | kurs złotego | procent | 4 złote | eksport | deficyt | złoty | złotówki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »