Złoty pod presją

Czwartkowa sesja na rynku krajowym przebiegała w rytm dalszej deprecjacji złotego. Kurs EUR/PLN znalazł się na poziomie 3,82 wobec otwarcia w okolicy 3,79. Z kolei za jednego dolara najwyżej płacono 2,7850 zł wobec najniższego poziomu 2,77.

Tak wyraźny spadek notowań PLN względem euro to efekt pogłębiającej się awersji do ryzyka na rynkach zagranicznych. Głównym autorem obserwowanego od kilku dni scenariusza wydarzeń jest japoński jen, który po długim okresie wyraźnej deprecjacji odzyskuje siłę. Pogorszenie sentymentu widoczne jest na wszystkich rynkach wschodzących. Globalny odwrót od rynków kapitałowych przekłada się również na notowania złotego, który od kilku dni znajduje się pod silną presją wyprzedaży. Pojawiające się ze strony członków RPP komentarze dotyczące dalszego kierunku polityki monetarnej również nie pomagają rodzimej walucie. Część członków uważa, iż na kolejną podwyżkę stóp procentowych przyjdzie poczekać do przyszłego roku. Inni z kolei twierdzą, iż kwestia podwyżek stóp w terminie do końca 2007 r. jest nadal otwarta. Oczywiście przyszłe decyzje Rady będą w głównej mierze uzależnione od nadchodzących danych makroekonomicznych. W przypadku pojawienia się kolejnych sygnałów wskazujących na nasilenie się presji inflacyjnej niewątpliwie należy oczekiwać dalszego podwyższenia kosztu pieniądza w tym roku.

Reklama

Podczas piątkowej sesji złoty w dalszym ciągu będzie znajdował się pod presją wyprzedaży. Jako główny powód należy tu wymienić sytuację na rynkach kapitałowych oraz umacniającego się jena. Z uwagi na zbliżający się koniec tygodnia możemy oczekiwać lekkiego odreagowania przez złotego ostatnich spadków, co sugerujemy wykorzystać do bieżących zakupów walut.

Środowe trendy na rynkach finansowych kontynuowane były również wczoraj. Spadki na europejskich i amerykańskich giełdach wspierały aprecjację jena i częściowo dolara. Kurs EUR/USD zniżkował na chwilę poniżej granicy 1,3700. Spore zmiany nastąpiły na rynku jena. Japońska waluta wzmocniła się wobec euro o 2,5 jena zwyżkując do poziomu 162,90. Był to najsilniejszy jednodniowy spadek notowań EUR/JPY od marca br. Podobna sytuacja miała miejsce w notowaniach USD/JPY. Jen zyskał wobec dolara ponad 300 pkt. i jest w tej chwili najsilniejszy od 3 miesięcy.

Powodem takiego załamania na rynkach walutowych była wyprzedaż na giełdach europejskich i amerykańskich. Dow Jones w krytycznym punkcie dnia tracił aż 500 pkt. Na zamknięciu znalazł się na poziomie 13.473 pkt. tracąc ponad 2 pkt. Giełdy europejskie spadły również po ok. 2 proc. Cała ta sytuacja przełożyła się na zniżki na rynkach azjatyckich. Indeks japońskiej giełdy Nikkei 225 spadł w piątek o 2,36 proc. do poziomu najniższego od trzech miesięcy. Wzrost globalnej awersji do ryzyka to powód tak nerwowych ruchów na rynkach finansowych. Inwestorzy z powodu obaw o amerykański rynek nieruchomości zdopingowanych ostatnimi informacjami o spadku cen nieruchomości i spadku sprzedaży domów wycofują się z ryzykownych inwestycji, które dotychczas finansowali japońską walutą. Kłopoty na rynku kredytów hipotecznych o podwyższonym ryzyku w USA zaczęły wpływać na cały rynek kredytowy, co spowodowało obawy o płynność i zwiększyło presję na inwestorów zaangażowanych w operacje typu carry - trade. Sytuacji tej nie ustabilizowały opublikowane dane o sprzedaży domów na rynku pierwotnym, które w czerwcu okazały się gorsze niż oczekiwano, co wzmocniło przekonanie o słabości sektora mieszkaniowego w USA. Sprzedaż nowych domów w USA spadła w czerwcu o 6,6 proc., do 0,834 mln w ujęciu rocznym. Analitycy spodziewali się, że sprzedaż nowych domów wyniesie w czerwcu 0,890 mln i spadnie o 2,7 proc. Sprzedaż nowych domów stanowi w USA 15 proc. amerykańskiego rynku nieruchomości, a pozostała część to transakcje z rynku wtórnego.

Kluczową sprawą dla zmiany lub dalszego pogorszenia nastrojów na świecie będzie publikacja danych o wzroście gospodarczym w USA w drugim kwartale. To pierwsze dane za ten okres. Rynek oczekuje wyniku na poziomie 3,2 proc. Gorsze od oczekiwań dane skłonią do dalszej wyprzedaży na giełdach i skierują inwestycje walutowe w kierunku jena i dolara.

Jacek Malinowski

Marek Wołos

Departament Doradztwa i Analiz

DM TMS Brokers S.A.

TMS Brokers SA
Dowiedz się więcej na temat: nieruchomości | USA | presja | Pod presją | złoty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »