FED przestraszył rynki

Amerykańska Rezerwa Federalna po 2-dniowym posiedzeniu pozostawiła stopy procentowe bez zmian. Prognoza na czerwiec wynosiła 0-0,25 proc., poprzednio 0-0,25 proc. Szczególnie istotne dla Fedu będą teraz dane makroekonomiczne i prognozy inflacji.

Fed prognozuje w tym roku wzrost PKB 2,1 proc.-2,3 proc, (obniżka wobec marcowej prognozy 2,8 proc), inflacja wyniesie 1,5-1, 7 proc. na koniec roku, natomiast stopa bezrobocia na koniec 2014 r. wyniesie 6,0-6,1 proc.

Główne stopy procentowe prawdopodobnie wzrosną na koniec 2015 roku. Rynki zareagowały nerwową reakcja na komunikat FOMC.

Fed zgodnie z przewidywaniami analityków zadecydował się na kolejny etap obniżenia skali skupu aktywów w ramach programu luzowania ilościowego QE3 z 45 mld dol. do poziomu 35 mld dolarów miesięcznie od lipca tego roku.

Fed rozpoczął wygaszanie programu luzowania ilościowego na grudniowym posiedzeniu, kiedy to obniżył skup o 10 mld USD miesięcznie. W takiej samej skali Fed obniżał skalę programu QE w trakcie kolejnych posiedzeń.

Reklama

Analitycy zwracają uwagę na to, czy Rezerwa Federalna da sygnał, że stopy procentowe mogą wzrosnąć wcześniej, niż w połowie 2015 r.

Yellen próbuje mieć ciastko i zjeść ciastko Skłaniam się ku temu właśnie scenariuszowi. Chodzi o to, że rezerwa być może w końcu zaczyna coraz bardziej obawiać się o zagrożenia dla stabilności finansowej, ale nie chce rzucać w rynek granatami w postaci sformułowań takich jak "irracjonalny entuzjazm", gdyż jak zawsze boi się własnego cienia. Zamiast tego sytuacja może rozwinąć się następująco: a) Fed sygnalizuje - czy to na konferencji prasowej, czy w samym komunikacie - że wciąż pamięta o istnieniu czegoś takiego jak stabilność finansowa. b) brak wzmianek o zagrożeniach dla stabilności finansowej, ale tempo ograniczania QE rośnie do 15 mld USD miesięcznie; jest to kusząca koncepcja, gdyż oznaczałoby to jeszcze dwa spotkania po dzisiejszym, by Fed całkowicie zakończył powiększanie swojego bilansu. Alternatywą jest to, że Fed przekaże swój komunikat pośrednio, nie zmieniając tempa redukcji QE ani nie wprowadzając poważnych zmian w sformułowaniach użytych w oświadczeniu, natomiast zmieni prognozy inflacji lub prognozy polityczne. Jednak przy medianie już kształtującej się na poziomie ponad 2,00 proc. na koniec 2016 r. jest to dość wątpliwe (chociaż podwyższenie prognoz przez niektóre gołębie w Komitecie ze względu na sytuację gospodarczą, bez podniesienia ogólnej mediany, byłoby mimo wszystko zmianą jastrzębią, gdyż kluczowi decydenci nadal wyraźnie plasują się na gołębim krańcu politycznego spektrum). Rynek prawdopodobnie ma już w cenach najmniej jastrzębi z jastrzębich scenariuszy przedstawionych powyżej, jednak nie uwzględnia surowszych wersji. Zatem jeśli sygnały z Fedu będą silniejsze, spodziewałbym się potężnej zwyżki USD, zwłaszcza w relacji do walut rynków wschodzących i do najważniejszych walut odznaczających się mniejszą płynnością. Jeśli apetyt na ryzyko nagle gwałtownie osłabnie; jednak może też wystrzelić w górę, jeśli gwałtownie wzrośnie rentowność obligacji. Bądźcie ostrożni - i pamiętajcie, że jutro czeka nas też posiedzenie Norges Bank oraz Swiss National Bank. John J Hardy, Saxo Bank
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: stopy procentowe | Fed | QE3
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »