Gazowa karuzela przyprawia o zawrót głowy

Na rynku gazu wciąż gorąco. Unia zarzuca Gazpromowi, że wywołuje kryzys energetyczny, a Rosja odpiera zarzuty, winiąc Europę za rezygnację z kontraktów długoterminowych na zakup surowca. Systematycznie spadają wolumeny płynące z Rosji przez Ukrainę, mimo że pierwszy dzień lutego przyniósł odbicie. Gazprom w tym samym czasie zwraca się w stronę Chin, podpisując kolejne umowy na dostawy błękitnego paliwa.

W styczniu Gazprom wyprodukował 47,4 mld m sześc. gazu, o 1 proc. więcej niż rok wcześniej. Dostawy na rynek rosyjski wzrosły w tym czasie i 3,2 proc. Mocno spadł natomiast eksport do krajów spoza Wspólnoty Niepodległych Państw. Wyniósł on 11,4 mld m sześc., czyli o ponad 41 proc. mniej niż w styczniu 2021. Wzrosły jedynie dostawy do pojedynczych krajów - Bułgarii (0 20,6 proc.) i Bośni i Hercegowiny (o 12,9 proc.). Jak informuje spółka, rośnie też sprzedaż do Chin poprzez gazociąg "Siła Syberii".

Gazprom zapewnia, że realizuje dostawy gazu zgodnie z zamówieniami konsumentów, przestrzegając zobowiązań zawartych w umowach. Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen w najnowszym wywiadzie dla gazety "Handelsblatt" potwierdziła, że koncern realizuje swoje kontrakty, "ale tylko na minimum". Tłumaczy, że inni dostawcy znacząco zwiększyli dostawy ze względu na wzrost zapotrzebowania w Europie, jednak Gazprom na taki krok się nie zdecydował.

Reklama

Dodaje, że w dłuższej perspektywie poleganie na rosyjskim gazie obarczone jest ryzykiem. I informuje, że kraje europejskie aktywnie poszukują zamiennika dla rosyjskich dostaw, opierając się m.in. na amerykańskim LNG. Mówi, że uruchomienie gazociągu Nord Stream 2 będzie uzależnione od działań Rosji. - Moskwa używa gazu jako narzędzia wywierania na nas presji, więc Nord Stream 2 nie może być wykluczony z list sankcyjnych - zaznacza.

Rosjanie z kolei wciąż utrzymują retorykę, że to Europa winna jest obecnej sytuacji, bo rezygnowała z kontraktów długoterminowych gwarantujących stabilność dostaw i cen na rzecz zakupów spotowych. Podkreślają, że Rosja jest gotowa zwiększyć produkcję i dostawy do Europy pod warunkiem zawarcia przez Gazprom umów wieloletnich. Zwiększenie sprzedaży oznaczałoby konieczność przeprowadzenia kosztownych inwestycji, a tego typu kontrakty są gwarancją dopływu środków. 

Dostawy rosyjskiego gazu do Europy zaczęły spadać od połowy 2021 roku, ale początek 2022 r. przyniósł bardzo silne zniżki. Gazociąg jamalski pozostaje niewykorzystany, działa tylko w trybie rewersowym. Także wolumeny przesyłane przez Nord Stream nieznacznie spadły od połowy grudnia i do tej pory nie wróciły do poprzedniego stanu.

W styczniu przesył przez Ukrainę spadł o połowę, do ok. 54 mln m sześc. dziennie. Tranzyt tą trasą został już opłacony, jest więc ona traktowana priorytetowo. Jednak mimo odbicia w pierwszych dniach lutego, wolumeny przesyłane tą drogą znów zaczęły maleć.

Pierwszego dnia lutego trasą przez Ukrainę popłynęło prawie 108 mln m sześc. gazu. Rynki tłumaczyły to obniżką cen na rynkach. W lutym gaz będzie sprzedawany z uwzględnieniem styczniowych notowań na spocie, które są niższe niż grudniowe. To zachęca klientów do składania dodatkowych zamówień.

Jak podaje "Kommiersant", w grudniu średnia cena spot wynosiła 1,3 tys. dol. za tysiąc metrów sześc., a 21 grudnia odnotowano rekordową kwotę, 2,2 tys. dol. Od tego czasu ceny spadły. Średnio w styczniu wynosiły ok. 1 tys. dol. za tysiąc metrów sześc. Ze względu na wysokie ceny, w styczniu europejscy nabywcy chętniej kupowali LNG, wspierając się zapasami gazu zgromadzonymi w magazynach.

Jednak w kolejnych dniach lutego przez Ukrainę płynęło coraz mniej gazu - 2 lutego było to 92,5 mln m sześc., 3 lutego 82 mln m sześc., z kolei 4 lutego zgłoszono chęć przesłania 73 mln m sześc.

Tymczasem Rosja zwraca się ku Chinom, nie tylko w kwestiach politycznych, ale i gospodarczych. Przy okazji wizyty prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina w Pekinie spotkały się środowiska biznesowe obu krajów. Przedstawiciele Gazpromu i China National Petroleum Corporation (CNPC) podpisali umowę na sprzedaż i zakup gazu ziemnego na trasie dalekowschodniej. Gazprom poinformował, że wolumen dostaw rosyjskiego gazociągu do Chin wzrośnie o kolejne 10 mld m sześc., do 48 mld m sześc. rocznie.

Porozumienie z CNPC zawarł także Rosnieft. Zmieniono umowę zakupu i sprzedaży ropy naftowej z 2013 r. w celu zapewnienia dostaw do rafinerii w zachodnich Chinach, podpisano memorandum o współpracy w zakresie niskoemisyjnego rozwoju, doszło też do porozumienia o współpracy w zakresie informatyzacji i digitalizacji do 2027 roku.

Monika Borkowska

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Gaz | ceny gazu | Gazprom
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »