GUS podał ważne dane o produkcji przemysłowej

Produkcja przemysłowa w lipcu wzrosła o 6,3 proc. rok do roku, po wzroście o 3,0 proc. w ujęciu rocznym w czerwcu - podał GUS. W ujęciu miesiąc do miesiąca produkcja przemysłowa w lipcu wzrosła natomiast o 1,5 proc., po wzroście o 2,8 proc. w czerwcu. Dane te są lepsze od oczekiwań analityków.

Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym produkcja sprzedana przemysłu ukształtowała się na poziomie o 2,8 proc. wyższym niż w analogicznym miesiącu ub. roku i o 0,5 proc. wyższym w porównaniu z czerwcem br.

W stosunku do lipca ub. roku wzrost produkcji sprzedanej odnotowano w 27 (spośród 34) działach przemysłu m.in. w produkcji pozostałego sprzętu transportowego - o 21,9 proc., wyrobów z drewna, korka, słomy i wikliny - o 13,5 proc., wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych - o 13,1 proc., urządzeń elektrycznych - o 12,2 proc., mebli - o 9,9 proc., papieru i wyrobów z papieru - o 9,6 proc., koksu i produktów rafinacji ropy naftowej - o 8,0 proc., w wydobywaniu węgla kamiennego i brunatnego - o 8,0 proc., w produkcji wyrobów z pozostałych mineralnych surowców niemetalicznych - o 7,7 proc. oraz artykułów spożywczych - o 5,4 proc.. Spadek produkcji sprzedanej przemysłu, w porównaniu z lipcem ub. roku wystąpił w 7 działach, m.in. w naprawie, konserwacji i instalowaniu maszyn i urządzeń - o 8,1 proc., w produkcji napojów - o 3,1 proc. oraz maszyn i urządzeń - o 3,0 proc..

Reklama

W okresie styczeń-lipiec br. produkcja sprzedana przemysłu była o 0,5 proc. wyższa w porównaniu z analogicznym okresem ub. roku.

Według wstępnych danych produkcja budowlano-montażowa (w cenach stałych), obejmująca roboty o charakterze inwestycyjnym i remontowym, zrealizowana na terenie kraju przez przedsiębiorstwa budowlane o liczbie pracujących powyżej 9 osób, była w lipcu br. niższa o 5,2 proc. niż przed rokiem, a w porównaniu z czerwcem br. wyższa o 7,8 proc.. Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym produkcja budowlano-montażowa ukształtowała się na poziomie niższym o 7,3 proc. niż w analogicznym miesiącu ub. roku, a w porównaniu z czerwcem br. wzrosła o 5,0 proc..

W stosunku do lipca ub. roku spadek produkcji odnotowano we wszystkich działach budownictwa, przy czym w jednostkach, których podstawowym rodzajem działalności jest wznoszenie budynków - o 11,4 proc., w podmiotach zajmujących się głównie robotami budowlanymi specjalistycznymi - o 1,8 proc., a w jednostkach specjalizujących się we wznoszeniu obiektów inżynierii lądowej i wodnej - o 0,8 proc..

_ _ _ _

OPINIA

Krzysztof Wołowicz Główny Ekonomista BPS TFI S.A.

W lipcu produkcja przemysłowa okazała się lepsza od prognoz rynkowych i odnotowała wzrost o 6,3 proc. r/r. Na pozytywny odczyt wskazywała już publikacja indeksu PMI na początku miesiąca. Wzrost produkcji w ujęciu rok do roku odnotowano w 27 spośród 34 działów, podczas gdy przed miesiącem wzrost zanotowało w 25 działach. Relatywnie wysoki wzrost produkcji przemysłowej wynikał m.in. z korzystnych efektów liczby dni roboczych oraz widocznego ożywienia w przemyśle. W lipcu br. roku mieliśmy o trzy dni robocze więcej niż w czerwcu i o jeden dzień więcej niż przed rokiem.

Jednak dane odsezonowane potwierdzają, że poprawa ma szersze podstawy. Na poprawę kondycji szczególnie wskazują wzrosty w działach eksportowych. Na dane lipcowe negatywnie wpływał efekt wysokiej bazy (5,2 proc. r/r) z przed roku. Jednak w następnych miesiącach będziemy już się porównywać z coraz słabszymi danymi, co powinno być dodatkowym czynnikiem podbijającym produkcję. Dane potwierdzają początek ożywienia w krajowej gospodarce. Powinny one skutkować dalszym wzrostem rentowności polskich obligacji skarbowych wzdłuż całej krzywej dochodowości.

Produkcja budowlano-montażowa była niższa o 5,2 proc. niż przed rokiem i o 7,8 wyższa w stosunku do czerwca, co jest wynikiem pozytywnym. Głównym czynnikiem wspierającym dane z sektora budowlanego wydaje się wygasanie wysokiej bazy odniesienia z 2012 r. Lipiec był pierwszym miesiącem na który nie miały wpływu inwestycje związane z ubiegłorocznymi przygotowaniami do ME w piłce nożnej. Sytuacja w budownictwie wciąż jest trudna, a poprawa będzie następowała stopniowo.

Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek o danych GUS :

"Wzrost produkcji sprzedanej przemysłu w lipcu jest najsilniejszy w tym roku i generalnie największy od stycznia 2012 r., i to pomimo bardzo niekorzystnej bazy odniesienia z lipca ubiegłego roku. Poprawie uległa także sytuacja w budownictwie, gdzie produkcja spadła już tylko o 5,2 proc. rdr.

Niewątpliwie pozytywnie na lipcowe wyniki produkcji wpłynęła liczba dni roboczych (większa o 3 w stosunku do czerwca bieżącego roku i o 1 w stosunku do lipca ubiegłego roku), ale głównej przyczyny - jeśli chodzi o przemysł - upatrywać należy w zwiększających się zamówieniach z zagranicy.

Poprawiająca się sytuacja w gospodarce eurolandu, zwłaszcza w Niemczech, ale także rosnące zapotrzebowanie na polskie produkty z innych krajów (np. Europy Środkowo-Wschodniej), pozytywnie wpływać powinny na produkcję przemysłową również w kolejnych miesiącach. Popyt krajowy +dołączać+ będzie do tego procesu powoli i z pewnym opóźnieniem.

Po wstępnym odczycie PKB w drugim kwartale br., danych dotyczących lipcowej inflacji i rynku pracy, dzisiejsza publikacja utwierdza zapewne Radę Polityki Pieniężnej w przekonaniu, że zakończenie cyklu luzowania polityki pieniężnej w lipcu było właściwym krokiem. Spodziewamy się, że stopy procentowe w Polsce przez długi czas utrzymywane będą na obecnym poziomie, a do ich pierwszej podwyżki dojdzie najwcześniej na przełomie trzeciego i czwartego kwartału 2014 r".

Główny ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego Tomasz Kaczor o wtorkowych danych GUS

"Do dużego wzrostu produkcji przyczyniły się dwa główne czynniki - układ kalendarza oraz fundamentalna zmiana trendu. Pozytywny wpływ na dynamikę produkcji miał jeden dzień roboczy więcej w porównaniu z lipcem ubiegłego roku. Jednak nawet po wyeliminowaniu tego czynnika otrzymujemy jednoznacznie pozytywną dynamikę przemysłu (produkcja odsezonowana wzrosła o 2,8 proc. rok do roku i 0,5 proc. miesiąc do miesiąca) potwierdzającą, że dobry wynik z poprzedniego miesiąca nie był jedynie jednorazową anomalią, lecz początkiem znacznie bardziej trwałego trendu.

Sygnały poprawy płynące z badań koniunktury zaczynają powoli zmieniać się w rzeczywiste ożywienie. Ten miesiąc jest pierwszym, w którym widzimy je wyraźnie w twardych danych. Choć trzeba pamiętać, że ożywienie jest nadal we wstępnej fazie, w której trudno mówić o gwarancji jego trwałości. Ożywienie potwierdza także dynamika produkcji w sektorze budowlanym, która biorąc pod uwagę skalę poprawy jest może nawet większą niespodzianką niż w przypadku przemysłu.

W najbliższym kwartale oczekujemy stabilizacji lub niewielkiego wzrostu rocznej dynamiki przemysłu".

W opinii eksperta Pracodawców RP Łukasza Kozłowskiego odnotowany w lipcu wzrost produkcji przemysłowej aż o 6,3 proc. rok do roku, wobec 3 proc. miesiąc wcześniej, świadczy o coraz silniejszym ożywieniu w polskim sektorze przetwórczym. - O ile w drugim kwartale napływały do nas rozczarowujące dane, o tyle obecnie jesteśmy stale zaskakiwani lepszymi od oczekiwań wynikami naszej gospodarki - komentuje najnowsze dane ekspert Pracodawców RP.

Zdaniem Łukasza Kozłowskiego, chociaż tak dobre odczyty są po części efektem niskiej bazy, dane stanowią jednak pozytywny sygnał. - Tak dobry wynik zawdzięczamy w istotnej mierze temu, że w lipcu 2012 r. wartość produkcji sprzedanej przemysłu spadła o 1,9 proc. Nie można jednak zapominać o tym, że analitycy oczekiwali teraz znacznie słabszego wzrostu - o 5,1 proc. w skali roku. Osiągnęliśmy tym samym najwyższy poziom produkcji od 8 miesięcy - mówi ekspert Pracodawców RP.

Zmniejszająca się dynamika spadku cen produkcji sprzedanej przemysłu - która w skali roku spadła o 0,2 punkty procentowe więcej, niż oczekiwano - również wskazuje na coraz wyraźniejsze odbicie polskiej gospodarki. W skali miesiąca mieliśmy nawet do czynienia ze wzrostem tego wskaźnika. - Świadczy to o tym, że popyt wewnętrzny powoli zaczyna się umacniać i przedsiębiorcy nie znajdują się już pod tak silną presją, by ograniczać ceny sprzedawanych przez siebie produktów - uważa Kozłowski.

Pracodawcy RP zwracają jednak uwagę na to, że skala oraz trwałość ożywienia uzależniona jest od tego, jakie działania zostaną podjęte przez rząd. Jeśli liczne bariery prawno-administracyjne ograniczające rozwój przedsiębiorczości nie zostaną zniesione, grozi nam pogrążenie się długotrwałej stagnacji.

Ministerstwo Gospodarki szacuje, że tempo wzrostu produkcji przemysłowej w sierpniu spowolni do 3 proc. rok do roku z 6,3 proc. w lipcu.

"W sierpniu 2013 roku dynamika produkcji przemysłowej zbliży się do 3 proc. W całym zaś trzecim kwartale wyniesie około 5 proc." - oceniają analitycy resortu gospodarki. GUS podał we wtorek, że produkcja przemysłowa w lipcu wzrosła o 6,3 proc. rok do roku, a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosła o 1,5 proc. Produkcja wyrównana sezonowo wzrosła w lipcu rok do roku o 2,8 proc., a w ujęciu miesięcznym wzrosła o 0,5 proc.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: deta | podania | PKB | produkcje | GUS | makroekonomia | dane makroekonomiczne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »