Rosja myśli o Ukrainie
Premier Rosji Władimir Putin potwierdził w środę, że jego kraj jest zainteresowany udziałem w modernizacji i rozwoju systemu przesyłu gazu na Ukrainie.
Putin mówił o tym na posiedzeniu rosyjsko-ukraińskiej komisji międzyrządowej, która pod przewodnictwem szefów rządów obu krajów zebrała się w tym dniu w Moskwie. Jednym z głównych tematów tych konsultacji była współpraca Rosji i Ukrainy w sferze energetycznej. Poprzedziły je rozmowy Władimira Putina i Julii Tymoszenko w cztery oczy.
Putin podkreślił, że Moskwa gotowa jest pracować nad nowym, zwróconym w przyszłość, porządkiem dziennym w relacjach z Kijowem, jednak nie może dopuścić do tego, by jej interesy były ignorowane. Szef rosyjskiego rządu przywołał w tym kontekście przykład deklaracji o modernizacji ukraińskiej sieci przesyłu gazu, podpisanej 23 marca w Brukseli przez Ukrainę i Unię Europejską. "W dokumencie tym nie ma nawet słowa o udziale Rosji jako głównego dostawcy nośników energii do Europy.
Mamy nadzieję, że także w tej sprawie będziemy kontynuowali dyskusję" - oświadczył Putin. Rosyjski premier zaznaczył, że rozmawiał o tym z Tymoszenko. Minister energetyki Rosji Siergiej Szmatko poinformował przed posiedzeniem komisji, że Moskwa i Kijów pracują nad nowym porozumieniem międzyrządowym o współpracy w sferze gazowej, przewidującym udział strony rosyjskiej w modernizacji ukraińskich gazociągów. "Otrzymaliśmy już od Ukrainy jej projekt. My przekazaliśmy swój. Zakładają one współdziałanie w sferze gazowej, w tym udział Rosji w modernizacji systemu przesyłu gazu na Ukrainie" - oznajmił Szmatko. Zdaniem ministra, przygotowywana umowa nie będzie kłócić się z deklaracją podpisaną przez Ukrainę z Unią Europejską. Szmatko nie podał szczegółów. Według dziennika "Kommiersant", Ukraina proponuje Rosji podpisanie porozumienia, przewidującego rozszerzenie przepustowości ukraińskiego systemu przesyłowego. Zdaniem gazety, chodzi o ułożenie nowego gazociągu o mocy 30 mld metrów sześciennych paliwa rocznie. "Kommiersant" zauważa też, że Rosja chce uczestniczyć w modernizacji całej sieci przesyłowej, a nie tylko w budowie dodatkowej magistrali. Tymoszenko oświadczyła na początku rozmów z Putinem, że sytuacja z dostawami rosyjskiego gazu na Ukrainę ustabilizowała się. Pragnę także wyrazić wdzięczność za to, że znajdujemy wzajemne zrozumienie co do tych punktów kontraktu, które mówią o tym, że powinniśmy odbierać zamówione ilości gazu, a my bierzemy tyle, ile pozwala kryzys - powiedziała ukraińska premier. Kijów zakontraktował na ten rok 40 mld metrów sześciennych gazu. Teraz chce zmniejszyć zamówienie o 17,5 proc.- do 33 mld metrów sześciennych, bez płacenia kar. Zgodnie z umową z Gazpromem w pierwszym kwartale Naftohaz był zobowiązany kupić 5 mld metrów sześciennych surowca, a odebrał tylko 2,6 mld metrów sześciennych. Jeśli Gazprom nałożyłby karę, to złamanie kontraktu kosztowałoby Kijów 1080 USD za każde 1000 metrów sześciennych nieodebranego gazu, czyli 1,5 mld dolarów za cały pierwszy kwartał. W drugim kwartale sytuacja będzie dla Ukrainy jeszcze trudniejsza, gdyż w kwietniu zaczyna się sezon napełniania podziemnych magazynów. Do końca września Naftohaz powinien dodatkowo - poza surowcem na bieżące potrzeby przemysłu - kupić i wtłoczyć do podziemnych zbiorników 21 mld metrów sześciennych gazu za sumę ok. 4,8 mld dolarów. Na początku posiedzenia komisji Tymoszenko poinformowała, że poruszyła ten temat w rozmowie z Putinem.