Wznowiony eksport ropy naftowej z libijskich portów

Zgodnie z oczekiwaniami, wczorajsza sesja na rynku amerykańskiej ropy naftowej WTI przyniosła wyhamowanie spadków. Cena tego surowca dotarła bowiem do okolic 43,15-43,20 USD za baryłkę, będących ważnym technicznym poziomem wsparcia. Niemniej, odbicie w górę doprowadziło notowania ropy w USA zaledwie do okolic 44 USD za baryłkę, więc jest duża szansa, że cena tego surowca zakończy bieżący tydzień na minusie.

Zgodnie z oczekiwaniami, wczorajsza sesja na rynku amerykańskiej ropy naftowej WTI przyniosła wyhamowanie spadków. Cena tego surowca dotarła bowiem do okolic 43,15-43,20 USD za baryłkę, będących ważnym technicznym poziomem wsparcia. Niemniej, odbicie w górę doprowadziło notowania ropy w USA zaledwie do okolic 44 USD za baryłkę, więc jest duża szansa, że cena tego surowca zakończy bieżący tydzień na minusie.

Utrzymująca się presja sprzedających na rynku ropy naftowej wynika ze sprzyjających im uwarunkowań fundamentalnych tego rynku - a dokładniej, z przedłużającego się okresu nadwyżki na globalnym rynku ropy naftowej. Do tego typu obaw dołożyła się właśnie Libia: wczoraj tamtejsza National Oil Company poinformowała o planach rychłego wznowienia eksportu ropy naftowej z kilku portów w tym kraju. Praktycznie od razu wznowiony ma być eksport z portów Zuetina i Ras Lanuf, natomiast w późniejszym okresie ma do nich dołączyć także Es Sider.

Reklama

Informacje z Libii negatywnie wpływają na ceny ropy naftowej, jednak to przełożenie jest obecnie niezbyt istotne. Inwestorzy na rynku ropy przyzwyczaili się bowiem do niestabilnej sytuacji w tym kraju, trwającej już od 2011 r., która sprawia, że produkcja i eksport ropy naftowej w Libii zmienia się jak w kalejdoskopie.

GAZ ZIEMNY

Cena gazu ziemnego w USA poniżej ważnego technicznego oporu.

W ostatnich dniach na rynku gazu ziemnego dominowała strona popytowa. Cena tego surowca w Stanach Zjednoczonych wzrosła do okolic 2,90 USD za mln BTU i przez większość mijającego tygodnia utrzymywała się właśnie w tym rejonie.

Przewaga kupujących na rynku gazu ziemnego w USA w ostatnim czasie wynikała z wyższych (niż normalnie w tym czasie w roku) temperatur powietrza w tym kraju. Zwiększyło to popyt na gaz ziemny w celach klimatyzacji pomieszczeń, co sprzyjało wzrostowi cen tego surowca. Jednak o dalsze zwyżki będzie trudno, zarówno ze względu na czynniki techniczne, jak i fundamentalne. Rejon 2,90-3,00 USD za mln BTU jest bowiem ważnym technicznym oporem, który już kilka razy zatrzymał stronę popytową w ostatnich miesiącach. Dodatkowo, poziom zapasów gazu ziemnego w USA jest wysoki, co również ogranicza możliwości spektakularnej zwyżki cen tego surowca.

Dorota Sierakowska

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: surowce
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »