Podsumowanie roku 2021 w budownictwie przemysłowym

Ubiegły rok okazał się dobry dla branży budowlanej. Mimo to generalni wykonawcy działający w różnych segmentach borykali się z problemami wynikającymi m.in. z pandemii COVID-19, ale nie tylko.

Branża budowlana na całym świecie, w tym również w Polsce, do tej pory radziła sobie z negatywnym wpływem pandemii COVID-19 i ogólnych problemów gospodarczych. W roku 2021 niektóre sektory dotknęło niewielkie spowolnienie koniunktury - mowa o segmencie infrastruktury transportowej i infrastruktury samorządowej lub odczuły one zastoje inwestycyjne - np. segment biurowy, ale pozostałe nie mogły narzekać na brak zainteresowania ze strony inwestorów. Segment mieszkaniowy, przemysłowy oraz nieruchomości logistycznych miały się bardzo dobrze. W żadnym innym roku w tym samym czasie nie wybudowano tyle przestrzeni magazynowej i produkcyjnej, a mimo bicia rekordów, podaż nie nadążała za popytem. Np. hale stalowe, w tym hale magazynowe powstawały w maksymalnie szybkim tempie wzrostowym. Czy to znaczy, że generalni wykonawcy specjalizujący się m.in. w budownictwie przemysłowym nie mogli narzekać? Nie do końca. Kilka poważnych problemów wpłynęło na funkcjonowanie firm działających w tym segmencie.

Reklama

Wzrost cen materiałów budowlanych

Od II kwartału 2021 roku obserwować można było duży lub bardzo duży wzrost cen surowców i materiałów, w tym konstrukcji aluminiowych, produktów z drewna i szkła, kabli, rur, materiałów izolacyjnych itp. Mówi się, że jest to najszybsze tempo wzrostu od dekady - albo jak podają inne źródła - od prawie 15 lat. Co wpłynęło na taki stan? Z jednej strony ograniczenie produkcji na początku pandemii COVID-19 wynikające z obostrzeń wprowadzanych przez kolejne kraje, z drugiej wydłużenie lub całkowite przerwanie łańcuchów dostaw. Zapotrzebowanie na surowce i materiały nie malało, ich dostępność spadała, a to z kolei przekładało się na gwałtowne wzrosty cen. Według ankiety przeprowadzonej przez Główny Urząd Statystyczny już około 2/3 przedsiębiorstw budowlanych uznaje ten problem za poważną barierę w dalszym prowadzeniu działalności.

Ograniczenie dostępności materiałów budowlanych

Ograniczenie dostępności materiałów budowlanych dawało się odczuć przez większość ubiegłego roku. Nie mogło to jednak spowodować zamknięcia placów budowy - niektóre firmy rzeczywiście borykały się z opóźnieniami dostaw, a co za tym idzie z problemami z terminową realizacją inwestycji, jednak wiele z przedsiębiorstw radziło sobie z sytuacją dzięki długoletniej współpracy z zaufanymi dostawcami, którzy byli w stanie dotrzeć do niezbędnych surowców i materiałów. Przykładem terminowych realizacji mogą być hale stalowe budowane przez Commercecon - https://commercecon.pl/obiekty-przemyslowe/hale-magazynowe/

Problem z niedoborami kadrowymi

Kolejnym problemem wpływającym na funkcjonowanie firm zajmujących się budownictwem przemysłowym w 2021 roku, a tak naprawdę już wcześniej - były i są trudności ze znalezieniem wykwalifikowanych pracowników. Szacuje się, że niedobór kadry może się utrzymywać nawet przez następnych kilka lat. Dodatkowo zatrudnienie wyspecjalizowanych osób z doświadczeniem wymaga coraz wyższych nakładów finansowych nie tylko z powodu zmieniających się przepisów, wzrostu pensji minimalnej, inflacji itp., lecz także rynku pracownika, z którym mamy do czynienia również w budownictwie. W efekcie firmy starają się robić wszystko, żeby utrzymać osoby już zatrudnione i tworzyć pozytywny wizerunek pracodawcy niezbędny do skutecznego szukania nowych osób do pracy.

Zatory płatnicze

Generalni wykonawcy budujący hale magazynowe, obiekty przemysłowe czy logistyczne w 2021 roku mimo sytuacji na rynku raczej nie narzekały na zatory płatnicze. Według danych z Krajowego Rejestru Długów, w pierwszych trzech kwartałach 2021 roku odnotowano niewielki wzrost liczby zadłużonych przedsiębiorstw z sektora budowlanego. Największy problem z zatorami mają jednoosobowe działalności gospodarcze, a najmniejszy - spółki cywilne.

Co przyniesie 2022 rok?

Jak będzie wyglądał rok 2022 w budownictwie? Tak naprawdę trudno powiedzieć. Zakłada się, że ceny niektórych materiałów powoli będą się stabilizowały, jednak ogólna tendencja wzrostowa prawdopodobnie będzie nam towarzyszyć. W dużej mierze wynika to m.in. ze podwyżki cen energii oraz ciągłego ograniczenia dostępności surowców.

Jeżeli chodzi o niedobory kadrowe, jak wspomniano wcześniej, branża powinna się na nie przygotować i to w dłuższej perspektywie czasowej. Niedobór pracowników może się okazać wyjątkowo dotkliwy zwłaszcza dla mniejszych firm z ograniczonymi budżetami.

Podsumowując, rok 2021 wymagał od przedsiębiorstw budowlanych szybkiego działania, umiejętności radzenia sobie z wieloma ograniczeniami, w tym niejednokrotnie podejmowania ryzykownych decyzji zakupowych w celu wyeliminowania problemów oraz elastyczności w stosunku do pracowników. Rok 2022, o ile nie dojdzie do kolejnych utrudnień spowodowanych pandemią, powinien jednak być nieco spokojniejszy, przynajmniej w niektórych sektorach budownictwa.

.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »