Bankowy dopłaci około 4 mln zł
Wprawdzie dopiero dzisiaj Urząd Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi poda oficjalnie wysokość minimalnej wymaganej stopy zwrotu, jaką w ciągu dwóch lat inwestycji musiały osiągnąć fundusze emerytalne, jednak z wyliczeń PARKIETU wynika, że OFE Bankowy będzie pod kreską.
Szefowie PTE PKO/Handlowy, które zarządza OFE Bankowym, szacują, że uczestnikom funduszu towarzystwo będzie musiało dopłacić blisko 4 mln zł. Stopa zwrotu Bankowego za ostatnie dwa lata inwestycji wynosi 10,08%, co jest, w ocenie przedstawicieli OFE, wartością o około 1 pkt. proc. niższą niż minimalna wymagana stopa zwrotu wyliczona dla 15 OFE, które w tym czasie prowadziły działalność inwestycyjną. W takim przypadku prawo wymaga, aby akcjonariusze towarzystwa wyrównali uczestnikom funduszu straty, dopłacając własne środki do aktywów OFE w ciągu trzech dni od ogłoszenia oficjalnych wyników.
Przy kolejnej wycenie aktywów Bankowego nastąpi jednorazowy wzrost wartości jednostki rozrachunkowej o około 10 gr. Sama liczba jednostek nie zmieni się. - Środki zostaną przelane z rachunku rezerwowego, na którym obecnie jest ponad 6,1 mln zł, tak więc nie ma obawy, że pieniędzy zabraknie. W ciągu następnych siedmiu dni akcjonariusze będą zobowiązani do uzupełniania również rachunku rezerwowego, na którym gromadzone są środki odpowiadające 1,5% wartości aktywów netto funduszu - wyjaśnia Krzysztof Lutostański, prezes PKO/Handlowy PTE.
Z wyliczeń PARKIETU wynika, że minimalna wymagana stopa zwrotu OFE za ostatnie dwa lata wynosi 10,63%. Jednak jej wysokość może nieznacznie różnić się od wyników, które poda UNFE, gdyż została wyliczona na podstawie udziału w rynku mierzonego wartością średnich aktywów OFE na koniec maja br., a nie na koniec czerwca (te dane będą podane dopiero w ciągu najbliższych dni). Miesięczny wzrost wartości aktywów OFE jest jednak dość proporcjonalny i nie powoduje znaczących zmian udziału w rynku.
Dwuletnia średnia ważona stopa zwrotu 15 funduszy wynosi około 21,27% (minimalna stopa zwrotu stanowi jej połowę). Ponieważ średnia jest ważona udziałem w rynku mierzonym wartością aktywów, największy wpływ na nią miały wyniki największych OFE: Commercial Union, Nationale-Nederlanden oraz PZU Złota Jesień. W sumie ich udział w rynku sięga 70%. Jednak aż 13 z 15 funduszy osiągnęło w tym czasie wyższe stopy zwrotu od średniej. Najwyższy wzrost wartości jednostki (29,55%) osiągnął w tym czasie OFE Pioneer. Znacznie przewyższający średnią był również wynik OFE Dom (28,74%). Natomiast oprócz Bankowego zdecydowanie poniżej średniej wypadły PZU Złota Jesień (16,83%) oraz AIG (12,49%).
Edward Szczytowski, wiceprezes PKO/Handlowy PTE odpowiedzialny za inwestycje, przyznaje, że o dopłacie zdecydowały czerwcowe wyniki, kiedy to jednostki wszystkich funduszy emerytalnych straciły na wartości (średnio 2,95%). - Na koniec maja wydawało się, że mamy szanse na uniknięcie dopłaty. Niestety, ostatni miesiąc przyniósł spadki kursów akcji, co przesądziło o znalezieniu się poniżej wymaganego poziomu - zaznacza E. Szczytowski. Zarządzający Bankowym nie zamierzają zrezygnować ze swojej długofalowej strategii utrzymywania wysokiego zaangażowania w akcjach, w których nadal przeważony będzie udział firm informatycznych i telekomunikacyjnych. - Widzimy jednak konieczność odejścia od powyższej strategii w ciągu najbliższych trzech kwartałów, by uniknąć dopłat w kolejnych okresach porównawczych. Do porównywania stóp zwrotu w następnych kwartałach będą bowiem brane pod uwagę wyniki na koniec 1999 i początek 2000 r., kiedy to wartość jednostki Bankowego notowała swoje historyczne maksimum i była zdecydowanie najwyższa na rynku. Przy obecnie nie najlepszych wynikach niedawne sukcesy mogą zostać przyćmione - twierdzi E. Szczytowski.
Dlatego też w najbliższych miesiącach zarządzający bankowym muszą wykazać się zdecydowanie skuteczniejszym wyczuciem ryku, gdyż odchylenie od minimalnej wymaganej stopy zwrotu może wzrosnąć do kilku punktów procentowych. W kolejnym wyliczeniu minimalnej stopy zwrotu we wrześniu zagrożone dopłatami może być również OFE AIG.
W ostatnim miesiącu zdecydowanie gorszy od rynku wydaje się wynik OFE Rodzina. Jednak ponad 12-proc. strata na wartości jednostki nie wynika z błędnych decyzji inwestycyjnych, lecz z konieczności ponownego przeliczenia wartości jednostek. Korekty zażądał UNFE po majowej kontroli, gdy stwierdził, że wartość jednostek nie jest prawidłowo wyceniana. Zmiana ceny jednostki nie spowoduje jednak obniżenia wartości środków przypadających na każdego z uczestników funduszu, gdyż otrzymali oni więcej jednostek, ale po niższej cenie. Za nieprawidłowe wycenianie jednostek zarządzające OFE Rodzina PTE H-M-C otrzymało 350 tys. zł kary.
