Co trzeci klient KRUS pobiera swoje świadczenie do ręki. Dla Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego to nie tylko problem, ale i spore koszty. Roczna obsługa fizycznych wypłat emerytur i rent kosztuje KRUS aż 70 mln zł.
KRUS 1/3 emerytur wysyła w kopercie. A wolałby nie
KRUS obsługuje co miesiąc ponad 1 mln 171 tys. świadczeniobiorców, czyli osób pobierających emerytury, renty oraz renty rodzinne. Dane Biura Statystyki KRUS pokazują, że w sierpniu pieniądze na rachunki bankowe otrzymało z KRUS ponad 774 tys. osób, za to 397 tysięcy - pocztą. To właśnie obsługa tej drugiej grupy generuje największe koszty.
Obniżenie kosztów możliwe jest tylko poprzez zachęcenie seniorów do ubankowienia. Dlatego też KRUS rozpoczął akcję zachęcającą swoich klientów do zakładania kont bankowych.
- Jesteśmy świadomi, że dla starszego pokolenia możliwość operowania gotówką i bezpośrednie, wieloletnie relacje z listonoszem to wartość sama w sobie. Ale z drugiej strony dostrzegamy też ułomności tego rozwiązania - mówi Dariusz Rohde, prezes Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, i wylicza korzyści.
Najważniejsze zalety ubankowienia są cztery, a wśród nich KRUS wymienia, że:
- pieniądze na koncie pojawiają się szybciej niż za pośrednictwem poczty, czasami nawet o dwa-trzy dni wyprzedzają stały miesięczny termin wypłaty świadczenia,
- posiadanie rachunku bankowego umożliwia i ułatwia dostęp do wielu usług publicznych,
- własne konto ułatwia inwestowanie, kontrolę wydatków i oszczędności,
- pozwala rodzinie na wypłatę środków z tytułu organizacji pogrzebu z konta zmarłego świadczeniobiorcy.
Tyle kosztuje KRUS jedna emerytura. Rocznie to 70 mln zł
Główny księgowy KRUS, Agnieszka Myśliwiec, przyznaje wprost, że obsługa przekazów gotówkowych w ramach wypłaty świadczeń to nie lada koszty. - Za każdy przekaz pieniężny z wykorzystaniem usług pocztowych płacimy 18 złotych. Miesięcznie daje to kwotę około 6-7 milionów - wskazuje Myśliwiec.
Księgowy przekonuje, że zaoszczędzenie tych pieniędzy mogłoby pomóc samym rolnikom. Zamiast bowiem na obsługę wysyłki świadczenia, środki można byłoby przekazać na inny cel. - Między innymi na poprawę funkcjonowania działalności Kasy, w tym na przykład ułatwienie rolnikom dostępu do naszych usług poprzez aplikację mobilną KRUS - podkreśla Agnieszka Myśliwiec.
Najwięcej osób, do których emerytura z KRUS trafia na konto bankowe, jest na Opolszczyźnie, gdzie stanowią aż 77 proc. spośród grona obsługiwanych klientów. Trochę mniejszy odsetek stanowią w Lubuskiem, Podlaskiem, na Pomorzu i w Wielkopolsce (ponad 70 proc.). Z kolei najmniejsze ubankowienie jest na Podkarpaciu. W tym województwie 43 proc. klientów KRUS odbiera świadczenia do ręki.











