Emeryci mają dość, pozywają państwo za niskie emerytury. Dostali już 1,5 mld zł

• Prawie 1,5 mld zł zwrócone za zaniżone emerytury w 2023 roku i nawet 3 mld zł w 2024 roku. Tyle państwo oddaje emerytom.
• Sprawa dotyczy emerytów dotkniętych wprowadzoną przez PiS ustawą dezubekizacyjną, która obowiązuje od 2017 roku.
• Sądy decydowały na razie wyłącznie w sprawie niewypłaconych środków. Seniorzy mają jednak prawo także do odsetek.

Emerytury mają za niskie, dlatego pozywają państwo i masowo wygrywają. Sprawa dotyczy emerytów dotkniętych ustawą dezubekizacyjną, którą na początku swoich rządów wprowadziło Prawo i Sprawiedliwość.

Prawo, które miało zmniejszyć świadczenia osób w PRL pracujących dla służb jest jednak dalekie od doskonałości. Dotknęło także osób, które nie miały nic wspólnego z uciskaniem mieszkańców komunistycznej Polski, nie zwraca także uwagi na fakt, że część byłych funkcjonariuszy później pracowała już w demokratycznej Polsce.

30 grudnia 2016 roku prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę dezubekizacyjną, która w efekcie od 1 października 2017 roku doprowadziła do zmniejszenia emerytur funkcjonariuszy bezpieczeństwa PRL oraz ich rodzin do poziomu średnich emerytur i rent wypłacanych przez ZUS. Nieprecyzyjne przepisy doprowadziły jednak do sytuacji, że części seniorów zmniejszono świadczenia do poziomu emerytury minimalnej.

W sumie sprawa obniżenia emerytur dotknęła aż 39 tys. osób. Nie zawsze jednak zmniejszenie emerytury dotyczy byłych funkcjonariuszy UB. Dziennik "Rzeczpospolita" wskazuje relacje kobiet, które były sprzątaczkami w urzędach bezpieczeństwa, a mimo to dotknęły ich obniżki emerytur. Niezależnie od przeszłości, wielu dotkniętych obniżeniem świadczenia poszło do sądu, gdzie wygrywają z państwem polskim.

W 2023 roku, jak donosi "Rz", Zakład Emerytalno-Rentowy MSWiA musiał oddać aż 1,46 mld zł w związku z przegraną w 9 tys. spraw dotyczących zaniżonych emerytur. Seniorzy chętnie odwołują się do sądów, ponieważ aż 90 proc. spraw państwo przegrywa. Wspomniana już bowiem nieprecyzyjność ustawy dezubekizacyjnej doprowadza do tego, że MSWiA nie składa nawet apelacji.

- Przegrywamy ponad 90 proc. spraw, w części z nich nie składamy apelacji lub się z niej wycofujemy po analizie akt danej sprawy - przekazał dziennikowi Wiesław Szopiński, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji.

Wprowadzona przez PiS ustawa potraktowała bowiem wszystkich byłych funkcjonariuszy pracujących w PRL tak samo. Prawo nie zwracało uwagi nawet na to, że część członków służb po PRL pozytywnie przeszła weryfikację i służyła później przez lata już w wolnej Polsce.

W 2024 roku sądy mają do rozpatrzenia jeszcze 12 tys. spraw dotyczących zaniżonych przez ustawę dezubekizacyjną emerytur. MSWiA wskazuje, że może to oznaczać oddanie od 2,6 mld zł do nawet 3 mld zł. Gazeta wskazuje, że ta kwota to wyrównanie rent i emerytur, które zmniejszyła ustawa na przestrzeni ostatnich 7 lat.

Jednak kwoty oddawane seniorom powinny być wyższe. To z powodu odsetek za stracone lata. O odsetki emeryci muszą występować w osobnych sprawach, a sądy jak na razie wydawały tylko postanowienia uchylające decyzję z 2017 roku. Sprawy dotyczące odsetek mogą dopiero ruszyć, ponieważ w tej kwestii nie zapadł jeszcze ani jeden wyrok.

Przemysław Terlecki