Lepsze czy gorsze?

Fundusze emerytalne mają coraz więcej pieniędzy. Ale tkwią z tą kasą między nadzorem emerytalnym, rządem a bankiem centralnym.

Fundusze emerytalne mają coraz więcej pieniędzy. Ale tkwią z tą kasą między nadzorem emerytalnym, rządem a bankiem centralnym.

Minął drugi pełny rok inwestycji funduszy emerytalnych. Nie była to okazja do specjalnych podsumowań. Pod koniec ubiegłego roku pojawiły się jednak dwa tematy istotne dla OFE. Pierwszy to konsolidacja nadzoru. Drugim tematem, choć pozornie w niewielkim stopniu związanym z funduszami, jest tocząca się dyskusja nad rolą RPP.

Swoboda rozwoju?

Przymiarki do połączenia nadzorów to oczywista próba wymiany ekipy nadzorującej fundusze emerytalne. Nie od dziś wiadomo, że UNFE nie cieszy się wielką estymą wśród towarzystw emerytalnych. Nie dlatego jednak, że nadzorowani z zasady nie muszą darzyć nadzoru ciepłym uczuciem. UNFE jest krytykowane za niechęć wobec zmian.

Reklama

Politycy wybrali nadzór ubezpieczeniowy oraz nadzór emerytalny do rozpoczęcia konsolidacji nadzorów. To decyzja polityczna, jednak warto porównać działanie obu instytucji. Firmy ubezpieczeniowe mają oczywiście inaczej określone zasady inwestowania, prawo nie precyzuje np. procentowo kategorii lokat. Jednak tak w przypadku ubezpieczycieli, jak i funduszy emerytalnych muszą to być inwestycje o wysokim standardzie. Pewne porównanie można przeprowadzać tylko między funduszami emerytalnymi a ubezpieczycielami na życie, pamiętając oczywiście o tym, że ubezpieczenia na życie są dobrowolne. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że mimo iż rynek ubezpieczeniowy nie jest łatwy, to jednak firm zainteresowanych nim w Polsce przybywa. Fundusze emerytalne natomiast są obowiązkową częścią systemu emerytalnego, a więc pojawianie się nowych członków wynika nie z marketingu, ale z demografii. Tymczasem funduszy emerytalnych nie przybywa, ze startujących 21 zostało 17, a wkrótce będzie ich 15. Trudno tu mówić o barierze wejścia na polski rynek, skoro wymogi kapitałowe wobec ubezpieczycieli też nie są niskie. Jednak zasadnicza różnica między ubezpieczycielami na życie a funduszami emerytalnymi jest taka, że choć w jednym i drugim przypadku podmioty te muszą dbać o bezpieczeństwo powierzonych im pieniędzy, to swoboda inwestowania w przypadku ubezpieczycieli jest znacznie większa. Ponadto mając podobny do OFE wieloletni horyzont inwestycyjny - nie muszą spowiadać się co kwartał z wyników inwestycyjnych. Wydaje się, że można postawić tezę, iż swoboda rozwoju i dopasowywania się do sytuacji oraz nadzór silny, ale nie odrzucający dyskusji, pozwalają na lepszy rozwój firm ubezpieczeniowych.

Problem stóp

Dyskusja o zasadach działania RPP oraz podporządkowaniu ceny pieniądza potrzebom polityków pozornie nie dotyczy funduszy emerytalnych. Trzeba jednak pamiętać, że znaczna część portfela inwestycyjnego funduszy emerytalnych to papiery skarbowe. Obniżenie stóp procentowych wpływa na rentowność tych instrumentów. Oczywiście obniżki stóp w dłuższym terminie nie da się uniknąć. Jednak w przypadku funduszy istnieje spory problem zastąpienia papierów rządowych innymi instrumentami. Na polskim rynku brakuje dobrych obligacji przedsiębiorstw, warszawska giełda niedługo stanie się niewystarczająca dla OFE, za granicą wolno im zainwestować do 5 proc. aktywów, przy jednoczesnym zachowaniu limitów inwestycyjnych w poszczególne kategorie papierów. Przy spadających stopach zmniejszać się będzie dochodowość, tak depozytów jak i rządowych papierów dłużnych, co przełoży się na malejące przyrosty wartości składek przyszłych emerytów. Czy i wówczas nadzór emerytalny będzie domagać się, by fundusze wytłumaczyły się z niskich stóp zwrotu?

Profesor Marek Góra, współtwórca systemu emerytalnego, stawia tezę o konieczności wyeliminowania papierów rządowych z portfeli OFE. Wysoka rentowność obligacji skarbu państwa oznacza bowiem m.in. konieczność zapłacenia odpowiednio wysokich podatków. Można też zastanawiać się, czy kupowanie papierów rządowych nie oznacza faktycznego wyłączenia OFE z finansowania rozwoju gospodarczego. Działa tu podobny mechanizm jak w bankach. Banki, zamiast udzielać kredytów podmiotom prywatnym, wolą obecnie kupować wysoko dochodowe papiery rządowe. Fundusze emerytalne zamiast kupować dług czy akcje przedsiębiorstw - kupują państwowy dług. Wydaje się więc, że ten rok - zwłaszcza gdyby RPP postąpiła zgodnie z "sugestiami" rządu - zmusi uczestników reformy emerytalnej do przejrzenia listy dopuszczalnych inwestycji OFE.

Przysłowie głosi, że lepsze jest wrogiem dobrego. Ale nikt w odniesieniu do funduszy emerytalnych nie zaryzykuje tezy, że OFE funkcjonują w optymalnych warunkach.

Gazeta Bankowa
Dowiedz się więcej na temat: nadzór | fundusze | Rada Polityki Pieniężnej | OFE | fundusze emerytalne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »