Spis treści:
- Dwa świadczenia na konto rodzica, jedno bezpośrednio do żłobka
- Gdy "Aktywnie w domu" jest korzystniejsze niż "Aktywnie w żłobku"
- Trzy świadczenia w praktyce. Które wybrać?
Ustawodawca pozostawia swobodę w wyborze świadczenia z programu "Aktywny Rodzic". Co jednak zrobić, jeśli tym samym rodzicom przysługuje więcej niż jedno z nich?
Dwa świadczenia na konto rodzica, jedno bezpośrednio do żłobka
O ile świadczenia w ramach "Aktywni rodzice w pracy" tzw. (babciowe) oraz "Aktywnie w domu" przyznawane są bezpośrednio na konto rodziców, to już świadczenie "Aktywnie w żłobku" trafia do wskazanej instytucji. O różnicach między tymi świadczeniami mówi Zakład Ubezpieczeń Społecznych:
- Świadczenie "Aktywnie w żłobku" nie jest wypłacane rodzicowi lub opiekunowi dziecka bądź osobie, której sąd powierzył opiekę nad dzieckiem. Świadczenie to jest przekazywane na rachunek bankowy podmiotu, który prowadzi żłobek, klub dziecięcy, zatrudnia dziennego opiekuna lub na konto bankowe dziennego opiekuna prowadzącego działalność na własny rachunek. Z kolei świadczenie "Aktywnie w domu" jest przekazywane na rachunek osoby, która o nie zawnioskowała i jest do niego uprawniona - tłumaczy Interii Biznes Wojciech Dąbrówka, rzecznik ZUS.
Także świadczenie "Aktywni rodzice w pracy" przekazywane jest na rachunek bankowy podany we wniosku.
Gdy "Aktywnie w domu" jest korzystniejsze niż "Aktywnie w żłobku"
Do redakcji Interii Biznes trafiło pytanie rodziców, na które nie znaleźliśmy odpowiedzi także w materiałach ZUS i resortu rodziny.
Chodzi o sytuację, gdy matka i ojciec pracują na umowę o pracę. Mają 1,5-roczne dziecko, które uczęszcza do państwowego żłobka, gdzie czesne wynosi 400 zł miesięcznie. Przysługuje im zatem świadczenie "Aktywnie w żłobku" (400 zł przekazywane do żłobka na poczet czesnego), ale czy mogą oni złożyć wniosek o "Aktywnie w domu" (500 zł na konto rodzica) ze względu na to, że jest to dla nich świadczenie korzystniejsze? ZUS odpowiada jednoznacznie:
- "Aktywnie w domu" można pobierać nawet jeśli dziecko chodzi do żłobka albo przedszkola. Nie można w tym czasie pobierać innych świadczeń oprócz świadczenia wychowawczego (800+), czyli nie można pobierać innych świadczeń z programu "Aktywny rodzic", dofinansowania żłobkowego ani RKO - tłumaczy Wojciech Dąbrówka.
Rzecznik ZUS tłumaczy także, co zrobić, gdy w przyszłości kwota czesnego wzrośnie i kwota świadczenia "Aktywnie w domu" przestanie być korzystniejsza:
- Jeśli w przyszłości opłata za żłobek zostanie dla tych rodziców podniesiona np. do 600 zł (...) to rodzic powinien wtedy, w miesiącu, za który będą płacili podwyższoną kwotę czesnego za żłobek, złożyć wniosek o aktywnie w żłobku - mówi Dąbrówka.
Wówczas ZUS uchyli prawo do świadczenia "Aktywnie w domu" i od miesiąca złożenia wniosku przyzna "Aktywnie w żłobku".
Trzy świadczenia w praktyce. Które wybrać?
Aby otrzymać świadczenia "Aktywni rodzice w pracy" w kwotach do 1500 zł miesięcznie konieczne jest podjęcie aktywności zawodowej przez oboje rodziców. Dla celów przyznania "Aktywnie w żłobku" i "Aktywnie w domu" nie ma znaczenia, czy rodzice pracują. ZUS w przesłanej nam informacji tłumaczy, co i komu może przysługiwać:
- dziecko chodzi do żłobka - rodzic może wybrać świadczenie, które jest dla niego korzystniejsze: "Aktywnie w żłobku" albo "Aktywnie w domu". Rodzice nie muszą pracować dla celów przyznania tych świadczeń;
- dziecko chodzi do przedszkola - rodzic może złożyć wniosek o "Aktywnie w domu", nawet jeśli rodzice pracują, to uczęszczanie do przedszkola stanowi przeszkodę do przyznania innych świadczeń;
- dziecko nie chodzi do żłobka ani przedszkola, ale rodzice podejmują aktywność zawodową - mogą złożyć wniosek o "Aktywni rodzice w pracy" lub "Aktywnie w domu", choć najczęściej pierwsze z tych świadczeń będzie kwotowo korzystniejsze;
- dziecko nie chodzi do żłobka ani przedszkola, a rodzice nie podejmują aktywności zawodowej - mogą złożyć wniosek o "Aktywnie w domu".
Wnioski o jedno z trzech nowych świadczeń można składać za pośrednictwem PUE ZUS, aplikacji mobilnej mZUS, bankowości elektronicznej lub portalu Emp@tia.
Agnieszka Maciuła-Ziomek
