Bank skonsoliduje PTE i zredukuje załogę

Kredyt Bank o 20 proc. zredukuje załogę Instytucja zamierza zdobyć 6-proc. udział w rynku detalicznym.

Kredyt Bank o 20 proc. zredukuje załogę Instytucja zamierza zdobyć 6-proc. udział w rynku detalicznym.

Kredyt Bank o 20 proc. zredukuje załogę Instytucja zamierza zdobyć 6-proc. udział w rynku detalicznym.

Paweł Zielewski

Fuzja funduszu emerytalnego z PTE DOM, wdrożenie usług bancassurance na bazie współpracy z Wartą, debiut oferty internetowej dla klienta detalicznego, wzmocnienie pionu korporacyjnego oraz sprzedaż Herosa Life - to tylko elementy strategii banku, której celem jest umocnienie pozycji tej instytucji na rynku. Nie obędzie się jednak bez radykalnej redukcji zatrudnienia i to już w połowie przyszłego roku.

Już w listopadzie warszawski Kredyt Bank przedstawi uporządkowaną ofertę dla klienta detalicznego. Segmentacja oferty właśnie dobiega końca, a jej ostateczny kształt zostanie przedstawiony za dwa tygodnie.

Reklama

Stanisław Pacuk, prezes Kredyt Banku, ma nadzieję, że nowa propozycja będzie na tyle atrakcyjna, że pozwoli na zwiększenie dynamiki pozyskiwania nowych klientów na coraz bardziej konkurencyjnym rynku, choć sam wzbrania się przed wskazaniem swoich bezpośrednich rywali.

- Kredyt Bank z założenia miał być bankiem uniwersalnym z silnym pionem detalicznym i korporacyjnym. Do 2004 roku zamierzamy osiągnąć około 6-proc. udział w rynku detalicznym, z tym, że małe przedsiębiorstwa również zaliczamy do tej grupy usług. Bankowość inwestycyjną traktujemy jako wsparcie dla wyników banku, ponieważ tam przychody pojawiają się nieregularnie. Nie jest zaś tajemnicą, że najbardziej dochodowy jest pion korporacyjny i w tym segmencie chcielibyśmy w ciągu dwóch, trzech lata dołączyć do ścisłej czołówki - tłumaczy prezes Kredyt Banku.



Niewykorzystany rynek



Równolegle bank zamierza zaangażować w dopracowanie serwisu internetowego.

- W maju 2001 roku zamierzamy uruchomić bankowość internetową. W założeniach ma to być kompletny produkt, tak by klient detaliczny jak i korporacyjny miał dostęp do pełnej oferty naszej instytucji - tłumaczy prezes spółki.

Bankowość internetowa zostanie stworzona z pomocą akcjonariuszy KB - głównie KBC, który posiada doświadczenie w zarządzaniu alternatywnymi kanałami dystrybucji usług finansowych, chociaż Kredyt Bank nie przejmie gotowych już rozwiązań. W planie finansowym na 2001 rok bank przeznaczył na to kilkanaście milionów zł.

Jednocześnie do końca przyszłego roku - jak zapowiada prezes KB - powinien zakończyć się proces implementacji zintegrowanego systemu Profile, na który KB wydał do tej pory 11,5 mln USD.



Miejsce w systemie



Kredyt Bank nie zamierza też bezczynnie przyglądać się konsolidacji rynku. Tyle tylko, że w procesie tym nie będzie uczestniczył za wszelką cenę - co zresztą udowodnił w przypadku wielomiesięcznych zapasów o Bank Ochrony Środowiska.

- Traktowaliśmy wejście do tego banku jako inwestycję długoterminową. Koncepcja była dobra, ale skoro ta spółka wybrała mariaż z innym partnerem, to pogodziliśmy się z tym. Ostatecznie więc okazało się, że strategiczna inwestycja długoterminowa przekształciła się w 

portfelową - mówi prezes KB.

Sprzedanie akcji BOŚ szwedzkiemu SEB przyniesie bankowi co najmniej 50 mln zł jeszcze w IV kwartale 2000 r.

Ta porażka, bo tak finał tej transkacji odebrał rynek finansowy, nie ostudziła jednak zapału banku do przejmowania mniejszych konkurentów.

- Od kilku mniejszych instytucji mieliśmy propozycje mariażu. Nie skorzystaliśmy z nich. Nie zastanawialiśmy się też nad przejęciem Banku Częstochowa, z którego zrezygnowały BOŚ i BRE Bank. Jest jednak jeszcze kilka banków godnych uwagi - podkreśla.

Na razie jednak KB koncentruje się restrukturyzacją Prosper Banku, który przypadł mu w udziale przy przejmowaniu Polskiego Banku Inwestycyjnego. Pełna sanacja powinna być zakończona w 2004 roku, jednak - zdaniem prezesa KB - nie ma sensu do tego czasu utrzymywać nazwy Prosper Bank. Zwłaszcza, że na ostatnim etapie jest proces ujednolicania ofert obu instytucji.



Ustawianie grupy



Plany rozwoju Kredyt Banku zakładają równocześnie roszady w grupie kapitałowej. Zdaniem Stanisława Pacuka docelowo grupa Kredyt Bank będzie składała się z samego banku, Zachodnioukraińskiego Banku Komercyjnego, oddziału banku w Wilnie, Agropolisy, PTE Kredyt Banku, spółki leasingowej Kredyt Lease, spółki SKK Kredyt specjalizującej się w kredytach konsumpcyjnych, pośrednika kredytowego Żagiel (w którym KB ma dziś 26 proc., ale nie wyklucza zwiększenia zaangażowania czy wręcz połączenia Żagla z SKK Kredyt), spółki Kredyt Trade (nieruchomości).

Porządkowanie grupy oraz zaangażowanie w nowoczesne technologie niesie jednak ze sobą konieczność radykalnej redukcji zatrudnienia.

Banki, które mocno inwestują w nowoczesne technologie zakładają jednocześnie redukcje zatrudnienia. Nie inaczej jest w przypadku Kredyt Banku.

- To konieczność. Proszę wziąć po uwagę fakt ile operacji bankowych zostało "wyprowadzonych zza lady", przeprowadziliśmy outsourcing dokumentów papierowych, całkowicie zautomatyzowaliśmy drukowanie i wysyłanie wyciągów itd. Jeśli nie zwiększy się tzw. baza banku - redukcji nie da się uniknąć. Jak wielkich? Pewnie w okolicach 20 proc. Zaczniemy w drugiej połowie przyszłego roku - tłumaczy Stanisław Pacuk.



Wiele na sprzedaż



Trwa sprzedaż towarzystwa życiowego Heros-Life.

- Heros-Life jest przewidziany do sprzedaży, ponieważ znaleźliśmy się w nowej sytuacji - KBC Insurance pojawił się w Warcie. Potwierdzam tylko, że na krótkiej liście potencjalnych inwestorów są trzy instytucje - mówi prezes KB, odmawiając podania nazw.

Spodziewa się jednak, że transakcja będzie zakończona najpóźniej do końca I kwartału 2001 roku. Kredyt Bank nie zamierza jednak rezygnować z Agropolisy, która ma być autonomiczną firmą w grupie działającą w niszy agrobiznesu.

Stanisław Pacuk nie chce spekulować, w którą stronę pójdzie współpraca z Wartą.

- KBC Insurance ma spore doświadczenie w łączeniu biznesu bankowego z ubezpieczeniowym - mówi enigmatycznie prezes KB.

Fundusz emerytalny. Zdaniem Stanisława Pacuka, mimo, że skala jego działalności jest niewielka, fundusz działa z powodzeniem.

- Gdybyśmy dostali zgodę wcześniej, obecna sytuacja pewnie byłaby inna. Najłatwiej byłoby go sprzedać, ale ja widzę inne rozwiązania, które narzucają się same - czyli połączenie PTE Kredyt Banku z PTE DOM. Nie mogę jednak podać szczegółów - mówi prezes Kredyt Banku.

Na rynku pojawiły się informacje, jakoby Kredyt Bank wspólnie z KBC, Wartą i Janem Kulczykiem przygotowywali konsorcjum, które miałoby wziąć udział w prywatyzacji PKO BP. Stanisław Pacuk ucina spekulacje twierdząc, że niczego nie będzie komentował.



10 lat minęło



Warszawska instytucja obchodzi właśnie 10-lecie istnienia. Dla Stanisława Pacuka nie jest to jednak jeszcze czas rozliczeń.

Największym sukcesem jest to, że potrafiliśmy zbudować silny bank od podstaw. Sukcesem jest też bezproblemowe przejęcie PBI i uratowanie Prosper Banku, który trafił jako elemen transakcji wiązanej. Sprawy BOŚ nie traktuję zaś w kategoriach porażki. W ciągu dziesięciu lat były problemy, mniejsze lub większe, ale jakiejś porażki, która zaważyła na losach banku nie pamiętam - twierdzi prezes Kredyt Banku

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: bank | bankowość | kredyt | PTE | bańki | Kredyt Bank
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »