Banki łupią i łamią prawo

Przelew bankowy z Irlandii do Polski nie kosztuje nic. W drugą stronę: minimum 9 zł, maksimum 250 zł. Polskie banki nie tylko, że bezczelnie kroją nas z pieniędzy to na dodatek łamią prawo.

"Czas najwyższy, żeby minister finansów z jednej strony i minister sprawiedliwości z drugiej strony zadbali wreszcie o to, żeby polskie banki nie łamały prawa europejskiego i nie obławiały się bezkarnie" - pisze we wtorkowym wydaniu "Gazety Prawnej" Zbigniew Michałowski, prezes niemieckiej kancelarii konsultingowej w Kolonii.

O co chodzi? Otóż od 2003 r. banki na terenie Unii Europejskiej obowiązuje rozporządzenia nr 2560/2001 dotyczące uproszczenia i obniżenie kosztów obrotu finansowego między krajami UE. Przepis wymaga, by koszty przelewów bankowych dokonywanych między różnymi krajami wspólnoty nie były wyższe niż wewnątrz tych państw. Od dwóch lat do rozporządzenia powinny stosować się także polskie banki. Na razie pozostaje ono tylko na papierze. Przelewy transgraniczne były i są horrendalnie wysokie. Wysyłka pieniędzy z konta w banku PKO BP kosztuje 0,2 proc. przelewanej kwoty, nie mniej niż 40 zł i nie więcej niż 180 zł. BZWBK policzy sobie za taką transakcję także 0,2 proc.. Minimalna opłata wynosi 9,5 zł, górna 180 zł. W Pekao SA opłata stała wynosi 22 zł plus procent od sumy wpłacanej: 0,25-0,5 proc., nie mniej niż 30 i nie więcej niż 250 zł. W Pekao SA zapłacimy także za przelewy przychodzące z zagranicy - 15 zł od każdej operacji.

Reklama

W banku BPH najniższa opłata za przelew zagraniczny wynosi 65 zł, ale pod warunkiem, że mamy konto w tym banku i dokonamy go przez internet w tzw. trybie trybie zwykłym. Gdy zależy nam na tym, żeby pieniądze dotarły szybciej do adresata, powinniśmy zdecydować się na przelew w trybie pilnym, za który musimy jednak słono zapłacić: 0,1 proc. przekazywanej sumy minimum 140 zł. Co więcej maksymalna opłata w tym wypadku nie jest określona.

Bank Śląski skasuje tradycyjnie 0,25 proc. od przekazywanej kwoty nie mniej niż 30 zł, maksymalnie 200 zł oraz dodatkowo opłatę od 18 zł do 40 zł, ponadto za przelew pilny musimy zapłacić kolejną prowizję w wysokości 50 zł.

Tymczasem zgodnie z unijnym rozporządzeniem za przelew transgraniczny powinniśmy płacić tyle co za transfery dokonywane w Polsce. Zaznaczmy przy tym, że przelewy krajowe są u nas również bardzo drogie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: bank | przelew | minister | Polskie | opłata | bańki | Minimum | polskie banki | przelew bankowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »