Banki przestaną kochać ubogie rencistki

Komisja Nadzoru Finansowego kończy prace nad rekomendacją T. Zobowiąże ona banki do dokładnego sprawdzania, czy klientów naprawdę stać na kredyt - zapowiada "Metro".

Banki będą ustalać, czy klient zalega ze spłatą innych kredytów i czy znajduje się w Biurze Informacji Kredytowej. I pożyczą tylko tyle, aby suma rat spłacanych przez klienta nie przekraczała połowy dochodów. Dziś takie restrykcje dotyczą tylko kredytów hipotecznych. Te gotówkowe zaciągamy praktycznie bez ograniczeń.

W styczniu pożyczyliśmy (kredyty gotówkowe, samochodowe i ratalne) o prawie 13 proc. więcej niż przed rokiem - 12,5 mld zł. Według badania Pentora na zlecenie firmy Family Finance co siódmy Polak na spłatę kredytów przeznacza ponad połowę swoich dochodów!

Banki nie chcą komentować treści dokumentu przed jego zatwierdzeniem, ale już słychać obawy, że liczba kredytów spadnie nawet o jedną trzecią. Martwią się też klienci, że trudniej będzie kupować np. lodówki na raty - podkreśla "Metro".

Czytaj także:

Hak na niesolidnego dłużnika

Nie przepłacaj za konto

Najlepsze konto dla zmarzlucha

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: bank | metro | KNF | konto | bańki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »