Banki sięgają do kieszeni klientów

Kryzys daje się we znaki bankom, a te sięgają do kieszeni klientów. Wzywają na dywanik tych, którym z powodu drogiego franka wartość kredytu urosła tak, że znacznie przewyższa wartość mieszkania. Taką praktykę jako pierwszy zastosował Polbank EFG.

Klienci Polbanku, kiedy już się znajdą na dywaniku, słyszą propozycję nie do odrzucenia: albo przedstawią bankowi dodatkowe zabezpieczenia, albo spłacą część olbrzymiego kredytu, albo zgodzą się na podniesienie marży.

- Kredytobiorcy mogą nie mieć innego wyjścia, bo bank mógł już wcześniej zostawić sobie furtkę. Niestety, takie kruczki mogą być w bankowych umowach - mówi ekspert Michał Macierzyński. Bardzo prawdopodobne, że Polbank jest pierwszy, ale nie ostatni i już niedługo inne banki zaczną pukać do klientów z aneksem do umowy.

Słuchaj Faktów RMF.FM

Reklama
RMF
Dowiedz się więcej na temat: bank | wartość mieszkania | polbank | bańki | kieszenie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »