Banki: wyniki przegrały z kosztami

Wyniki banków giełdowych po I kwartale 2001 roku nie zachwycają, chociaż z drugiej strony w wielu przypadkach nie można mówić o kryzysie spowodowanym brakiem koniunktury. Takie tłumaczenie relatywnie słabych wyników przestaje przekonywać, gdy spojrzeć na rosnące koszty działania.

Wyniki banków giełdowych po I kwartale 2001 roku nie zachwycają, chociaż z drugiej strony w wielu przypadkach nie można mówić o kryzysie spowodowanym brakiem koniunktury. Takie tłumaczenie relatywnie słabych wyników przestaje przekonywać, gdy spojrzeć na rosnące koszty działania.

O największych bankach giełdowych trudno powiedzieć, że zaskoczyły wynikami. Od kilku tygodni - mniej lub bardziej oficjalnie - finansiści zapowiadali gorsze od oczekiwanych zyski. Tłumaczenie mieli wspólne: gorsza koniunktura, słaby brak zainteresowania usługami banków, malejąca dynamika akcji kredytowej.

Nie do końca jest to jednak prawda.



Mniej na czysto



Największą dynamikę przyrostu zysku netto zanotował krakowski Bank Współpracy Regionalnej. Jednak 338,1 proc. wzrost wyniku netto to zasługa Deutsche Banku, który przez ostatni rok skutecznie wyczyścił w instytucji portfel złych kredytów, ale i zdołał przekonać klientów, że bank nie stoi już na krawędzi bankructwa. Mało tego - jeszcze w 2001 roku zamierza stać się kolejną instytucją wchodzącą na rynek nowoczesnej bankowości detalicznej z ofertą DB24. O ile I kwartał 2000 r. BWR skończył z 1,7 mln zł na minusie, to po pierwszych trzech miesiącach tego roku jego zysk netto wyniósł już 3,9 mln zł.

Reklama

Doskonały wynik pokazał Pekao SA. 230,3 mln zł netto po I kwartale czyni z banku lidera sektora pod tym względem. Dodatkowo dynamika wzrostu wyniku netto wyniosła w Pekao SA aż 53,8 proc. Nie ma co jednak zachwycać się zyskami BRE Banku i Banku Handlowego. Obie instytucje pokazały netto po I kwartale odpowiednio: 84,6 mln zł i 83,8 mln zł. Nieźle, ale z drugiej strony okazało się, że w porównaniu z I kwartałem 2000 r. zysk netto BRE spadł o 33,8 proc., a Handlowego o 44,5 proc.



Stosując to porównanie okazuje się, że spośród 16 notowanych na GPW instytucji finansowych zysk netto zwiększyły jedynie pięć. Oprócz wymienionych BWR i Pekao SA dodatkowo w tym gronie znalazły się kredyt Bank (42,1 proc.), Bank Śląski (30,6 proc.), LG Petro Bank (0,7 proc.).



Wór kosztowności



Na porównania jeszcze przyjdzie czas, jednak już po pobieżnym przejrzeniu opublikowanych bilansów banków giełdowych, widać, że instytucje te nie zdołały uporać się z problemem rosnących kosztów. Największą w porównaniu z I kwartałem 2000 r. dynamikę kosztów działania banku wykazały BIG BG (47,8 proc.), Bank Komunalny (40,4 proc.), Fortis Bank Polska (40,1 proc.). Dziwi tak drastyczny wzrost kosztów w BIG Banku Gdańskim, ponieważ warszawska instytucja ani nie dokonały żadnych znaczących inwestycji, przejęć, ani nie rozpoczęła na szeroką skalę realizacji programu redukcji zatrudnienia, co może jeszcze w 2001 roku znacznie powiększyć koszty działania BIG BG.

Na drugim biegunie znajdują się emitenci, którzy zdołali koszty działania banku znacznie ograniczyć. Grono to otwiera Kredyt Bank, który w porównaniu z I kwartałem 2000 r. wydał 27,9 proc. mniej niż rok temu. I dalej po kolei: Wielkopolski Bank Kredytowy (-24,5 proc.), Bank Handlowy (- 16,7 proc.), Amerbank (-15,8), LG Petro Bank (-10,1), Bank Ochrony Środowiska (-5,1). Listę oszcządnych zamyka Powszechny Bank Kredytowy, który po I kwartale wydał 3,5 proc. mniej niż rok temu.



Czas na oceny



O sile banku i skuteczności strategii świadczy jego umiejętność zarabiania na podstawowej działalności. Wynik na działalności bankowej Pekao SA, lidera sektora pod tym względem wyniósł po I kwartale nieco ponad 1 mld zł. Jednak dynamika jego wzrostu w porównaniu z I kwartałem 2000 r. plasuje instytucję na szóstym miejscu w rankingu. Intensywniej rosły WBK (13,1 proc.), Fortis Bank Polska (13,2), Kredyt Bank (24,5 proc.), Bank Komunalny (28,9 proc.). Rekordzistą został BWR z dynamiką rzędu 131 proc., jednak trzeba pamiętać, że to bank, który przez długi czas nie potrafił wykazać przyzwoitych wyników i niewielka nawet ich poprawa wyraźnie odbija się pozytywnie na dynamice.

Pierwszy kwartał to jednak zbyt mało czasu, by móc podjąć próbę określenia, jak powiedzie sią giełdowym bankom w 2001 roku. Sektor stoi przed fuzją Banku Przemysłowo-Handlowego z Powszechnym Bankiem Kredytowym, za dwa tygodnie jako jedna instytucja zacznie działać Bank Zachodni WBK. Nadal wieką niewiadomą jest polityka Citibanku wobec Banku Handlowego i jakościowa zmiana strategii działania warszawskiej instytucji. Powodzeniu lub klęska każdego z tych projektów odbije się nie tylko na rynkowej wycenie spółek. Przede wszystkim znajdzie odzwierciedlenie w wynikach.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: bank | pekao sa | tłumaczenie | bańki | kredyt | pekao
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »