Będzie nowa wysoka ulga na przejazdy. Ci Polacy zapłacą za bilety o połowę mniej
Ulga na przejazdy publicznym transportem zbiorowym w wysokości 49 proc. ma być nowym standardem obowiązującym w przejazdach, nie tylko komunikacją miejską, ale i międzymiastową. Nad zniżką pracuje już Sejm, który dostał w tej sprawie stosowną petycję. Wszystko wskazuje na to, że nowa ulga na bilety dla osób z niepełnosprawnością niezdolnych do samodzielnej egzystencji wejdzie w życie, ponieważ pracujący nad nowym prawem posłowie wskazują, że jej wprowadzenie to logiczne posunięcie, które może nawet opłacić się budżetowi i pozwolić na oszczędności.
- Nowa ulga 49 proc. na bilety w komunikacji miejskiej i transporcie publicznym ma niebawem wejść w życie.
- Ze zniżki skorzysta jednak tylko jedna, wybrana grupa Polaków dotąd poszkodowanych przez lukę w prawie.
- Pracę nad ustawą zaczęły się po tym, gdy do Sejmu wpłynęła petycja anonimowego autora.
Ulgę w wysokości 49 proc. wartości biletu chce wprowadzić Sejm w odpowiedzi na petycję anonimowego autora, który zaapelował o zajęcie się sprawą, a Komisja do Spraw Petycji uznała jego zgłoszenie za zasadne. Jak się okazuje, dotyczyło ono pewnej luki w prawie, która część Polaków traktuje wręcz niesprawiedliwie.
Nową ulgę, ścinającą cenę biletów niemal o połowę, Sejm planuje wprowadzić dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji. Co ciekawe jednak takie obniżenie ceny w przypadku tych Polaków już istnieje. Ma ono miejsce jednak tylko gdy osoba niezdolna do samodzielnej egzystencji chce kupić bilet jednorazowy. Obecnie obowiązujące przepisy zmuszają ją do zakupu biletu w pełnym wymiarze ceny, jeśli chce zakupić bilet miesięczny czy inny długookresowy.
"Brak jest merytorycznego uzasadnienia, aby osoby niezdolne do samodzielnej egzystencji miały prawo do ulgi przy zakupie jedynie biletów jednorazowych a w przypadku biletów miesięcznych musiały pokrywać ich pełną cenę" - czytamy w procedowanej przez Sejm nowelizacji ustawy o uprawnieniach do ulgowych przejazdów środkami publicznego transportu zbiorowego.
Dlatego też wprowadzenie w życie nowelizacji ma na celu zastosowanie ulgi 49 proc. nie tylko w przypadku, gdy osoba niezdolna do samodzielnej egzystencji chce kupić bilet jednorazowy, ale także miesięczny. Dotyczyć ma to nie tylko komunikacji miejskiej, ale także biletów na pociągi, autobusy i inne formy przejazdów zbiorowych, także międzymiastowe.
Na wprowadzeniu 49 proc. ulgi skorzystać mają nie tylko niezdolni do samodzielnej egzystencji, ale także sam budżet. Jak wskazuje sejmowa Komisja do Spraw Petycji, ustawa ma być neutralna finansowo dla budżetu, a możliwe że przyniesie mu nieznaczne oszczędności.
Jak wynika z pisma skierowanego do laski marszałkowskiej, nie jest spodziewane, by ustawa wywołała skutki gospodarcze i dodatkowo obciążała budżety państwa czy samorządów. Pozostaje także bez wpływu na działalność przedsiębiorców w Polsce.
Jednocześnie posłowie w nowelizacji wskazują, że warto przesłać ją do organizacji wchodzących w skład Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego oraz do Polskiego Forum Osób z Niepełnosprawnościami. Politycy polecają zasięgnięcia opinii w tych ciałach ze względu na fakt spodziewanego podwyższenia się mobilności osób z niepełnosprawnościami na skutek wprowadzenia nowej ulgi 49 proc. na przejazdy transportem zbiorowym.
Projekt ustawy wpłynął do Sejmu z drukiem numer 3283 już w połowie kwietnia. Od 24 maja do 14 czerwca trwały prace w komisjach sejmowych nad nową ulgą 49 proc. na przejazdy transportem zbiorowym. W końcu 14 czerwca złożono sprawozdanie z prac komisji, a sprawozdawcą w tym wypadku jest poseł Robert Warwas z Prawa i Sprawiedliwości.
Od połowy czerwca wniosek komisji jest jasny - uchwalić projekt ustawy bez poprawek, by jak najszybciej wdrożyć nowe prawo w życie. Kiedy spodziewać się nowej zniżki na bilety? Biorąc pod uwagę szybkie tempo pracy parlamentu w ostatnim czasie, możliwe jest to jeszcze przed wyborami.
Przemysław Terlecki