Ceny dynamiczne już dostępne. Co trzeba wiedzieć o nowych taryfach?

Rewolucja w rachunkach prąd już za nami. Od soboty Polacy mogą korzystać z rozliczeń według cen dynamicznych. Sprawdzamy, czy najwięksi sprzedawcy prądu mają już taką opcję w swoich ofertach i jak kształtują się stawki.

  • Od 24 sierpnia w Polsce można korzystać z taryf dynamicznych
  • Cena prądu w tym systemie zależy od ceny energii elektrycznej na giełdzie
  • Sprawdzamy, czy nowe rozliczenia są już dostępne u największych sprzedawców prądu
  • Wyjaśniamy, o czym należy pamiętać przy taryfach dynamicznych

Taryfy dynamiczne na prąd już są dostępne w Polsce. Od 24 sierpnia sprzedawcy energii elektrycznej obsługujący do najmniej 200 tys. klientów muszą oferować taki sposób rozliczeń.

Reklama

Korzystanie z nowej formy rozliczeń jest dobrowolne. Jak przypominają sprzedawcy prądu, ma swoje plusy, ale niesie za sobą także pewne ryzyko.

W Interii przypominamy najważniejsze zasady związane z taryfami dynamicznymi. Sprawdzamy też, jak wygląda oferta u pięciu największych sprzedawców prądu w Polsce.

Taryfy dynamiczne. To trzeba wiedzieć o nowym systemie

System cen dynamicznych w Polsce to spora nowość. W nowym systemie cena 1 kWh energii elektrycznej jest różna o różnych porach dnia. 

Taryfy dynamiczne mają umożliwić gospodarstwom domowym korzystanie ze zmienności cen prądu na giełdzie towarowej. Do tej pory korzystaliśmy z taryf stałych - cena prądu była taka sama przez cały rok lub na przykład z góry było wiadomo, że prąd jest tańszy w nocy lub w weekendy, a droższy w dni pracujące. Teraz, wybierając taryfy dynamiczne, wszystko zależy od bieżących cen na giełdzie.

Ceny na Towarowej Giełdzie Energii kształtują się, tak jak na innych giełdach, głównie za sprawą relacji popytu i podaży. Przykładowo, jeżeli energii w systemie danym momencie jest mało, a zapotrzebowanie jest duże, to można spodziewać się wysokich cen. 

W efekcie cena na TGE może się okazać dużo wyższa, ale też dużo niższa niż cena według stałej taryfy na dany rok. Warto przy tym pamiętać, że w całkowitą cenę prądu będą nadal wchodzić inne, stałe opłaty. To podatki, opłaca mocowa itp.

Sprzedawcy oferują taryfy dynamiczne. To będzie się składać na cenę

Wszystkich pięciu największych sprzedawców prądu w Polsce - Enea, Energa, E.ON, PGE i Tauron - ma już w swojej ofercie system rozliczeń według cen dynamicznych. Sprawdziliśmy, jakich konkretnie cen mogą się spodziewać klienci, którzy zdecydują się na takie rozliczenie.

Cena prądu na giełdzie na daną godzinę będzie podstawą do wyliczenia całkowitej ceny za 1 kWh energii elektrycznej. Ale to tego dojdą inne czynniki. PGE podaje, że na rachunek w tej firmie złożą się łącznie:

  • cena za energię elektryczną wyliczona według algorytmu uwzględniającego giełdową cenę energii elektrycznej, marżę, koszty i obciążenia nałożone na PGE oraz podatki,
  • opłata handlowa, 
  • ceny i stawki opłat za dystrybucję.

Podobnie będzie to wyglądało w przypadku pozostałych sprzedawców. Warto zwrócić zwłaszcza na opłatę handlową. Osobom, które wybiorą ceny dynamiczne, taka opłata będzie naliczana co miesiąc. Jej wysokość, w zależności od sprzedawcy prądu, jest bardzo różna. E.ON ustalił ją na 33,98 zł. W PGE będzie to 49,99 zł. W Enerdze, w zależności od typu rozliczeń, od 9,99 do 14,99 zł. Za to Enea wprowadziła opłatę handlową w wysokości aż od 183,10 do 209,10 zł brutto.

Jeśli chodzi o cenę energii elektrycznej, to musimy pamiętać, że nie będzie to po prostu cena prądu z giełdy. Tauron zdecydował się na rozwiązanie, że do ceny z TGE będzie doliczany tzw. czynnik cenotwórczy w stałej wysokości 0,1097 zł brutto za 1 kWh. W Enerdze będzie to współczynnik kosztowy w wysokości 0,1499 zł za kWh.

Sprzedawcy prądu będą prezentowali codziennie ceny na następy dzień (po zaprezentowaniu ich według PGE). Będzie można sprawdzić, kiedy energia będzie najtańsza i dostosować do tego swoje zużycie prądu.

Enea przedstawia z kolei całą tabelę cen, jaka za 1 kWh będzie obowiązywała o danej godzinie. Za zużycie 26 sierpnia byłoby to przykładowo:

  • o godz. 1 w nocy - ok. 0,66 zł za 1 kWh,
  • o godz. 12 w południe - ok. 0,60 zł za 1 kWh,
  • o godz. 20 wieczorem - ok. 1,48 zł za 1 kWh.

Dla porównania, na TGE cena prądu 26 sierpnia wyniosła:

  • od godz. 1.00 do 2.00 w nocy - 394,96 zł za MWh, czyli ok. 0,39 zł za 1 kWh
  • od godz. 12.00 do godz. 13.00 - 392,00 zł za MWh, czyli ok. 0,39 zł za 1 kWh
  • od godz. 20.00 do 21.00 - 1300 zł za MWh, czyli ok. 1,30 zł za 1kWh

Opłaty za dystrybucję znamy już z dotychczasowych rachunków za prąd. Tutaj nic się nie zmienia. Trzeba też pamiętać, że te opłaty są niezależne od wahań giełdowych. Nawet w hipotetycznej sytuacji, że korzystamy z prądu tylko wtedy, kiedy jego cena jest ujemna lub bliska zeru, to sprzedawca naliczy nam te opłaty.

Ujemne ceny prądu. Na giełdzie są, a u sprzedawców?

Jeśli chodzi właśnie o ujemne ceny prądu, którym od ubiegłego roku zdarza się pojawiać na TGE, jest ważne zastrzeżenie. W zależności od oferty nie muszą się one przekładać na obniżenie rachunków. 

O co chodzi? Może się zdarzyć, że cena prądu na TGE będzie ujemna. To znaczy, że producenci dopłacają za wprowadzanie energii na rynek. Duże zużycie energii o tej godzinie, gdyby sprzedawca uwzględnił cenę z giełdy mogłoby odpowiednio obniżyć rachunek.

Ale np. PGE zaznacza, że w takim wypadku do obliczeń będzie przyjmowała wartość "0 zł". Z kolei w Tauronie będzie to 0,005 zł za 1 kWh, czyli pół grosza za kilowatogodzinę. 

Ceny dynamiczne na razie nie dla każdego. Potrzebne specjalne urządzenie

Taryfy dynamiczne są dla osób świadomych swojego zużycia i będących w stanie dostosowywać je do cen - przestrzegają wszyscy sprzedawcy prądu. Inaczej rachunki mogą bardzo wzrosnąć.

Każdy z nas sam zdecyduje, czy taka oferta może być dla niego korzystna. Ale jest też inne ograniczenie. Bez tej rzeczy po prostu nie da się przejść na nowy system. Chodzi o licznik zdalnego odczytu. Jeśli go nie mamy, to nie ma fizycznej możliwości przejścia na rozliczenie według cen dynamicznych. A poszczególne firmy zainstalowały go póki co jedynie u części swoich klientów. 

Do 2030 roku wymienione na zdalne mają być wszystkie liczniki w Polsce. Jeśli nasz sprzedawca jeszcze do nas nie dotarł, a nie chcemy tyle czekać, jest sposób. Możemy złożyć wniosek o wymianę licznika. Wtedy sprzedawca ma cztery miesiące na wymianę.

Warto pamiętać, że taka wymiana może być płatna. W zależności od tego czy jest to licznik 1-fazowy czy 3-fazowy, na przykład w E.ON zapłacimy za wymianę 225 lub 257 zł netto. WPGE będzie to 322 lub 342 zł netto.

Martyna Maciuch

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: taryfy prądu | ceny prądu | energetyka | rachunki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »