Co z wakacjami kredytowymi w kolejnych latach? Wiceminister finansów ujawnia
Wiceminister finansów Jurand Drop wskazał, iż resort nie przewiduje przedłużenia wakacji kredytowych poza 2024 rok. Dodał, iż wspieranie kredytobiorców w trudnej sytuacji w całości przejmie Fundusz Wsparcia Kredytobiorców. W ubiegłym tygodniu Sejm uchwalił nowelę ustawy o wsparciu kredytobiorców, która zakłada przedłużenie wakacji kredytowych na 2024 rok.
- W przyszłości i jakby docelowo ta forma wsparcia - wakacje kredytowe - nie przewidujemy jej przedłużania w następnych latach. Fundusz Wsparcia Kredytobiorców w całości przejmie rolę wspierania tych, którzy są w rzeczywiście trudnej sytuacji - powiedział Drop w trakcie posiedzenia senackiej Komisji Budżetu i Finansów Publicznych.
W ubiegłym tygodniu Sejm uchwalił nowelę ustawy o wsparciu kredytobiorców, która zakłada przedłużenie wakacji kredytowych na 2024 rok. Raty kredytu mieszkaniowego będzie można zawiesić dwukrotnie w okresie od 1 czerwca do 31 sierpnia oraz dwukrotnie między 1 września a 31 grudnia.
Z tego rozwiązania będą mogły skorzystać osoby, których rata przekroczy 30 proc. dochodu gospodarstwa domowego, liczonego jako średnia za poprzednie trzy miesiące, albo osoby, które mają na utrzymaniu co najmniej troje dzieci w dniu złożenia wniosku. Zawieszenie spłaty kredytu w tych okresach będzie przysługiwać w przypadku, gdy wartość udzielonego kredytu nie będzie przekraczała 1,2 mln zł.
W trakcie prac nad ustawą w Sejmie wiceminister finansów Jurand Drop wskazywał, że według wyliczeń resortu, wakacjami kredytowymi w 2024 r. objętych zostanie 562 tys. kredytów. W poprzednich latach to rozwiązanie dotyczyło 1 mln 90 tys. kredytów.
Przedstawiciel ministerstwa informował ponadto, że przedłużenie wakacji kredytowych będzie oznaczało dla budżetu państwa utratę 625 mln zł z podatku CIT, który nie będzie zapłacony przez banki. Według wyliczeń resortu wakacje mają kosztować banki 4,7 mld zł. W poprzednich latach ten koszt wyniósł powyżej 15 mld zł.