Czy podatek bankowy wpłynie na marże kredytów?
Jednym z najważniejszych pytań dla rynku kredytowego na 2016 rok jest zachowanie się banków w związku z przyjęciem planowanego przez rząd podatku bankowego. Rząd konsekwentnie tłumaczy obecnie, że podatek bankowy nie wpłynie na podwyższenie kosztów kredytów, bowiem zadziała mechanizm konkurencji. Klienci 'droższych" banków przejdą do tych tańszych.
Z dotychczasowych informacji wynika, że bankowcy mogą chcieć przerzucić koszty nowej daniny na klientów. W grudniu marże podniosło kilka instytucji finansowych, choć żadna z nich nie deklaruje, że to w związku z podatkiem. Z drugiej strony sektor bankowy narzeka na słabą akcję kredytową, a ewentualna podwyżka marż jeszcze by ją osłabiła.
Nowa danina ma wejść w życie w lutym 2016 roku. Projekt podatku zakłada obłożenie nim aktywów banków w wysokości 0,39 proc. w skali roku, co miałoby dać budżetowi państwa wpływ na poziomie 5,5 mld zł rocznie. Z tych pieniędzy rząd chce finansować programy socjalne, m.in. 500 zł na dziecko.
Czy jest z czego "łupić" polskie banki? Odpowiedź brzmi tak. Sektor bankowy z roku na rok powiększa swoje zyski. . W zeszłym roku wyniosły one ponad 16 mld zł - o ponad 7 proc. więcej niż przed rokiem. Do tego należy dodać, że ceny usług i opat bankowych są w naszym kraju jednymi z najwyższych w Europie.
Bankowcy, przynajmniej na razie jednak zdają się sugerować, że za nowy podatek zapłacą klienci. W grudniu swoje marże podniosły (o 0,4 do 0,6 p.p.) takie instytucje jak, m.in. Pekao, Deutsche Bank, mBank, Raiffeisen Polbank, eurobank, City Handlowy.
Wśród ekspertów i obserwatorów rynku bankowego dominuje przekonanie, że to reakcja na zapowiadany podatek.
Podwyżka marż oczywiście oznaczałaby wyższe koszty kredytów i spadek zdolności kredytowej Polaków. Czy taki scenariusz jest jednak w dłuższej perspektywie realny?
Do tej pory polscy kredytobiorcy mogli się cieszyć ze spadającego, wraz ze stopami procentowymi, oprocentowania i stabilnych marż.
Stopy procentowe pozostają oczywiście najniższe w historii. Po cięciu z marca 2015 podstawowa stopa referencyjna wynosi 1,5 proc. Sytuacja dla osób, chcących wziąć kredyt, jest więc bardzo dobra. Wraz ze spadkiem oprocentowania rośnie zdolność kredytowa Polaków. Do tego dochodzą marże, które praktycznie przez cały 2015 rok pozostawały stabilne.
Z danych raportu Amron - Sarfin za III kw. br. wynika, że przeciętne marże kredytów hipotecznych wynosiły 1,75 proc. (raport Amron - Sarfin dla Związku Banków Polskich). Od stycznia nieznacznie tylko wzrosły. Z kolei oprocentowanie kredytów rok do roku - od III kw. 2014 spadło o 1 proc. - ze średniego poziomu 4,47 proc. do 3,48 proc.
Czy więc nadchodzi koniec tanich kredytów?
Ostatnie decyzje banków, podnoszące marże, zdają się o tym świadczyć. Pytanie, czy taka polityka zostanie utrzymana i czy na pewno ma związek z nową daniną. Wg analityków WGN nie jest to już takie pewne, bowiem, jak zwykle przed końcem roku, wielu kredytobiorców przyspiesza decyzje zakupowe, zwłaszcza, że od przyszłego roku zmieniają się zasady kredytowania.
Minimalny wymagany wkład własny kredytów hipotecznych wyniesie 15 a nie 10 proc. wartości nieruchomości.
Tak było i rok temu i dwa lata temu, gdy z rynku znikały kredyty na 100 proc. wartości mieszkania. Zachęcone większym popytem banki, podnosiły marże.
Rząd konsekwentnie tłumaczy obecnie, że podatek bankowy nie wpłynie na podwyższenie kosztów kredytów, bowiem zadziała mechanizm konkurencji. Klienci 'droższych" banków przejdą do tych tańszych.
Strona rządowa puszcza oko do Polaków sugerując, że "jakby co" zawsze jest jeszcze państwowy bank PKO B.P. Poza tym jeśli wystąpiłoby zjawisko przypominające zmowę cenową powinien interweniować Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Jest jeszcze jedna sprawa, która może ochronić klientów przed wysokimi marżami. Sektor bankowy, mimo, że pomnaża zyski, narzeka na słabą akcję kredytową. Mimo historycznie niskich stóp procentowych, programu państwowego wsparcia MDM oraz stabilnych cen nieruchomości Polacy nie garną się do zadłużania.
Wg Amron - Sarfin w III kwartale 2015 roku banki przyznały kredyty o wartości niższej o 3,52% niż kwartał wcześniej, natomiast liczba nowoudzielonych kredytów była niższa o 5,5 %. W takiej sytuacji podwyższanie marż dodatkowo osłabiłoby akcję kredytową. Po drugie - podatek bankowy może być na rękę niektórym większym instytucjom bankowym, bowiem osłabi konkurencję.
Jest jeszcze jeden czynnik, o którym warto wspomnieć , a mianowicie stopy procentowe.
Jeśli rzeczywiście bankowcy zdecydują się utrzymać wysokie marże, ich skutki może zneutralizować kolejne cięcie stóp, a do niego najprawdopodobniej dojdzie w 2016 roku. Wszystko dlatego, że ciągle mamy deflację.
Strona rządowa, która będzie miała wpływ na obsadzenie nowej Rady Polityki Pieniężnej, nie kryje, że popiera obniżkę. Eksperci spodziewają się kolejnego cięcia o około 0,5 proc. Dla osób spłacających kredyty, przy 300 tys. zł na 30 lat, oznacza to zmniejszenie miesięcznej raty o około 60 - 80 zł.
Monika Prądzyńska WGN Nieruchomości