Czy warto czekać na "Mieszkanie dla Młodych"?
Dane portalu KRN.pl wskazują, że w chwili obecnej w Krakowie do programu "Mieszkanie dla Młodych" kwalifikowałoby się tylko 1,5 proc. mieszkań. Czy zatem warto czekać na kolejny program pomocowy państwa?
Odkąd wraz z końcem ubiegłego roku do historii przeszedł program "Rodzina na Swoim", większość osób planujących zakup nieruchomości w najbliższym czasie, zaczęła z nadzieją patrzeć na plany Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej dotyczące wprowadzenia nowego programu pomocowego - "Mieszkanie dla Młodych".
Trudno się temu dziwić, zakup mieszkania to dla przeciętnego inwestora niebagatelny wydatek, którego realizacja w zdecydowanej większości przypadków nie byłaby możliwa bez zaciągnięcia kredytu. W kontekście tego 10, a nawet 20 proc. (na pokrycie wkładu własnego), które w projekcie nowego programu proponuje ustawodawca, wydaje się atrakcyjną kwotą. Dodatkowo, biorąc pod uwagę, że od 2014 r. nie będzie możliwości zaciągnięcia kredytu hipotecznego bez wkładu własnego, rządowy program pomocowy wydaje się przysłowiowym "strzałem w dziesiątkę". Problem jednak w tym, że projekt nowej formy pomocy pozostawia wiele do życzenia, a ponadto pod znakiem zapytania stoi data jego wejścia w życie.
Zagłosuj w internetowym referendum w sprawie OFE
Zgodnie z projektem wysokość dofinansowania będzie liczona jako iloczyn wskaźnika przeliczeniowego kosztu odtworzenia 1 m kw. powierzchni użytkowej budynków mieszkalnych (obowiązującego w gminie, na terenie której zlokalizowane jest mieszkanie, w dniu złożenia wniosku) oraz powierzchni użytkowej lokalu mieszkalnego: 50 m kw. gdy mieszkanie ma właśnie taki metraż i także wtedy, gdy jest większe. W przypadku mieszkań mniejszych brany pod uwagę będzie rzeczywisty metraż.
Jeżeli przyjmiemy za podstawę wskaźnik przeliczeniowy jednego metra kwadratowego, który obowiązywał w IV kw. 2012 r. z łatwością możemy obliczyć ile wyniosłoby dofinansowanie w ramach programu "Mieszkanie dla Młodych". Zatem kupując np. 75-metrowe mieszkanie w Krakowie (wskaźnik 4 406,5 zł) rodzina bez dzieci bądź singiel, otrzymaliby 22 032,5 zł wsparcia. Za takie samo mieszkanie we Wrocławiu (wskaźnik 5 182, 00) już 25 910 zł.
Z kolei jeżeli te same osoby zdecydują się na zakup mieszkania mniejszego, wysokość dofinansowania będzie liczona nie od 50 m kw., lecz od rzeczywistego metrażu. Czyli na zakup mieszkania np. 40-metrowego w Krakowie otrzymamy dofinansowanie w wysokości 17 626 zł, a we Wrocławiu 20 728 zł, zakładając ten sam wskaźnik przeliczeniowy.
Jeżeli wskaźniki przeliczeniowe kosztu odtworzenia jednego metra kwadratowego pozostaną na podobnym poziomie, będzie to oznaczać, że w dużych miastach do programu "Mieszkanie dla Młodych" zakwalifikuje się niewielki procent lokali z oferty na rynku pierwotnym. Przykładem może być tu Kraków: według danych portalu KRN.pl (wskaźnik 4406,5 zł) na chwilę obecną byłoby to 1,5 proc.- mówi Grzegorz Kućma, menadżer działu sprzedaży "Krakowskiego Rynku Nieruchomości".
CZYTAJ RAPORT: Zamach na emerytury z OFE
W bardziej korzystnej sytuacji są mieszkańcy gmin ościennych miast wojewódzkich. Wskaźnik przeliczeniowy będzie w takich miejscowościach liczony jako średnia arytmetyczna wskaźnika z miasta wojewódzkiego i pozostałych gmin. Jednak nie będzie on mógł być wyższy o więcej niż 20 proc. od wskaźnika dla pozostałych gmin wojewódzkich.
W obu przypadkach - zarówno mieszkań zlokalizowanych w miastach wojewódzkich, jak i gminach ościennych - jeżeli uda się nam znaleźć mieszkania tańsze, to wielkość dopłaty będzie liczona od maksymalnych stawek.
Pobierz: program do rozliczeń PIT
Obecna sytuacja na rynku, a więc brak programu pomocowego, sprawił, że rok 2013 będzie okresem szczególnym dla rynku nieruchomości. Z jednej strony można się spodziewać wyczekiwania klientów na nowy program, a z drugiej wiadomo, że deweloperzy nie mogą sobie na przestój w sprzedaży pozwolić. W związku z tym programową próżnię na rynku nieruchomości, która zniechęca nabywców do podejmowania decyzji zakupowych, zapełniają swoimi programami pomocowymi, a także różnorodnymi gratisami. Na rynku pojawia się coraz więcej atrakcyjnych dodatków oferowanych przez deweloperów przy zakupie mieszkania: wykończenie lokalu w cenie (lub za niewielką dopłatą), wyposażenie kuchni, garaż gratis czy zagraniczne wycieczki dla kupujących. Deweloperzy są także bardziej skłonni do negocjowania cen.
Rok 2013 wbrew wcześniejszym prognozom, może okazać się idealnym czasem na zakup nieruchomości. Deweloperzy świadomi tego, że klienci nie mają zapewnionej pomocy państwa, sami tę pomoc oferują w postaci różnorodnych promocji. Warto więc szukać ciekawych ofert - dodaje Grzegorz Kućma.
Joanna Bień
Źródło: KRN.pl