Dodatkowa opłata za bilety PKP. Tylko oni nie muszą płacić
Bilety PKP to towar, który szczególnym zainteresowaniem cieszy się w okresie wakacji czy ferii zimowych, ale na co dzień mnóstwo Polaków i tak je kupuje, by dotrzeć w wybrane miejsce pociągiem. Zwykle do wyjazdu przygotowujemy się, bilety PKP zakupując zawczasu, jednak nie zawsze da się to załatwić. Niestety, na takiej sytuacji cierpią sami pasażerowie, którzy muszą dopłacać do swojego biletu kolejowego. W pociągu bowiem, jeśli wcześniej nie kupiliśmy biletu, czeka nas dodatkowa opłata za bilet.
Bilety PKP drożeją, o czym przekonać się mógł każdy, kto koleją jeździł w ostatnim czasie. Już raz w tym roku było głośno o biletach PKP, które zdrożały na początku roku, co później odkręcali sami rządzący. Jednak wciąż niewielu ma pojęcie o tym, że bilety PKP mogą być wyraźnie droższe względem cen w okienkach kasowych i na stronach internetowych. Wystarczy bowiem, że taki bilet będziemy chcieli zakupić na pokładzie pojazdu, co spotka się z naliczeniem przez konduktora odpowiedniej opłaty.
Jeśli wejdziemy do pociągu bez biletu, ale nie zamierzamy jechać na gapę, tylko kupić bilet u konduktora, musimy szykować się na to, że zapłacimy więcej. Bilety PKP w cenach regularnych wskazanych przez przewoźnika obowiązują bowiem wyłącznie w kasach biletowych i na stronach internetowych.
Jeśli jednak zdecydujemy się bilet kupić od konduktora już w pociągu, czeka nas opłata 20 zł za wydanie przez niego biletu. Jeszcze w ubiegłym roku opłata ta wynosiła 10 zł, ale PKP zmieniło jej wysokość na początku lipca 2022 roku.
Nie wszędzie jednak dodatkowa opłata za wydanie przez konduktora biletu jest zawsze taka sama. W przypadku gdy kupujemy bilety PKP w Intercity, musimy liczyć się z dopłaceniem 20 zł konduktorowi. Jednak w przypadku gdy płacimy za bilet w kolejach regionalnych, opłata za bilety PKP wyniesie kilka złotych.
Z dodatkowej opłaty za bilety PKP zwolnionych jest jednak część podróżnych. Konduktor zwróci uwagę na to, gdzie wsiadaliśmy. Jeśli bowiem okaże się, że na stacji, gdzie wchodziliśmy do pociągu, nie była prowadzona sprzedaż biletów - nie było kasy lub była nieczynna, możemy uniknąć dodatkowej opłaty za bilety PKP.
Jednak w wypadku, gdy biletu PKP nie zakupiliśmy zawczasu, a wsiedliśmy do pociągu na stacji, na której działała kasa biletowa, musimy liczyć się z dodatkową opłatą. Jednak za bilety PKP więcej nie muszą płacić niektórzy pasażerowie. Jak wskazują PKP Intercity na swoich stronach, są to między innymi osoby:
- z niepełnosprawnością lub o ograniczonej możliwości poruszania się (dotyczy także opiekuna, przewodnika, psa przewodnika tej osoby),
- które ukończyły 70 lat pod warunkiem, ze pokażą konduktorowi dokument potwierdzający wiek
- które kupują dopłatę do posiadanego biletu albo nowy bilet w związku ze zmianą warunków podróży,
- którym wydajemy bilet jednorazowy z ulgą 100 proc.,
- którym wydajemy rezerwację miejsca do biletu poświadczonego o jego ważności,
- które sprawują mandat posła albo senatora i wydajemy im rezerwację miejsca.
Można jednak jeszcze inaczej uniknąć dodatkowej opłaty za bilety PKP u konduktora, nawet jeśli nie należymy do wymienionych grup osób, a kasa biletowa na stacji, na której wchodziliśmy do pociągu, była czynna. Wystarczy bowiem, że kupimy bilet na pokładzie pojazdu z biletomatu lub zdążymy zakupić bilet przez aplikację na komórkę.
Przemysław Terlecki