Inwestycje biją w zyski towarzystw

Krajowi ubezpieczyciele sprzedający polisy na życie nadal szybko rosną. Gorsza sytuacja panuje w sektorze ubezpieczeń majątkowych.

Krajowi ubezpieczyciele sprzedający polisy na życie nadal szybko rosną. Gorsza sytuacja panuje w sektorze ubezpieczeń majątkowych.

Ton w krajowym sektorze ubezpieczeń nadają od lat niezmiennie największe zakłady, pod względem przypisu składki brutto. Jak w soczewce większość pozytywnych tendencji, jak też problemy, z którymi boryka się branża, widać zwłaszcza w wynikach grupy PZU. Podobnie było w I połowie tego roku.

Grupa dwóch prędkości

Na gwiazdę wyrasta PZU Życie, który zebrał w I półroczu 3,92 mld zł składek, o 36,8 proc. więcej niż rok wcześniej. PZU Życie zwiększył przychody w segmencie indywidualnym i grupowym, ale skokowy wzrost zapewniła sprzedaż polis inwestycyjnych przez banki (333,5-procentowa dynamika). Szybkie tempo wzrostu może zostać utrzymane do końca roku.

Reklama

- Spodziewamy się, że nasze przychody bardzo wzrosną na przełomie III i IV kwartału, gdy dojdzie do kontraktu, który negocjujemy z dużym bankiem - mówi Jerzy Kochański, prezes PZU Życie.

Według niego, ten kontrakt oraz szybsza konwersja umów długoterminowych na roczne ma sprawić, że spółka zrealizuje prognozę 1,7 mld zł zysku netto (w I półroczu wypracowała 0,64 mld zł).

Na tle spółki córki, PZU ze spadkiem przypisu składki o 1,5 proc. - do 4,08 mld zł wypada bardzo blado. Powód? Majątkowa spółka poniosła straty (181 mln zł) na portfelu komunikacyjnym. Strat w składce nie udało się odrobić zwiększonymi przychodami z ubezpieczeń OC (innych niż komunikacyjne), finansowych i wypadkowych.

- Specjaliści twierdzą, że w drugiej połowie roku ustaną negatywne tendencje w ubezpieczeniach komunikacyjnych, chcemy też mocniej zaistnieć w segmencie ubezpieczeń finansowych - prognozuje Jaromir Netzel, prezes PZU.

Spadek przychodów nie odbił się na zysku netto, który wzrósł o 11,2 proc., do 0,91 mld zł (bez 1,41 mld zł dywidendy z PZU Życie).

Bujny wzrost czy stagnacja

Choć przyspieszenie, jakie PZU Życie odnotowało w II kwartale (do marca wzrost wynosił 27,8 proc.), nie pozostało bez wpływu na wyniki krajowego sektora ubezpieczeń na życie, on sam zwalnia. Z naszego zestawienia wynika, że 10 największych firm zebrało w I półroczu 9,3 mld zł, o 56,5 proc. więcej, podczas gdy w I kwartale te same firmy zanotowały łącznie wzrost 63,5 proc. Co gorsza, mocniej spadła dynamika zysku netto (wzrósł o 7 proc. do 1,1 mld zł). Najprawdopodobniej miała na to wpływ sytuacja na rynkach finansowych: spadek stóp procentowych oraz głęboka korekta na przełomie maja i czerwca.

Prognozy szefa PZU mogą się spełnić, bo widać na rynku ubezpieczeń majątkowych nieśmiałe oznaki ożywienia. W I półroczu już tylko trzy z 10 największych firm odnotowały spadek przychodów, przy czym w porównaniu z I kwartałem udało się go zmniejszyć HDI Samopomoc TU i TUiR Warta. Efekt Łączny przypis liderów zwiększył się w ciągu sześciu miesięcy o 2,3 proc., do 7,3 mld zł. Większość firm odnotowała jednak pogorszenie wyniku netto. Gdyby nie PZU, STU Ergo Hestia oraz Cigna STU nie udało się by zapewne go poprawić (wzrósł o 3,9 proc. od 1,1 mld zł).

Tomasz Brzeziński

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: sytuacja | PZU SA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »