Jak kupować taniej w sklepie? Te triki handlowców musisz znać
Ze statystyk GUS wynika, że inflacja w sierpniu przekroczyła 16,1 procent rok do roku. Obecnie mamy więc do czynienia z największą drożyzną od ponad 25 lat i niestety nie idzie za tym wzrost wynagrodzeń. Polacy są przerażeni wzrostem cen podstawowych produktów. Jak kupować taniej w sklepie? Aby zaoszczędzić, wystarczy dowiedzieć się, jak oszukują nas sprzedawcy i unikać ich pułapek.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
Polscy konsumenci często nie są świadomi tego, jak oszukują sprzedawcy w sklepach. Specjaliści od sprzedaży analizują zachowania swoich klientów i robią wszystko, aby zarobić jak najwięcej, stosując sprytne chwyty marketingowe.
- Znajomość podstawowych technik handlowych pozwoli nam uniknąć zbędnych wydatków w trudnych czasach. Jak zaoszczędzić pieniądze na podstawowych produktach tak, aby nie musieć jednocześnie rezygnować z ulubionych przysmaków?
- Podpowiadamy, jak mądrze robić zakupy spożywcze w dobie inflacji na poziomie 16,1 procent.
- Tanie kupowanie w 2022 roku wciąż jest możliwe pod warunkiem znajomości pułapek sprzedażowych stosowanych przez handlowców, które opisujemy poniżej.
Sprytne sposoby, jak nie przepłacać na zakupach, ma dziennikarka Katarzyna Bosacka. Znana prezenterka podzieliła się nimi z widzami "Dzień Dobry TVN". Oto jej patenty, jak zaoszczędzić pieniądze podczas zakupów w hipermarkecie:
- Kupować produkty z niższej półki. Na środkowych półkach sprzedawcy z reguły ustawiają drogie towary znanych marek, w kolorowych opakowaniach i wprost mówi o tym Katarzyna Bosacka. Nie oznacza to jednak, że te ułożone na niższych kondygnacjach są gorszej jakości. Na dolnych półkach w sklepie najczęściej znaleźć można za to o wiele tańsze produkty w zwykłych, szarych pojemnikach.
- Zwracać uwagę na opakowanie. Produkty takie jak kasza czy ryż są znacznie droższe, jeśli kupujemy je w woreczkach foliowych do jednorazowego gotowania. Jedzenie w zwykłym opakowaniu może kosztować nawet dwa razy mniej, więc bardziej opłaca się je kupić. Tym bardziej że produkty "na sypko" można przesypać do słoika lub szczelnego opakowania.
- Patrzeć wagę produktu. Cena na karteczce to nie wszystko. Kupując produkty, takie jak, chociażby masło, trzeba zawsze patrzeć na wagę produktu za kilogram lub litr. Może okazać się, że kostki, które są o kilkanaście groszy tańsze, mają np. 170, a nie standardowe 250 gramów.
Inny sposób, jak oszukują sprzedawcy na wadze to zmiana przelicznika np. na dziale z owocami. Stwarza to ułudne wrażenie, że kupujemy taniej, choć tak naprawdę patrzymy na kwotę za 100 g, a nie za 1 kg.
W erze cyfrowej jesteśmy dosłownie zasypywani ofertami ze sklepów internetowych, przez co często wydajemy więcej pieniędzy, decydując się na zakup niepotrzebnych towarów.
Bycie online ma jednak również plusy, ponieważ daje nam dostęp do aplikacji poszczególnych sklepów, gazetek i kuponów promocyjnych, dzięki którym możemy łatwo porównywać oferty w różnych dyskontach i polować na okazje.
Jak mądrze robić zakupy spożywcze? Nie warto dawać się skusić na pozornie atrakcyjne promocje i gratisy, które w rzeczywistości często okazują się jedynie sprytnym wabikiem na klienta.
Sprzedawcy często przeceniają artykuły gorszej jakości albo takie, których termin ważności kończy się za kilka dni. Atrakcyjna cena lub gratis zazwyczaj skłania nas do zakupu niepotrzebnych produktów, których jednak często nawet nie zdążymy ich wykorzystać przed zepsuciem.
Popularny marketingowy chwyt to również ustawianie produktów, które się nie sprzedają, w większych pojemnikach lub w piramidach, w celu hurtowej sprzedaży tak, aby stworzyć wrażenie "wyjątkowej okazji".
Napis 2+1 albo 2 w cenie 1 na ogół też wcale nie oznacza, że otrzymujemy jedną rzecz za darmo. Zazwyczaj przekonujemy się o tym dopiero, gdy przypomnimy sobie, ile kosztuje pojedyncze opakowanie produktu. Po przeliczeniu na sztuki często okazuje się, iż jest to kwota niższa o kilka groszy. Zdarza się również, że cena jest wyższa z uwagi na np. mniejszą wagę produktu.
Kolejnym dowodem na to, jak oszukują nas sprzedawcy od lat, jest magia końcówki 99. Klienci znacznie chętniej kupują towary, które kosztują np. 9,99, a nie 10 złotych. Chociaż tak naprawdę jest to nieodczuwalna różnica, na ogół widząc taką cenę, wydaje nam się, że trafiliśmy na niesamowitą okazję, a produkt kosztuje tylko 9 zł, choć jest to bzdura.
Powyższe triki to nie wszystko. Niektórzy sprzedawcy stosują również inne taktyki, aby zarobić na klientach. Niektóre są jednak bardzo nieuczciwe.
- Przyciąganie cenami "od"
Wielkie sklepowe transparenty z cenami od np. 5 złotych sprytnie oszukują nasze umysły. Atrakcyjne kwoty przyciągają konsumentów do stoisk, po czym okazuje się, że podana cena dotyczy jedynie najtańszego towaru, podczas gdy pozostałe są o wiele droższe. Niestety często dajemy się na to złapać.
- Taktyka utopionych kosztów
Skłania nas, aby wydawać więcej i więcej w końcu trudno odmówić sobie zakupu kolejnych rzeczy, gdy ktoś obiecuje, że przy wydanych 150 złotych, dostaniemy darmowy produkt. To znany trik handlowców.
- Gra na zmysłach
Niech pierwszy rzuci kamieniem ten kto nigdy nie zachwycił się zapachem świeżych bułeczek lub kawy w sklepie i nie zapragnął ich kupić. Sprzedawcy dbają o to, aby przyciągnąć klienta, oddziałując na jego zmysły i zjawisko to nazywamy marketingiem sensorycznym.
- Taktyka braku zwrotów
Jak oszukują nas sprzedawcy przy zakupie produktów? Jeśli handlowiec wmawia nam, że po odejściu od kasy sklep nie przyjmie reklamacji, to jest to niezgodne z prawem. Niestety wiele osób daje się na to nabrać i rezygnuje ze zwrotu produktu.
Czytaj również:
Kiedy i jak najlepiej kupować bilety na PKP Intercity?
Ceny tych produktów rosną w oczach. Jak kupować, by było taniej?
Chcesz chronić oszczędności przed inflacją? Trzeba by znaleźć lokatę na 20 procent?
Zobacz także: