Kiedy podwyżka zasiłku dla bezrobotnych?

Podwyżka zasiłku dla bezrobotnych możliwa jest najwcześniej od lipca - mówi wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz. Władze planują poczekać z zwiększeniem świadczeń. Dziś zasiłek dla bezrobotnych to maksymalnie 861 złotych brutto.

Prawo i Sprawiedliwość razem z prezydentem obiecują, że zasiłek ma wzrosnąć z 861 do 1300 złotych.

Rząd najpierw chce zobaczyć, jak mocno kryzys uderzy w nasz rynek pracy. Sporo zwolnień było pod koniec marca, ale pamiętajmy, że ludzie zatrudnieni na etat mają nawet 3-miesięczne okresy wypowiedzenia, więc w urzędach pracy będą się rejestrować dopiero z końcem czerwca. Do tego momentu rząd chce poczekać.

- Intencja jest taka, żebyśmy z tą podwyżką trafili na rynek wtedy, kiedy zobaczymy, że mamy znaczący wzrost nowo zarejestrowanych osób bezrobotnych - mówi wicepremier Jadwiga Emilewicz.

Reklama

Emilewicz wskazała ponadto, że "na razie" nie trwają prace nad zmianą wysokości płacy minimalnej.

Płaca minimalna wynosi w 2020 r. 2600 zł brutto. W trakcie kampanii wyborczej przed ubiegłorocznymi wyborami parlamentarnymi Prawo i Sprawiedliwość zadeklarowało podniesienie płacy minimalnej o 15 proc. rocznie do 4000 zł w 2023 r.

Dane dotyczące bezrobocia nie odzwierciedlają sytuacji na rynku pracy, bo pracownicy są jeszcze np. na wypowiedzeniach - zwraca uwagę Towarzystwo Ekonomistów Polskich (TEP). Fala bezrobocia już wzrasta i jej efekty będzie widać w kolejnych miesiącach - dodaje.

TEP wskazuje, że ograniczenia w prowadzeniu działalności gospodarczej wywołane pandemią koronawirusa, odwróciły pozytywny trend na rynku pracy, który był obserwowany przez ostatnie lata. Teraz przedsiębiorstwa weszły w okres, w którym szukają oszczędności poprzez obniżanie poziomu wynagrodzeń i wymiaru czasu pracy, ale i zwalnianie ludzi.

Mimo iż ostatnie dane (z 6 maja) przedstawione przez resort rodziny, pracy i polityki społecznej pokazują, że stopa bezrobocia rejestrowanego zachowuje się dość stabilnie (5,7 proc. w końcu kwietnia br.; w marcu 5,4 proc. wg. GUS). , to jednak - bezrobocie w porównaniu do analogicznego okresu 2019 roku jest wyższe (w kwietniu 2019 r. 5,4 proc.) - ocenia TEP.

Ocenia, że ostatnie dane nie odzwierciedlają w pełni tego, co się faktycznie dzieje na rynku pracy.  "Załamanie w zatrudnieniu nie jest widoczne w statystykach bezrobocia. Część osób, które straciły pracę, pojawi się w statystykach urzędów pracy dopiero, gdy minie im okres wypowiedzenia zawarty w ramach umów o pracę (jeden lub trzy miesiące). Do pełnego obrazu stanu rynku pracy brakuje więc informacji o tym, ile osób znajduje się obecnie w okresie wypowiedzenia" - podkreślają ekonomiści.

Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT 2019

Ekonomiści oceniają, że decyzje o zwolnieniach będą w większym stopniu widoczne w rejestrach bezrobotnych dopiero w czerwcu i kolejnych miesiącach, co "będzie przypominać długą falę niszczycielskiego tsunami".

RMF/PAP
Dowiedz się więcej na temat: zasiłek dla bezrobotnych | bezrobocie | koronakryzys
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »