Kwiecień w polskich sklepach internetowych lepszy niż Black Friday

Na początku pandemii koronawirusa Polacy większe niż zwykle zakupy robili w sklepach spożywczych i większych marketach. Jednak z czasem sklepy internetowe stały się ulubionym miejscem zakupów. Zakupy w sieci wydają się doskonałym sposobem w czasie pandemii.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Niemal we wszystkie dni kwietnia ruch był wyższy niż podczas ostatniego Black Friday, który tradycyjnie jest rekordowy w całym polskim internecie. W pierwszy wtorek po Wielkanocy, mimo braku wysokich rabatów, klienci złożyli 10 proc. więcej zamówień niż w ubiegłoroczny Czarny Piątek - wynika z danych platformy Shoper obsługującej sklepy internetowe.

Większość sprzedawców internetowych nie odczuła efektów zakupowej paniki, która w marcu wyczyściła półki w drogeriach i marketach spożywczych. Jednak od początku pandemii, z każdym tygodniem, mają coraz więcej pracy.
pod koniec marca liczba transakcji w działających na niej sklepach osiągnęła wartości notowane ostatnio w gorącym okresie przed Bożym Narodzeniem, a w kwietniu przewyższa rekordowe wyniki z ostatniego Black Friday. O ile jednak ostatni piątek listopada jest zawsze krótkim zakupowym świętem, teraz zarówno ruch jak i sprzedaż utrzymują się na nadzwyczaj wysokim poziomie dzień w dzień, a nawet powoli rosną.

Reklama

- Na początku wszyscy sądziliśmy, że narodowa kwarantanna potrwa parę tygodni i zapewne zakończy się około Wielkanocy, więc wpływ pandemii na zakupy w sieci nie był spektakularny, a niektóre branże odnotowały spadki. Z czasem zaczęliśmy uczyć się funkcjonowania na nowych zasadach, więc zamiast odkładać zakup ubrań, kosmetyków czy sprzętów domowych - coraz chętniej robimy je w sieci. Obawy, że kurierzy nie poradzą sobie z nadmiarem zamówień, nie potwierdziły się - paczki docierają sprawnie, co zachęca do dalszych zakupów - wyjaśnia Oliwia Tomalik z platformy Shoper.

Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT 2019

Co kupują Polacy w sklepach internetowych? Statystykę otwierają rękawiczki nitrylowe, zaraz za nimi są maseczki bawełniane i kilka innych rodzajów rękawic. Pierwszym nie związanym z medycyną i ochroną przed koronawirusem produktem w tym zestawieniu są meble ogrodowe. Ich popularność też można wiązać z przymusowym spędzaniem dłuższego czasu w domu. Z podobnych powodów w czołówce zakupowej znalazły się zapewne laptopy i grille gazowe.

INTERIA.PL/Informacja prasowa
Dowiedz się więcej na temat: zakupy | handel | e-handel
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »