Mamy liczą koszty pierwszej komunii. "To, jakie teraz są ceny, to jakiś kosmos"
Mamy dzieci, które w 2026 roku pójdą do pierwszej komunii świętej, już zaczęły przygotowania do tego wielkiego wydarzenia. Na forach i grupach na Facebooku pytają o koszty oraz ceny za talerzyk. Stawki są różne. Najwięcej płaci się w dużych miastach.
W maju, a w niektórych parafiach już w kwietniu, zaczną się pierwsze komunie. Sezon komunijny potrwa do czerwca. Dla osób wierzących przystąpienie do sakramentu powinno być przede wszystkim ważnych przeżyciem duchowym, ale nie ma co ukrywać, że dla dzieci liczą się także prezenty i pieniądze z kopert. Dorośli z kolei martwią się kosztami.
Czytaj także: Prezenty ślubne pod lupą. Skarbówka może sprawdzić, ile młoda para dostała w kopercie
Zorganizowanie przyjęcia komunijnego jest poważnym obciążeniem dla budżetu. Osoby o skromniejszych dochodach najczęściej zapraszają rodzinę do domu, a ci, których na to stać, robią przyjęcia w restauracji. Część rodziców przyszłorocznych pierwszokomunistów już teraz rozpoczęła planowanie wydatków związanych z komunią. Na forach i serwisach społecznościowych rodzice pytają m.in. o aktualne ceny za talerzyk komunijny. Oto, jakie padły odpowiedzi pod jednym z postów na Facebooku. Pewna mama chciała wiedzieć, jakie są stawki w innych polskich miejscowościach.
"Mnie się udało za 200 zł, a przeważnie chcą więcej. Bydgoszcz".
"Rok temu 290 zł - Tarnowskie Góry i to w co w drugiej restauracji. Najniższa stawka, jaka była to 220 zł, bez ciepłej kolacji".
"Warszawa 200-250 zł. Dzieci 50 proc."."320 zł z dodatkowym ciepłym posiłkiem. Łódź".
"190 zł obiad (zupa, 2 kawałki mięsa na osobę, dodatki), kawa/herbata, słodkie dekoracje w cenie. Restauracja nad jeziorkiem w okolicy Poznania".
"U nas na Śląsku (okolice Bielska) różnice są ogromne od 150 do 300 zł za podstawowe menu (obiad, kawa, ciasto, zimna płyta). Zależy od restauracji".
"160 zł od osoby za obiad plus ciasto. Zielona Góra"
"250 zł Kalisz"
"250 zł z ciastem, owocami, deserem lodowym oraz 2 l picia na osobę i kolacja. Jeszcze animator dla dzieci. Żnin"
"Kraków 280 zł tylko obiad z przystawką i deserem, oraz napoje. Za zimną płytę dodatkowo 115 zł za osobę"
"Za wesele swoje płaciłam 190 zł za dwa dni, ale to było 9 lat temu. To jakie teraz są ceny, to jakiś kosmos" - stwierdziła jedna z komentujących.
Czytaj także: Dodatkowe dwa dni urlopu na dziecko. Do ilu lat?
Na 94 komentarze tylko dwie mamy przyznały, że nie robią komunii w restauracji. Jedna napisała, że zaprasza rodzinę na skromny poczęstunek do domu, a druga, że wynajęła salę. "My robimy na świetlicy wiejskiej, kucharka nam daje listę zakupów i robimy je sami, a ona bierze za samo gotowanie 40 zł od osoby i bez kolacji, to nie wesele" - wyjaśniła internautka.
Oprócz przyjęcia komunijnego, rodzice muszą wykosztować się także na strój dla dziecka i siebie, prezenty dla księdza oraz katechetki, kwiaty do kościoła. Do tego dochodzą upominki dla chrzestnych, czasem także dla gości. Niektórzy rodzice wynajmują na komunię fotografa, a także animatora. W ostatnich latach popularne jest też wypożyczanie tzw. dmuchańców do skakania.