W skrócie
- Wynagrodzenie nauczycieli według deklaracji MEN wzrośnie do nawet 10 tys. zł w 2026 roku, ale większość pedagogów podchodzi do tych zapowiedzi sceptycznie.
- Zarobki nauczycieli rosły w ostatnich latach, jednak kluczowe znaczenie mają dodatki, a te są bardzo zróżnicowane w zależności od miejsca pracy.
- Przeciętny nauczyciel, nawet z dużym stażem, rzadko osiąga zapowiadane przez MEN 10 tys. zł, a średnie zarobki, choć wyższe niż kilka lat temu, nadal są poniżej oczekiwań.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Przy okazji październikowego Dnia Edukacji Narodowej wiceminister Katarzyna Lubnauer zapowiadała, że do 2026 roku wynagrodzenia nauczycieli wzrosną o blisko 40 proc. Dla wielu pedagogów miałoby to oznaczać pensję w wysokości nawet 10 tys. zł.
Ile realnie zarabia nauczyciel? Kluczowe są dodatki
W teorii wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela wynosi od nieco ponad 5150 do ponad 6200 zł brutto. Rośnie wraz ze stażem pracy oraz przejściem od nauczyciela początkującego do mianowanego i dyplomowanego. Pedagog z wykształceniem wyższym (tytułem magistra) i przygotowaniem pedagogicznym w teorii może liczyć też na spore dodatki do pensji.
Dodatek motywacyjny za osiągnięcia nauczyciela może wynieść nawet 1800 zł brutto. Jak tłumaczy Radio ZET, w praktyce widełki są jednak szerokie - decyzją dyrektora nierzadko wynosi on 80 zł brutto. Inne dodatki również mogą przynieść zarówno drobny, jak i wyraźny wzrost wypłaty:
- dodatek stażowy - od 154 zł brutto do 1242 zł brutto,
- dodatek za wychowawstwo - minimum 300 zł brutto,
- dodatek na start - 1 tys. zł brutto jednorazowego dodatku,
- dodatek dla opiekuna stażu lub mentora - 100-200 zł brutto,
- wynagrodzenie za godziny ponadwymiarowe - 63-81 zł brutto za godzinę,
- świadczenie urlopowe - 2723 zł brutto,
- trzynastka - średnio 8,5 proc. rocznych zarobków.
Długoletni staż daje również szansę na otrzymanie nagród jubileuszowych, specjalnych i nagród dyrektora szkoły. Jak wylicza Radio ZET, wspomniane dodatki mogą powiększyć pensję nauczyciela o kilka, a nawet kilkadziesiąt procent.
W praktyce jednak dodatki do pensji nauczyciela przyznawane są przede wszystkim na podstawie decyzji miasta, któremu podlega szkoła, lub dyrektora placówki. Stawki nie są sztywne, a często kluczowy w podziale dodatków dla nauczycieli jest stan finansów lokalnego samorządu.
10 tys. pensji nauczyciela. "Możliwe, ale mało realne"
Zdaniem wiceszefowej Ministerstwa Edukacji Narodowej dyplomowany nauczyciel z długim stażem może w Polsce liczyć na zarobki rzędu 10 tys. zł miesięcznie. Katarzyna Lubnauer przekonywała w październiku, że stanie się to powszechne już w 2026 roku. Wiceprezes Związku Nauczycielstwa Polskiego podkreśla jednak, że choć w teorii takie stawki są możliwe, to w praktyce - mało realne.
"Należy tu jednak zwrócić uwagę na parę szczegółów. Nauczyciel początkujący np. w Warszawie z dodatków może mieć tylko za wychowawstwo i motywacyjny, ale z pewnością nie będzie on wysoki na początku pracy" - zauważa Urszula Woźniak z ZNP, cytowana przez Radio ZET.
Jej słowa potwierdza również laureatka nagrody Nauczyciela Roku 2025, która została zapytana, ile zarabia po 10 latach pracy.
"Zarabiam 5,6 tys. zł - to już jest pensja razem z dodatkami motywacyjnymi czy za wychowawstwo" - powiedziała Agnieszka Kopacz w Radiu Zet.
Sama uważa, że obecnie powinna zarabiać już dwa razy więcej. Przyznaje jednak, że jest to mało realne. "Czy to możliwe, trudno to określić, ale wymagałoby to zmiany myślenia o szkole i całej filozofii, a to proces, który nie może trwać krótko" - mówiła w Radiu Zet.
Realnie zarobki nauczycieli wzrosły o 30 proc. po decyzji rządu sprzed dwóch lat. Radio Zet wylicza, że jeszcze w 2023 roku najniższe pensje wynosiły 2900 zł netto, a najwyższe ok. 7000 zł na rękę. Dzisiaj nauczyciel w szkole podstawowej przy najniższym wynagrodzeniu zarobi nie mniej niż 4300 zł netto.












