Nie ma spokoju w PZU

Ktoś, kto przypuszczał, że po zmianie układu politycznego sytuacja w PZU się ustabilizuje był w grubym błędzie. Konflikt między prezesem firmy a szefem MSP od piątku jest faktem. Wiesław Kaczmarek przypuszcza, że działania prezesa Zdzisława Montkiewicza nie były zgodne z prawem.

Ktoś, kto przypuszczał, że po zmianie układu politycznego sytuacja w PZU się ustabilizuje był w grubym błędzie. Konflikt między prezesem firmy a szefem MSP od piątku jest faktem. Wiesław Kaczmarek przypuszcza, że działania prezesa Zdzisława Montkiewicza nie były zgodne z prawem.

W czasie Walnego zgromadzenia spółki zależnej PZU - PZU Życie, Zdzisław Montkiewicz nie wykonał instrukcji skarbu państwa i wszedł do Rady Nadzorczej PZU Życie. choć prezes oficjalnie temu zaprzecza, nieoficjalnie mówi się, że chciałby on wymienić obecnego prezesa PZU Życie, Ireneusza Nawrockiego uznawanego za człowieka bliskiego ministrowi skarbu. Obecność w radzie nadzorczej PZU Życie zamysł ten czyni wykonalnym. Tymczasem Wiesław Kaczmarek nie chce wprost odpowiedzieć na pytanie czy usunie Montkiewicza ze stanowiska - twierdzi, że musi mieć czas na zebranie opinii prawnych. Minister przypomina jednak, że bardzo podobna sytuacja miała już miejsce - w październiku 2000 r. do rady nadzorczej PZU Życie wszedł jeden z członków zarządu PZU, reprezentujący w nim paneuropejski holding eureko Antonino da Costa. Dzięki temu manewrowi udało się doprowadzić do obalenia ówczesnego prezesa PZU życie Grzegorza Wieczerzaka. Jednak nie na długo - Wieczerzak odwołał się do sadu, który zawiesił wykonanie uchwały rady nadzorczej odwołującej Wieczerzaka ze stanowiska. Sad uznał bowiem, że sama rada nadzorcza została powołana niezgodnie z zapisami tzw. ustawy kominowej - da Costa jako członek zarządu spółki matki, nie miał prawa zasiadać w radzie nadzorczej spółki córki. Zdaniem ministra Kaczmarka w tym przypadku mamy do czynienia z bardzo podobną sytuacją - O ile wiem stan prawny się nie zmienił mówi minister. Jego zdaniem Zdzisław Montkiewicz powinien sam zrezygnować ze stanowiska, - Jeżeli byłoby to działanie nieprawne i podjęte jeszcze na dodatek świadomie, to myślę ze nie ma wyboru - honorowo trzeba powiedzieć, pomyliłem się, przepraszam, żegnam się - powiedział minister Kaczmarek.

Reklama

Szef PZU Zdzisław Montkiewicz, który w lutym br. zastąpił na stanowisku Zygmunta Kostkiewicza wielokrotnie podkreślał, że przyszedł do PZU by zrobić w nim porządek a przede wszystkim rozwikłać skomplikowaną strukturę właścicielską grupy. O Montkiewiczu mówi się, że został resortowi skarbu narzucony przez szefa rządu Leszka Millera, miedzy, którym a Kaczmarkiem ma trwać konflikt. - Takie stwierdzenie to nadużycie - oburza się Wiesław Kaczmarek i dodaje, że takiego stanu rzeczy nie ma.

Tymczasem w pierwszym kwartale br. zysk netto PZU wyniósł 300 mln zł 9 rok wcześniej - 224,2 mln) Zebrana składka to 2,5 mdl zł, choć jej przypis jest niższy niż w pierwszym kwartale 2001. Wyższe były również wypłacone odszkodowania 1,12 mld (w 2001 1,05 mld ponad 2 mld zł wzrosły lokaty i wynoszą 11,26 mld. zł.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: PZU SA | Kaczmarek | wiesław kaczmarek | skarbu | konflikt | sytuacja | Wiesław | minister
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »