Nowa ustawa o hipotekach: Będzie zamieszanie

Już od 22 lipca zacznie obowiązywać ustawa o kredycie hipotecznym. Wzmacnia pozycję konsumenta, ale bankowcy ostrzegają, że może wydłużyć całą procedurę, a nieprecyzyjne przepisy przynajmniej na początku wprowadzą chaos. Do tego klienci zostaną przytłoczeni "papierologią" .

To ustawa szczegółowo regulująca między innymi procedurę udzielania kredytu, informowania o jego warunkach, kosztach, a także restrukturyzacji i windykacji należności, w przypadku gdy klient nie jest w stanie go spłacać.

Ustawa jest efektem wdrożenia unijnych regulacji. O ile główny cel ustawy, czyli uporządkowanie zasad, obowiązkowe udzielanie informacji ułatwiających porównanie ofert i kosztów, czy ograniczenie opłat za wcześniejszą spłatę trzeba ocenić pozytywnie, to niektóre szczegółowe przepisy już nie, bo dają pole do interpretacji i mogą wprowadzić zamęt.

Reklama

- To bardzo obszerna ustawa, a czasu na jej wprowadzenie było niewiele, bo została uchwalona w marcu. Dużo przepisów jest nieprecyzyjnych, nie wiadomo, jak je stosować. Musieliśmy sami wypracować pewne standardy interpretacyjne na forum Związku Banków Polskich, ale dostaliśmy je na początku tygodnia, a biorąc pod uwagę, że to 60-stronicowy dokument, to tak naprawdę mamy niecały miesiąc na wprowadzenie szczegółowych regulacji do systemów i procedur. Wszyscy się dostosują do nowych przepisów, ale przez kilka miesięcy będzie chaos - mówi jeden z bankowców.

Ubiegając się o kredyt, w pierwszym kroku klient dostanie formularz informacyjny, w którym zostaną wymienione wszystkie najważniejsze parametry dla konkretnego kredytu (np. marża, prowizja). Co ważne, taki dokument będzie dla banku wiążący przez 14 dni. W praktyce oznacza to, że jeśli złożymy wniosek we wspomnianym okresie, to bank nie może ich zmienić, jeśli wprowadzi podwyżkę marż, to w konkretnym będzie obowiązywać ta wskazana klientowi w formularzu.

Bankowcy zwracają uwagę np. na to, że w formularzu ma być podana nie tylko marża, ale także oprocentowanie na dany dzień, a przecież WIBOR się zmienia, co rodzi wątpliwości i nie wiadomo, jak do tego podejść i interpretować. Poza tym w momencie składania wniosku wykazane przez klienta dane jak dochody czy wartość nieruchomości mogą się różnić w stosunku do tych, które były deklarowane, gdy wydawany był formularz informacyjny, więc podane parametry mogę być nie adekwatne, a przecież formularz jest wiążący - zwracają uwagę bankowcy.

Inny problem związany jest z okresem, jaki bank ma na decyzję kredytową. Według ustawy ma być wydana dokładnie w 21. dniu od złożenia wniosku. Zgodnie z zapisem nie jest to maksymalny okres, ale ten, w którym ma być przekazana decyzja kredytowa.

Jeśli może być wydana wcześniej, to klient musi na to wyrazić wcześniej zgodę. - To w praktyce oznacza dodatkową wizytę w oddziale - mówi jeden z bankowców. Ustawa nie precyzuje, czy te 21 dni mają być liczone od momentu aplikowania o kredyt, czy od momentu złożenia kompletnego wniosku, w sytuacji gdyby klient musiał dostarczyć dodatkowe dokumenty.

Są też inne wątpliwości.

Nowa ustawa wprowadza zdecydowanie lepszą ochronę klienta, w sytuacji gdy wpada w tarapaty finansowe i przestaje spłacać kredyt.

Jeśli ta droga się nie powiedzie, to przed podjęciem czynności zmierzających do odzyskania należności, bank daje kredytobiorcy 6 miesięcy na sprzedaż kredytowanej nieruchomości i wyraża zgodę na wykreślenie hipoteki z księgi wieczystej kredytowanej nieruchomości ( przy czym w odniesieniu do pozostałej części zadłużenia może żądać ustanowienia innego zabezpieczenia).

Bankowcy mają jednak obawy, że ta ochrona poszła za daleko, bo może być grupa klientów, która sprzeda mieszkanie po zaniżonej cenie, by się uwolnić od długu.

Monika Krześniak-Sajewicz

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kredyt hipoteczny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »