Oprocentowanie obligacji porównywalne z najlepszymi lokatami

Ministerstwo Finansów konkuruje z lokatami bankowymi. Obligacje 10-letnie w pierwszym roku odsetkowym dają 7 proc. zysku, tyle ile najlepsze lokaty.

Kwietniowa emisja obligacji Skarbu Państwa nie przyniosła spadku oprocentowania. Banki muszą obniżać oprocentowanie lokat z powodu spadku stóp procentowych w NBP, a oprocentowanie obligacji detalicznych nie zmieniło się.

- Sprzedaż obligacji od marca zaczęła ponownie rosnąć. Nasze oprocentowanie jest konkurencyjne do lokat bankowych - przyznaje Piotr Marczak, dyrektor Departamentu Długu Publicznego w Ministerstwie Finansów.

Na początku roku osoba kupująca obligacje miała średnio o 2 pkt proc. niższe odsetki niż w banku, dziś różnicy nie ma.

- Banki, jeśli proponują wyższe oprocentowanie niż obligacje, to tylko w krótkich okresach. Żaden bank nie zaoferuje 5,5 proc. na dwa lata - mówi Małgorzata Jabłońska z BDM PKO BP, agenta emisji obligacji Skarbu Państwa.

Najbardziej popularne obligacje 2-letnie dają gwarancje stałego oprocentowania przez cały okres.

- Oprocentowanie obligacji 3-letnich zależy od 6-miesięcznej stawki WIBOR , którą mnożymy przez wskaźnik 0,93 - mówi Piotr Marczak.

Oprocentowanie obligacji 4-letnich i 10-letnich w kolejnych okresach odsetkowych zależy od inflacji, do której dodaje się marżę 2,75 proc. (obligacje 10-letnie) lub 2,5 proc. (obligacje 4-letnie). Zdaniem ekspertów teraz jest dobry moment na kupno obligacji, bo w następnych miesiącach można się spodziewać spadku ich oprocentowania.

- Są przesłanki, by spadało oprocentowanie obligacji, skoro spada koszt pozyskania przez nas pieniędzy na rynku hurtowym - przyznaje Piotr Marczak.

Spadek oprocentowania lokat może być jednak szybszy.

- Kończy się wojna banków na lokaty, niebawem spodziewam się oprocentowania 3-3,5 proc. rocznie - twierdzi Paweł Cymcyk, analityk A-Z Finanse.

Obligacje nie powinny relatywnie tracić na atrakcyjności. Jeśli wiele osób rezygnuje dzisiaj z ich zakupu, to dlatego że obawia się problemów z odzyskaniem pieniędzy przed terminem ich zapadalności.

- Obligacje 3-letnie są papierami rynkowymi, więc w każdej chwili można sprzedać je na giełdzie. Nie trzeba mieć specjalnego konta maklerskiego, by to zrobić - mówi Małgorzata Jabłońska.

Przed terminem zapadalności można też odzyskać pieniądze zainwestowane w obligacje 2-, 4- i 10-letnie. Przedstawiając je do wcześniejszego wykupu, trzeba jednak zapłacić 1 zł od każdej obligacji. Z danych Ministerstwa Finansów wynika, że niewiele osób decyduje się na sprzedaż obligacji przed terminem ich zapadalności.

- Ministerstwo Finansów, utrzymując wysokie oprocentowanie obligacji, zmniejsza bazę depozytową w bankach i tym samym zmniejsza środki, jakimi banki dysponują na kredyty - uważa Paweł Cymcyk.

Roman Grzyb

Chcesz mieć zawsze aktualny serwis gospodarczo-prawny? Zamów pełne wydanie "Gazety Prawnej" w internecie.

Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »