Oprócz zamiennika WIBOR będzie wskaźnik alternatywny dla nowych umów
Zamiennik WIBOR będzie stosowany głównie do już zawartych umów kredytowych; oprócz tego planowane jest też wydanie wskaźnika alternatywnego, który ma obejmować nowe umowy kredytowe zawierane w przyszłości - powiedział w czwartek w Sejmie wiceminister finansów Piotr Patkowski.
Patkowski odpowiadał w czwartek na pytania posłów dotyczące rosnących rat kredytów i wsparcia dla kredytobiorców.
Politycy Koalicji Polskiej dociekali, dlaczego rząd nie wpłynie na banki z udziałem Skarbu Państwa, by obniżyły marże kredytowe i zwiększyły oprocentowanie lokat i depozytów. Posłowie PiS pytali o mechanizmy wsparcia dla kredytobiorców i szacowaną skalę pomocy.
Wiceminister finansów przypomniał, że projekt przepisów ws. wsparcia kredytobiorców został we wtorek skierowany do krótkich uzgodnień.
- Chcielibyśmy, by 17 maja Rada Ministrów przyjęła ten projekt. Następnie będziemy chcieli przedłożyć projekt Sejmowi. Myślę, że będzie szansa, by go sprawnie procedować - powiedział Patkowski.
Jak mówił, w ramach rozwiązań dla kredytobiorców przewidziano możliwość wyznaczenia zamiennika wobec WIBOR. Wyjaśnił, że procedura uregulowana jest w unijnym rozporządzeniu BMR, które jest obecnie przenoszone do polskiego prawa.
- Tak się składa, że ten przepis jest już od kilku tygodni procedowany. Niezależnie od tego, co się dzieje na rynku kredytów hipotecznych, to jest procedura, która umożliwia wydanie rozporządzenia ministra finansów ws. zamiennika WIBOR - wskazał Patkowski.
Poinformował, że WIBOR "może i powinien być zastąpiony dwoma wskaźnikami". Wskazał przy tym na zamiennik wydawany rozporządzeniem ministra finansów, który będzie stosowany głównie do już zawartych umów kredytowych. Jak dodał, planowane jest także wydanie wskaźnika alternatywnego, który ma obejmować nowe umowy kredytowe zawierane w przyszłości. Uściślił, że wskaźnik alternatywny nie musi być wydawany rozporządzeniem, tylko będzie to decyzja GPW Benchmark po uzgodnieniu z sektorem bankowym.
Dodał, że oprócz kredytów hipotecznych zamiennik WIBOR i wskaźnik alternatywny będą dotyczyć innych instrumentów finansowych. - To wymaga bardzo dużego namysłu, jak to zrobić, by zachować stabilność sektora bankowego - zaznaczył.
Kolejnym filarem pomocy - mówił Patkowski - jest wzmocnienie Funduszu Wsparcia Kredytobiorców, który do końca tego roku ma być zasilony przez banki kwotą 1,4 mld zł.
- Ten fundusz, jeśli będą większe potrzeby zgłaszane przez kredytobiorców, będzie mógł być regularnie zasilany. Nie będzie to wymagało decyzji ustawowej. Będzie o tym decydowała rada funduszu - przekazał wiceszef MF. Zaznaczył, że pomoc z funduszu jest kierowana do kredytobiorców w największej potrzebie.
Trzeci filar, wakacje kredytowe, ma dotyczyć kredytów złotówkowych hipotecznych zaciągniętych na cele mieszkaniowe, a nie inwestycyjne - doprecyzował Patkowski. - To są rozwiązania, które chcemy, by weszły w życie już w lipcu. Ten termin jest ambitny, ale realistyczny - podkreślił.
Dopytywany, jaka będzie skala i koszty pomocy, Patkowski przekazał, że 2 mln gospodarstw domowych spłacają kredyty hipoteczne, jest to więc maksymalna pula osób uprawnionych do skorzystania z wakacji kredytowej. - Szacujemy, że skorzysta ok. 50 proc., natomiast czas pokaże, jak to będzie w rzeczywistości - zauważył.
W Ocenie Skutków Regulacji projektu podano, że przy założeniu skorzystania z wakacji kredytowych połowy uprawnionych, koszt dla banków wyniesie w tym roku ok. 4 mld zł.
Patkowski dodał, że w przypadku Funduszu Wsparcia Kredytobiorców skala pomocy jest trudniejsza do oszacowania; próbuje to zrobić KNF na podstawie danych banków. Patkowski przyznał, że obecnie poziom zainteresowania funduszem, choć rośnie, jest relatywnie niewielki. Jego zdaniem to dlatego, że kredytobiorcy nie wiedzą, że jest takie wsparcie.
Wiceminister finansów poinformował, że w przepisach będzie "zaszyty" mechanizm obligujący banki do informowania o możliwości skorzystania z dopłat z FWK. Banki będą musiały też umożliwić składanie wniosków o dopłaty drogą elektroniczną.
Patkowski odniósł się też do nowej oferty obligacji skarbowych. "Obligacje będą głównie się opierały na stopie referencyjnej NBP, jeśli będą krótkoterminowe. Jeśli będą dłuższe, będą indeksowane inflacją. Szczegóły chcemy pokazać pod koniec maja" - powiedział.
- Nie ukrywam, że celem tych obligacji jest zachęcenie banków, by podwyższały oprocentowanie swoich lokat - stwierdził wiceminister finansów.
***