Plan obniżki składek mało realny
Choć inflacja w krótkim okresie może być niższa od prognoz, to jednak w ciągu 2007 i 2008 roku będzie rosnąć i na koniec tego roku może wynieść 2,5 proc. Rada Polityki Pieniężnej powinna "działać z wyprzedzeniem", aby uniknąć konieczności gwałtownego zacieśniania polityki pieniężnej - ocenia Halina Wasilewska-Trenkner z RPP.
"Choć w krótkim okresie inflacja może być niższa od prognoz, to im dalej w 2007 i w 2008 rok, tym prawdopodobnie zobaczymy coraz wyższy wskaźnik inflacji. Uważam, że prognozy, według których na koniec 2007 roku możemy dojść do poziomu celu RPP, czyli 2,5 proc., wskazują bliski prawdy obraz przyszłości" - powiedziała w wywiadzie dla "Gazety Prawnej" Wasilewska-Trenkner.
"Ona (kwietniowa projekcja inflacji) pokaże pewnie w pierwszej połowie 2007 r. bardziej korzystny przebieg inflacji, ale w dłuższej perspektywie może być zbliżona do poprzedniej. Powinniśmy działać z wyprzedzeniem, dostrzec symptomy wzrostu inflacji i reagować w porę. Bo jeśli działa się z dłuższym wyprzedzeniem, to można pozwolić sobie na łagodne zacieśnianie polityki pieniężnej(...)" - dodała.
Według Wasilewskiej-Trenkner, czekanie z decyzją o podwyżce stóp do drugiej połowy tego roku może być błędem. "W kolejnych miesiącach musimy uważać, żeby nie okazało się, że się spóźniliśmy. Gdyby rada czekała z decyzją do drugiej połowy roku to mogłoby być już za późno i wtedy musielibyśmy gwałtowniej podwyższać stopy" - powiedziała Wasilewska-Trenkner.
Jej zdaniem mogłoby to odbić się niekorzystnie na koniunkturze w przyszłych latach. Na razie, jak powiedziała, utrzymuje się stosunkowo wysoka dynamika wzrostu PKB.
"Chociaż prognozy wskazują, że w drugiej połowie roku dynamika PKB będzie nieco słabsza niż w pierwszej, to i tak w całym roku wzrost PKB może być zbliżony do 6 proc." - powiedziała.
Dobra dynamika wzrostu oznacza zaś - zdaniem członkini RPP - dobrą sytuację budżetu, choć plan Ministerstwa Finansów, by obniżyć składki rentowe, jest mało realny, ponieważ będzie kosztować około 20 mld zł w ciągu dwóch lat i o tyle należałoby obciąć wydatki, na co nie zgodzą się politycy. "Ten plan obniżki składek na razie wydaje się mało realny i mówi się, że ta obniżka będzie kosztowała w ciągu dwóch lat około 20 mld zł. Chcąc zachować deficyt na poziomie 30 mld zł przy ubytku 20 mld zł dochodów, powinno się poszukiwać 20 mld zł po stronie wydatków" - powiedziała Wasilewska-Trenkner. Wasilewska-Trenkner obawia się, że obniżenie deficytu finansów w 2009 roku poniżej 3 proc. PKB nie będzie możliwe.