Podwójna pomoc dla kredytobiorców. Ile osób po nią sięga?
Posiadacze kredytów hipotecznych coraz liczniej sięgają po pomoc z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców. Od początku roku podpisano już 6 tys. umów na kwotę 351 mln zł. W sierpniu, pierwszym miesiącu wakacji kredytowych wniosków jest jednak wyraźnie mniej niż w lipcu.
Dla tych, których faktycznie "przygniatają" raty kredytów, coraz częściej ratunkiem staje się Fundusz Wsparcia Kredytobiorców. Działa on od kilku lat - został uruchomiony właśnie na takie czasy jak teraz, kiedy wzrost kosztów obsługi kredytu może być trudny do udźwignięcia.
Interia już w połowie marca, przypominała, że to jest rozwiązanie właśnie na czas, gdy raty zbyt mocno obciążają domowe budżety. Właśnie teraz mamy do czynienia z taką sytuacją.
Dlatego nie powinno dziwić, że w czasie gdy stopy były niema zerowe w zasadzie nikt nie sięgał po tę pomoc, bo nie było takiej potrzeby. W styczniu zgłosiło się tylko siedmiu posiadaczy kredytów, a dokładnie było to siedem umów kredytowych.
W kolejnych miesiącach wniosków przybywało: w lipcu było to już 1 829 umów na kwotę 118 mln zł. W sierpniu widać spadek choć miesiąc się jeszcze nie skończył, bo zgłosili się posiadacze 712 umów kredytowych, a kwota umów o pomoc wyniosła 46 mln zł (dane Banku Gospodarstwa Krajowego na 22 sierpnia).
Warto zaznaczyć, że od sierpnia posiadacze kredytów złotowych mogą skorzystać z ustawowych wakacji kredytowych, czyli możliwości zawieszenia spłaty rat.
Kredytobiorcy mogą korzystać z obu form pomocy czyli wakacji kredytowych oraz FWK równocześnie.
Łącznie z funduszu w tym roku skorzystali już posiadacze blisko 6 tys. kredytów, a wartość umów o pomoc przekroczyła 350 mln zł.
Maksymalne wsparcie z Funduszu wynosi miesięcznie 2 tys. zł i może być wypłacane nawet przez 36 miesięcy, co daje łącznie 72 tys. zł. Jest ono przekazywane przez Bank Gospodarstwa Krajowego bankowi kredytobiorcy, który udzielił kredytu mieszkaniowego. I jest częściowo zwrotne.
Wystarczy spełnić jedno z trzech kryteriów:
- w dniu złożenia wniosku co najmniej jeden z kredytobiorców posiada status bezrobotnego lub
- miesięczne koszty obsługi kredytu przekraczają 50 proc. dochodu gospodarstwa domowego albo
- miesięczny dochód gospodarstwa domowego, pomniejszony o miesięczne koszty obsługi kredytu mieszkaniowego, nie przekracza w przypadku gospodarstwa jednoosobowego 1552 zł, a w przypadku wieloosobowego gospodarstwa kwoty 1200 zł na osobę.
Niedawno RynekPierwotny.pl obliczył, że przy obecnym poziomie stóp, rata nowego kredytu zaciągniętego na zakup 50-metrowego mieszkania w dużym mieście pożera 60 proc., a nawet 70 proc. średniego dochodu. To może wskazywać, że coraz większa grupa posiadaczy stosunkowo niedawno zaciągniętych kredytów kwalifikuje się do skorzystania z pomocy Funduszu Wsparcia Kredytobiorców.
krześ