Polacy pracują dla rosyjskich bogaczy

Trzech miliarderów z Rosji dało pracę 20 polskim menedżerom. Teraz pozwolą zarobić dziesiątkom, a być może setkom polskich firm.Biorąc pod uwagę obecny klimat polityczny na osi Warszawa - Moskwa i problemy z eksportem polskiego mięsa do Rosji, niewiele osób w Polsce wierzy w możliwość szybkiej poprawy wzajemnych relacji handlowych.

Okazuje się jednak, że nie jest to wcale takie nierealne. Oto bowiem dzięki trzem rosyjskim oligarchom-mulimilarderom, którym przewodzi Michaił Fridman, pojawiło się w tej sprawie dość wyraźne światełko w tunelu.

Zakupy w Warszawie

Kontrolowana przez nich i notowana na giełdzie w Londynie firma X5 Retail Group, do której należy największa sieć handlu detalicznego w Rosji (supermarkety Perekriostok, dyskonty Piateroczka) otworzyła właśnie biuro handlowe w Warszawie.

- Biuro będzie obsługiwać nie tylko kontrahentów z Polski, ale także z innych krajów Europy. Mam nadzieję, że dzięki temu zwiększy się udział polskich produktów i marek na półkach naszych sklepów, który obecnie w sieci Perekriostok wynosi już blisko 10 proc. (m.in. Dosia, Kamis, Bella, Hortex, Tymbark, Rolnik) - mówi Paweł Musiał, wiceprezes X5 Retail Group i prezes sieci Perekriostok, który do pracy w Rosji ściągnął z Polski już blisko 20 menedżerów. Choć warszawskie biuro dopiero rozpoczęło działalność, już pracuje nad wprowadzeniem na rosyjski rynek dużej polskiej firmy spożywczej. Paweł Musiał nie ujawnia, o którą firmę chodzi. Jedno jest pewne. Chętnych do współpracy z siecią na pewno nie zabraknie.

Reklama

- Szukamy produktów, które uzupełniłyby ofertę naszych sklepów (na zasadach wyłączności), a także dostawców wyrobów pod marką naszej sieci - dodaje Paweł Musiał.

Rosjanie nie będą jednak kupować wszystkiego.
- Przy coraz silniejszej ochronie rosyjskiego rynku (wysokie cła itd.) import jest utrudniony, ograniczony głównie do niszowych produktów albo takich, których nie można kupić na rynku rosyjskim - mówi Paweł Musiał.

I takich właśnie, atrakcyjnych z rosyjskiego punktu widzenia, produktów jego firma będzie szukać na rynku polskim i w innych krajach regionu. Wiceprezes X5 Retail Group podkreśla, że jedynym skutecznym sposobem na to, by zaistnieć na rosyjskim rynku z szeroką gamą produktów, jest uruchomienie tam produkcji.

- Polscy producenci muszą sobie uświadomić, że z biegiem czasu coraz trudniej będzie wejść na rynek rosyjski. Im dłużej firmy polskie będą z tym zwlekały, trudniej będzie im na nim zaistnieć - twierdzi Paweł Musiał.

Mocarstwowe plany

Biorąc pod uwagę nie najlepszy klimat stosunków polsko-rosyjskich i trudności polskich firm w robieniu interesów ze wschodem, nie powinno dziwić, że otwarcie w Warszawie biura przez lidera rosyjskiego handlu detalicznego budzi wielkie nadzieje naszych biznesmenów.

- To wspaniała wiadomość. Mam nadzieję, że otwarcie takiego biura w Warszawie, a także fakt, że w rosyjskiej sieci pracuje wielu menedżerów z Polski, pomoże naszym firmom w robieniu interesów na rynku rosyjskim - mówi Marian Owerko, prezes Bakallandu oraz stowarzyszenia Food Business Group, skupiającego kilkanaście polskich firm spożywczych.

Marian Owerko liczy, że takie działania przyniosą przełom i wpłyną na trwałe ocieplenie stosunków polsko-rosyjskich.
- To bardzo ważne dla polskich firm. Rynek rosyjski przez bliskość, wielkość i dynamikę rozwoju jest dla naszych firm bardzo atrakcyjny. Niestety, jak dotąd przegrywamy na nim z firmami z krajów Europy Zachodniej - mówi Marian Owerko.

Do tego, że warto mieć dobre relacje z X5 Retail Group, zachęcają mocarstwowe plany jej dalszego rozwoju. I to nie tylko w Rosji.
- Nasz cel na najbliższych pięć lat to dynamiczny rozwój sieci w Rosji i na Ukrainie, by w 2011 r. osiągnąć obroty na poziomie 20 mld USD i stać się jedną z pięciu największych sieci handlowych w Europie, obok takich potęg jak Carrefour czy Metro - mówi Paweł Musiał.

W tym roku grupa spodziewa się wzrostu przychodów o ponad 40 proc. - do 3,5 mld USD. W takim tempie rośnie już od kilku lat.

Polska na celowniku?

Cel Michaiła Fridmana i jego wspólników wydaje się prosty. W ciągu kilku lat chcą zostać głównymi rozgrywającymi na rynku handlu detalicznego w Rosji i na Ukrainie. A co będzie potem?

- Kiedy urośniemy, z pewnością zaczniemy się rozglądać za możliwościami ekspansji w kolejnych krajach. Niewykluczone, że także w Polsce. Już teraz mamy propozycje przejęć w tym regionie, ale na razie się na to nie decydujemy - mówi Paweł Musiał.

Właśnie w tym roku X5 Retail Group weszła na rynek ukraiński. Na razie ma tam kilka sklepów, ale w ciągu kilku lat dzięki rozwojowi organicznemu i przejęciom ma stać się numerem jeden. Kolejne przejęcia planowane są także w Rosji (m.in. sieci hipermarketów Karusel).

Przełamywanie lodów

Chcąc nie chcąc, ze swoim doświadczeniem i kontaktami Paweł Musiał może stać się w Polsce ambasadorem rozwoju polsko-rosyjskiej współpracy gospodarczej. Ma jednak do Polaków na sporo uwag krytycznych.

- Po kilku latach spędzonych w Rosji bardzo mnie razi jednostronny i najczęściej negatywny obraz Rosji przedstawiany w Polsce i polskich mediach. Tymczasem w rosyjskich kręgach biznesowych nie ma antypolskiego nastawienia, a rosyjska gospodarka rozwija się w oszałamiającym tempie, stwarzając wielkie możliwości biznesowe firmom i menedżerom zza granicy - mówi Paweł Musiał.

Podkreśla, że wbrew obiegowym opiniom, w wielu miastach Rosji żyje się dziś lepiej niż w Polsce.
- Płace rosną średnio o 20 proc. rocznie. Na przykład kasjerka w Moskwie zarabia już 500 USD. To dużo więcej niż w Polsce. Prawda jest taka, że za dziesięć lat Rosja będzie jednym z największych rynków konsumpcyjnych świata. Trzeba sobie uświadomić, że tylko ten, kto teraz na ten rynek wejdzie, będzie się na nim liczyć - uważa wiceprezes X5 Retail Group.

Wiktor Szczepaniak

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: Rosji | handel | biuro | Warszawa | klimat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »