Raport Federacji Konsumentów: Pandemia pogłębiła skalę wykluczenia cyfrowego w Polsce
Jak wynika z opublikowanego w poniedziałek raportu Federacji Konsumentów na temat wykluczenia cyfrowego, pandemia pogłębiła jego skalę w Polsce. Zdaniem ekspertów dotyczy ona 2,13 mln gospodarstw tj. około 5,5 mln osób. Najbardziej narażone na wykluczenie cyfrowe są gospodarstwa domowe o najniższych dochodach (poniżej 2500 zł netto).
Lockdown, a także pozostałe ograniczenia życia społecznego i gospodarczego wywołane pandemią, pogłębiły wykluczenie cyfrowe wybranych grup społecznych: seniorów, osób niepełnosprawnych i mieszkańców wsi.
Spowodowały też, że wykluczenie ujawniło się w grupach uważanych za wolne od tego problemu, np. uczniów, studentów czy osób przenoszonych na pracę zdalną - stwierdza się w raporcie.
Federacja Konsumentów wskazuje, że podczas pandemii okazało się też, że w domach Polaków nie ma tyle komputerowego, aby dzieci mogły w pełni brać udział w nauczaniu zdalnym.
W raporcie przytacza się szacunki, z których wynika, że konieczność współdzielenia komputerów z rodzeństwem i rodzicami dotyka co najmniej miliona uczniów. 50-70 tys. uczniów nie ma w domu żadnego komputera lub tabletu.
Według przytaczanych szacunków GUS komputer ma 83 proc. gospodarstw domowych w Polsce, problem braku sprzętu dotyczy zatem niemal 17 proc., czyli 2,13 mln gospodarstw. Przekłada się to na około 5,5 mln osób. Znacznie wyższy jest odsetek mających komputer wśród gospodarstw, w których są dzieci - 97,4 proc. Tam, gdzie dzieci nie ma, wskaźnik ten spada do ok. 75 proc.
Pod względem wykluczenia cyfrowego w Unii Europejskiej gorsza sytuacja jest tylko w sześciu państwach (Portugalia, Grecja, Rumunia, Chorwacja, Bułgaria i Włochy), ten sam wynik ma Litwa, a lepsza sytuacja jest w aż 19 krajach, w tym - jak widać - w niemal wszystkich z naszego regionu.
Wynik Polski (15 proc. osób niekorzystających nigdy z internetu) jest znacznie poniżej średniej dla państw UE, wynoszącej 9 proc. Pod względem osób, które nigdy nie korzystały z komputera także zajmujemy 20. miejsce. Za nami są te same państwa, tylko w innej kolejności. Wynik Polski (19 proc.) również jest znacznie poniżej średniej UE, wynoszącej 14 proc.
Z danych GUS za 2019 r. wynika też, że z internetu nigdy nie korzystało ok. 4,5 mln Polaków, a najczęściej wymienianymi przyczynami braku dostępu sieci w domu jest brak takiej potrzeby - ponad dwie trzecie wskazań; brak odpowiednich umiejętności - nieco ponad połowa wskazań; zbyt wysokie koszty sprzętu - ponad 21 proc. i zbyt wysokie koszty dostępu - prawie 15 proc.
Raport przypomina, że rząd przekazał pieniądze na interwencyjny zakup sprzętu dla szkół, ale okazało się, że za mało, szczególnie w dużych miastach. Dofinansowanie w ramach programu na poziomie 100 tys. zł, np. w Warszawie, pozwoliło na zabezpieczenie zaledwie 0,3 proc. potrzeb, w Krakowie przełożyło się zaledwie na możliwość zakupu 120 tabletów.
4,6 mln uczniów i 1,2 mln studentów zostało zmuszonych okolicznościami do udziału w lekcjach i wykładach wprost ze swoich domów. Do tego celu w zdecydowanej większości musieli wykorzystać własny sprzęt elektroniczny i łącza internetowe. Jednoczenie aż 50-70 tys. uczniów nie posiada w domu żadnego komputera lub tabletu. 25 proc. uczniów (czyli ponad 1 mln uczniów) musi współdzielić urządzenia z rodzeństwem, które w tym samym czasie ma lekcje on-line lub z pracującymi zdalnie rodzicami.
Uniemożliwia im to pełny udział w zdalnej edukacji. 81 proc. dyrektorów szkół wskazuje, że główny problem edukacji zdalnej polega na braku dostępu uczniów do odpowiedniego sprzętu.
Dlatego - jak przypomina się w raporcie - rząd zdecydował się na drugą odsłonę programu Zdalna Szkoła i rozdysponowanie następnych 180 mln zł. Kolejne 40 tys. komputerów ministerstwo edukacji wspólnie z NASK, planuje przekazać 1,6 tys. szkół działającym w programie Ogólnopolska Sieć Edukacyjna.
Z przytaczanych w raporcie opinii ekspertów wynika, że zmniejszenie wykluczenia cyfrowego będzie wymagało nakładów finansowych państwa. Rządy i sektor publiczny powinny odgrywać główną rolę w umożliwianiu dostępu do internetu i jego dostępności, zwłaszcza dla społeczności zmarginalizowanych.
Jako kolejną rekomendację wymienia się także rezygnację z wprowadzenia opłaty reprograficznej, która przekładałaby się na wzrost cen sprzętu.
Jeśli urządzenia takie jak smartfony czy komputery zostaną objęte 3-6-procentową opłatą reprograficzną, to ich ceny wzrosną nawet o 300 zł i w efekcie Polacy będą ich kupowali mniej - podkreśla się w raporcie.
Ocenia się tam również, że wykluczenie cyfrowe stanowi problem na tyle wieloaspektowy, że jego rozwiązanie nie jest możliwe ani w wyniku działania samych centralnych programów i rozporządzeń rządu, ani zaangażowania samorządu. Samodzielnie nie wystarczą też nawet najlepsze inicjatywy NGO i zaangażowanie rynkowych graczy z obszaru ICT. Potrzeba wspólnych działań wszystkich interesariuszy.
Kluczowymi polami walki z wykluczeniem cyfrowym powinny być zwiększanie dostępu do sprzętu i do infrastruktury, zwłaszcza wśród rozumianych szeroko grup zagrożonych wykluczeniem, a także zwiększanie kompetencji cyfrowych Polaków.
- W ostatnich latach temat wykluczenia cyfrowego nie był poruszany często, ponieważ trendy w tym zakresie były pozytywne. Jednak sytuacja zmieniła się w roku 2020 w wyniku zmian w życiu społecznym i gospodarczym. Naszą intencją jest pokazanie kto i dlaczego w Polsce nie ma dostępu i nie korzysta z technologii informacyjno-komunikacyjnych (ICT) i w jaki sposób na ten stan rzeczy wpłynęła pandemia koronawirusa - mówi Kamil Pluskwa-Dąbrowski, Prezes Federacji Konsumentów.
- Apelujemy o porzucenie pomysłu obciążenia urządzeń elektronicznych nową daniną, która uderzy w polskich konsumentów. Co więcej, nie ma ona żadnego logicznego uzasadnienia. Wypunktowaliśmy wiele kwestii w liście do Wicepremiera Glińskiego, dlatego tym bardziej dziwią nas postępujące prace nad tzw. podatkiem od smartfonów - dodaje prezes Federacji Konsumentów.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze