Roczne deklaracje rozliczeniowe ZUS

Do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych dotarła prawie połowa rocznych deklaracji rozliczeniowych, które płatnicy musieli wypełnić i oddać do ZUS, bo - mimo zapewnień poprzedniego kierownictwa - nadal nie działa system informatyczny.

Do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych dotarła prawie połowa rocznych deklaracji rozliczeniowych, które płatnicy musieli wypełnić i oddać do ZUS, bo - mimo zapewnień poprzedniego kierownictwa - nadal nie działa system informatyczny.

W całym ubiegłym roku nie prowadzono w ZUS ręcznego księgowania, ponieważ miał działać system komputerowy. Były prezes Stanisław Alot przez wiele miesięcy utrzymywał, że wszystko jest w porządku. Na koniec został odwołany, a zadanie uporządkowania bałaganu i wyciągnięcia instytucji z gigantycznych długów otrzymał w spadku nowy prezes ZUS Lesław Gajek.

Profesor Gajek tłumaczy, że ściągnięcie od płatników rocznych podsumowań to jedyny sposób uzupełnienia danych, bez których Zakład nie może się rozliczyć z budżetem. Nie wiadomo bowiem dokładnie kto i ile zapłacił ZUS, a kto uchylał się od płacenia. Na dodatek ZUS straszy spóźnialskich płatników, że będzie ich surowo karać. Jeśli nie będzie deklaracji - będzie 5 tysięcy złotych kary.

Reklama
RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: ZUS | deklaracje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »